Wyszukaj w publikacjach

Co kieruje człowiekiem, który w ramach wolontariatu podróżuje w rejony objęte wojną, by pomagać ludziom? Irak, Afganistan, Gaza, Syria - te i wiele innych miejsc odwiedził londyński chirurg David Nott. W autobiograficznej książce “Lekarz wojenny” dzieli się z czytelnikami swoją historią.
Pociąg do adrenaliny
David Nott jest chirurgiem ogólnym i naczyniowym praktykującym w Londynie. Wraz z żoną prowadzi fundację zajmującą się szkoleniami dla lekarzy, które przygotowują do pracy na polu walki i podczas katastrof.
Już od pierwszego rozdziału autor opisuje realia pracy lekarza w strefach ogarniętych wojną. Prowizoryczne szpitale, praca przy akompaniamencie wystrzeliwanych pocisków, wstrząsające tragedie cywilów - to chleb powszedni lekarza na froncie. Nasuwa się więc pytanie: dlaczego ktoś w taki sposób naraża swoje własne życie? Nott pisze, że kierowała nim potrzeba wykorzystania wiedzy oraz ekscytacja związana z niebezpieczeństwem. Wydaje mi się, że specyficzne predyspozycje autora umożliwiły mu wykonywanie pracy, której przeciętny człowiek nie byłby w stanie się podjąć. Nott wskazuje, iż podczas swojej pierwszej misji przekonał się, jak bardzo motywuje go niebezpieczeństwo oraz zauważa, że chęć niesienia pomocy mieszała się w nim z egoizmem - był po prostu głodny silnych emocji. Z czasem narracja się zmienia i autor przy kolejnych niebezpiecznych misjach zaczyna opisywać nerwowość i targające nim obawy o własne życie. Autor zauważa także, w jak dużym stopniu wolontariat kształtował jego osobowość. Uspokojenie się po powrocie z misji stawało się z czasem coraz trudniejsze, a zmiany w zachowaniu zauważalne przez znajomych.
Piętno wojny
Nott celnie opisuje niedolę ofiar konfliktów zbrojnych, pisząc: “po raz pierwszy znalazłem się w sytuacji, w której zarówno śmierć, jak i życie oznaczały tragedię”. Autor serwuje czytelnikowi opisy obrażeń, często makabrycznych, w obliczu których musiał rozważać, czy próbować ratować pacjenta, czy pozwolić mu umrzeć. Jeszcze trudniej było, gdy decyzja dotyczyła dzieci - najbardziej niewinnych ofiar konfliktu. Obrazy chłopca z wytrzewieniem, dziewczynki, której bomba urwała pół głowy, są makabryczne, a ciągłe decyzje, komu pomagać, a komu nie, to duże obciążenie emocjonalne.
Lekarz wojenny obfituje w przerażające relacje. Nie tylko szokujące opisy obrażeń ofiar, ale także warunków pracy. Nott opisuje na przykład operację pacjenta we wstrząsie hipowolemicznym, wykonywaną podczas ostrzału szpitala. Gdy światła zgasły, a on został sam w ciemności i czuł ciepłą krew wylewającą się z uszkodzonej żyły głównej dolnej na lekarski fartuch, zdał sobie sprawę, że jeśli nie zadba o swoje własne bezpieczeństwo, nikomu więcej nie pomoże.
Podczas swoich wypraw Nott zawarł wiele przyjaźni, a kwestia zaufania odgrywała dużą rolę. Autor pisze, że był traktowany przez bośniackich obywateli jak turysta - w końcu, w przeciwieństwie do nich, miał przepustkę umożliwiającą mu wjazd i wyjazd z ogarniętego wojną miasta. Podczas konfliktu w Syrii, słysząc o licznych egzekucjach zachodnich dziennikarzy i wolontariuszy, nie był pewien, komu może ufać. W Afganistanie z kolei na własne oczy przekonał się, jak brutalnie egzekwowane jest prawo szariatu. To do jego szpitala zgłaszali się ludzie z odciętymi kończynami, którym za różne przewinienia były wymierzane nieproporcjonalnie wysokie kary. Co, jeśli on sam popełniłby czyn niezgodny z prawem?
Mniej medycyny, więcej wojny
Czytelnicy zainteresowani medycyną pola walki mogą się rozczarować, ponieważ nie stanowi ona głównego wątku tej książki. "Lekarz wojenny" jest napisany dla kogoś, kto z medycyną ma niewiele wspólnego. Przebieg zabiegów czy fizjologia organizmu zostały opisane podstawowym językiem. Zamiast tego autor opowiada o brutalnych realiach konfliktów zbrojnych, ich rysie historycznym i pracy lekarza na terenach objętych wojną.
Nott opowiada o wojnach z zupełnie innego punktu widzenia - z perspektywy lekarza, który obserwuje ludzką tragedię i zastanawia się, jak człowiek może posunąć się do takiego barbarzyństwa. Lektura wciąga, ciągle coś się dzieje, a prosty język sprawia, że całość można szybko pochłonąć. "Lekarz wojenny" jest świetną książką.