Wyszukaj w publikacjach

Prowadzą firmą, rozwijają swoje zainteresowania, pracują naukowo i studiują, są utalentowani, wytrwali i uparci - znamy już listę najzdolniejszej młodzieży w Polsce. Są na niej m.in. przyszli lekarze i naukowcy.
W tym roku w konkursie “25 under 25”, którego celem jest docenienie młodych i ambitnych osób, chcących zmieniać społeczno-gospodarcze oblicze Polski, kandydaci rywalizowali w 5 kategoriach: biznes, działalność społeczna, nauka, nowe technologie oraz zrównoważony rozwój i klimat. Zdaniem Tomasza Marciniaka, partnera zarządzającego McKinsey & Company w Polsce oraz wiceprzewodniczącego kapituły konkursu, „zwycięzcy to wyjątkowi przedstawiciele pokolenia Z, które poszukuje autentyczności i otwartości, kreuje i interpretuje trendy, staje się wskaźnikiem dla innych pokoleń”.
Warto obserwować tych młodych ludzi, by lepiej zrozumieć czekające nas zmiany społeczne i kulturalne, jak również trendy konsumenckie i biznesowe
– uważa Marciniak.
Projekty biznesowe
W kategorii biznes doceniono m.in. twórców startupów edukacyjnych, medycznych i HR-owych. To m.in. Adam Galant i Michał Tarnowski, specjaliści od EdTech, którzy stoją na czele Grupy Nativated i rozwijają 4 projekty: platformę do nauki j. angielskiego, międzynarodowe programy edukacyjne, marketplace do korepetycji online oraz projekt umożliwiający cyfryzację działań instytucji pozarządowych. Finalistą jest też Michał Mazur, założyciel Our Future Foundation, która wspiera młodzież z małych miejscowości i wsi w rekrutacji na najlepsze zagraniczne uczelnie. Na liście znalazł się też Hugo Chróst, założyciel startupu Solvemed Group, który pracuje nad innowacyjnym sposobem diagnozowania choroby Parkinsona, wyprzedzającym o 5 lat wystąpienie objawów. Jego pomysłem zainteresowały się już niemieckie fundusze inwestycyjne – Sunfish Partners i Rheingau Founders, które zainwestowały w spółkę około 800 tys. dolarów. Doceniono również twórców startupu Calmsie, który oferuje tzw. cyfrowe terapeutyki do wspierania zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży - Mateusza Masiaka i Marcina Waryszaka. Wśród finalistów jest też Filip Sobel, twórca Staffly – rozwiązania, które dzięki AI i psychometrii, pozwala dopasować osobowość kandydata do danego stanowiska pracy.
Projekty edukacyjne
W kategorii działalność społeczna doceniono: Zofię Kierner, która pomaga Polkom w wieku 13-24 lat w odkrywaniu ich potencjału w ramach fundacji Girls Future Ready oraz Nadię Oleszczuk, która walczy o kobiety, prawo wyboru i o młodych Polaków na rynku pracy i działa w Ogólnopolskim Strajku Kobiet. Na liście znaleźli się też: Olga Kotyk, która prowadzi projekt WEBKORKI, gdzie wolontariusze z różnych krajów udzielają internetowych korepetycji podopiecznym z domów dziecka oraz twórca Szkoły 2.0 - Julian Wąsek, zajmujący się promocją zrównoważonej edukacji, dbaniem o zdrowie psychiczne uczniów i uczennic oraz wspieraniem nauczycieli, rodziców i uczniów. W gronie najlepszych jest również Michał Kuryłek doceniony za stworzenie Wyciskarki Potencjału – największej w Polsce kampanii informującej i promującej w mediach społecznościowych stypendia, wolontariaty, staże czy wymiany zagraniczne dla młodzieży. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy jego projekt objął swoim zasięgiem ponad 8,2 mln osób. Projekt Michała wzbudził także zainteresowanie firm i instytucji publicznych i licznych fundacji. Michał Kuryłek jest studentem 3 roku kierunku lekarskiego na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Przez dwa lata pracował jako koordynator badań klinicznych w niewielkim ośrodku przyszpitalnym, działał też w IFMSA-Poland - organizacji studenckiej dającej przestrzeń do realizacji inicjatyw o tematyce okołomedycznej, gdzie organizował m.in. konferencje i spotkania integracyjne zdobywając w ten sposób cenne doświadczenie w zarządzaniu projektami. Ostatecznie student poświęcił się w pełni działalności społecznej w ramach projektu Wyciskarka Potencjału.
