Wyszukaj w publikacjach
Recenzje
Wyszukaj w publikacjach
Żałuję, że nie korzystałem z interny Davidsona na studiach
Interna Szczeklika i Choroby wewnętrzne Davidsona – dwa popularne podręczniki do interny, oba uwzględnione w literaturze do Lekarskiego Egzaminu Końcowego. Na studiach nie miałem wątpliwości – Szczeklik jawił się jako biblia medycyny, wielu znajomych go miało, więc ja też. Dopiero pod koniec zauważyłem, że coś tu nie grało. Zacząłem żałować decyzji. Dlaczego?
Przez lata wyrobiłem sobie pewną opinię o podręcznikach: zazwyczaj te zagraniczne są bardziej przystępne niż polskie. Abbas vs Gołąb, Costanzo vs Konturek, Robbins vs Domagała i wreszcie Davidson vs Szczeklik. W każdym z tych przypadków różnica polega przede wszystkim na podejściu do czytelnika. A może nawet nie tyle podejściu, co zrozumieniu, czego potrzebuje grupa docelowa danej książki. Mogłoby się wydawać, że w tym kontekście zestawienie Davidsona ze Szczeklikiem wynika z błędnego założenia, gdyż z perspektywy widać, że jeden jest ewidentnie skierowany do studentów, a drugi do lekarzy. Jednak ze Szczeklika często korzystają studenci (a przynajmniej go kupują, choćby jako podstawkę pod monitor); poza tym na grupach studenckich widziałem posty z pytaniem o to, który podręcznik jest lepszy.
Możesz się ze mną nie zgodzić, ale uważam, że zagraniczni autorzy potrafią przeprowadzić odbiorcę przez temat od A do Z w sposób prosty i logiczny. W przeciwieństwie do rodzimych, którzy lubią epatować wyszukanym słownictwem i tworzyć długie, skomplikowane akapity. Musisz przedzierać się przez gąszcz słów, a potem zastanowić się, czy na pewno rozumiesz, co czytasz. Mam świadomość, że znajdzie się dobra polska książka i zła zagraniczna, jednak osobiście takiego zjawiska doświadczyłem.
Żałuję, że nie korzystałem z interny Davidsona na studiach
Interna Szczeklika i Choroby wewnętrzne Davidsona – dwa popularne podręczniki do interny, oba uwzględnione w literaturze do Lekarskiego Egzaminu Końcowego. Na studiach nie miałem wątpliwości – Szczeklik jawił się jako biblia medycyny, wielu znajomych go miało, więc ja też. Dopiero pod koniec zauważyłem, że coś tu nie grało. Zacząłem żałować decyzji. Dlaczego?
Przez lata wyrobiłem sobie pewną opinię o podręcznikach: zazwyczaj te zagraniczne są bardziej przystępne niż polskie. Abbas vs Gołąb, Costanzo vs Konturek, Robbins vs Domagała i wreszcie Davidson vs Szczeklik. W każdym z tych przypadków różnica polega przede wszystkim na podejściu do czytelnika. A może nawet nie tyle podejściu, co zrozumieniu, czego potrzebuje grupa docelowa danej książki. Mogłoby się wydawać, że w tym kontekście zestawienie Davidsona ze Szczeklikiem wynika z błędnego założenia, gdyż z perspektywy widać, że jeden jest ewidentnie skierowany do studentów, a drugi do lekarzy. Jednak ze Szczeklika często korzystają studenci (a przynajmniej go kupują, choćby jako podstawkę pod monitor); poza tym na grupach studenckich widziałem posty z pytaniem o to, który podręcznik jest lepszy.
Możesz się ze mną nie zgodzić, ale uważam, że zagraniczni autorzy potrafią przeprowadzić odbiorcę przez temat od A do Z w sposób prosty i logiczny. W przeciwieństwie do rodzimych, którzy lubią epatować wyszukanym słownictwem i tworzyć długie, skomplikowane akapity. Musisz przedzierać się przez gąszcz słów, a potem zastanowić się, czy na pewno rozumiesz, co czytasz. Mam świadomość, że znajdzie się dobra polska książka i zła zagraniczna, jednak osobiście takiego zjawiska doświadczyłem.
Recenzje to miejsce, gdzie łączymy świat medycyny z kulturą, nauką i technologią. Znajdziesz tu opinie na temat filmów i seriali medycznych, książek popularnonaukowych i powieści związanych z medycyną. Oprócz tego analizujemy nowoczesne aplikacje i narzędzia edukacyjne oraz polecamy wartościowe konta na Instagramie, które warto śledzić. To przestrzeń dla wszystkich, którzy chcą poszerzyć swoje horyzonty i spojrzeć na medycynę z różnych perspektyw.
W sekcji Recenzje chcemy pokazać, że wiedza medyczna to nie tylko podręczniki i badania naukowe, ale także inspirujące treści, które można znaleźć w filmach, książkach czy nowych technologiach. Przyglądamy się produkcjom filmowym i serialom, które przedstawiają pracę lekarzy, pielęgniarek i ratowników, analizując ich realizm i zgodność z rzeczywistością kliniczną. Oceniając literaturę popularnonaukową oraz powieści medyczne, pomagamy wybrać wartościowe tytuły, które mogą poszerzyć wiedzę lub zapewnić chwilę relaksu.
Nasze recenzje obejmują również aplikacje mobilne i cyfrowe rozwiązania wspierające naukę oraz codzienną pracę medyków. Testujemy narzędzia, które pomagają w zapamiętywaniu skomplikowanych zagadnień, usprawniają diagnostykę czy wspierają rozwój kompetencji zawodowych. Dzielimy się także kontami na Instagramie prowadzonymi przez lekarzy, edukatorów i popularyzatorów nauki, którzy dostarczają wartościowych treści związanych z ochroną zdrowia i rozwojem zawodowym.
Dlaczego warto śledzić nasze recenzje?
Nasze recenzje pomagają odkrywać nowe źródła wiedzy i inspiracji. Wskazujemy, które książki warto przeczytać, jakie filmy i seriale dobrze oddają rzeczywistość pracy w ochronie zdrowia oraz które aplikacje mogą realnie wspierać edukację i praktykę medyczną. Niezależnie od tego, czy szukasz rzetelnej publikacji, angażującej lektury, czy narzędzia, które ułatwi Ci naukę – znajdziesz tu wartościowe rekomendacje.