To projekt dla każdego poniżej 30 r.ż. Zauważyłem, że młode ambitne osoby dowiadują się o stypendiach i innych możliwościach rozwoju zwykle przez swoich znajomych, co wyklucza młodzież, która takich kontaktów nie ma. Dlatego stworzyłem kampanię w mediach społecznościowych. Aktualnie, oprócz wspomnianej kampanii, mamy sieć ponad 170 ambasadorów w szkołach i na uczelniach oraz rozwijamy serwis internetowy z bazą programów. Jeżeli w danej szkole czy na uczelni nie ma jeszcze ambasadora Wyciskarki Potencjału, wystarczy dołączyć do grupy na Facebook’u „Wyciskacze Potencjału” lub zaobserwować konto „@zainspirowany” na TikToku, by dowiadywać się o niesamowitych możliwościach rozwoju, wymianach czy stypendiach
– mówi Michał Kuryłek.
Student ma w planach zrobienie specjalizacji z okulistyki w Niemczech i równolegle prowadzenie fundacji Wyciskarki Potencjału.
Interesują mnie również interfejsy mózg-komputer i chciałbym poświęcić się pracy naukowej na ich temat w momencie, gdy struktura fundacji nie będzie wymagała mojego regularnego zaangażowania. Obecnie w ramach projektu chcemy nawiązać jak najwięcej współprac, zrekrutować 1000 ambasadorów w całej Polsce oraz stworzyć platformę internetową. Następnie planujemy pozyskać środki na organizację warsztatów i wymian dla naszej społeczności
– dodaje.
Zdaniem Michała, zdobywane konkursy czy nagrody nie są dla niego celem samym w sobie, a jedynie potwierdzeniem, że zmierza w dobrym kierunku. – Konkurs „25 under 25” nie stanowi zdecydowanie zwieńczenia mojej działalności. Dzięki nagrodzie moja praca będzie po prostu bardziej rozpoznawalna – dodaje.
Projekty naukowe
W finałowej piątce w kategorii nauka znalazł się Tomasz Grzywa, student 5 roku na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, który zakończył już edukację w Szkole Doktorskiej, a w styczniu złożył rozprawę na stopień doktora nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Grzywa będąc w gimnazjum realizował program nauczania biologii na poziomie licealnym, a w liceum uczęszczał już na zajęcia biologiczne na Uniwersytecie Rzeszowskim. Realizował także staże naukowe jako stypendysta Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci i rozpoczął pracę naukową w Centrum Badań Przedklinicznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Tomasz obecnie pracuje w Zakładzie Immunologii oraz w Laboratorium Medycyny Doświadczalnej, jest przewodniczącym Studenckiego Koła Naukowego przy Zakładzie Immunologii oraz Studenckiego Koła Naukowego Medycyny Doświadczalnej przy Zakładzie Metodologii. Jest także członkiem stowarzyszenia naukowego Collegium Invisibile. Jego pasją jest immunologia.
W badaniach szukam odpowiedzi na pytania, dlaczego w niektórych warunkach układ odpornościowy nie działa dostatecznie, a w innych jest nadaktywny. Poszukujemy również nowych metod immunoterapii nowotworów
– mówi Tomasz Grzywa.
Oprócz działalności badawczej uczy studentów i pomaga licealistom stawiać pierwsze kroki w karierze akademickiej. W przyszłości chciałby łączyć pracę naukową z pracą kliniczną.
– Mam nadzieję, że za 10, 20 lat będę kierownikiem obiecującego projektu naukowego oraz dobrym lekarzem klinicystą – dodaje.
Wśród wybitnych naukowców w kategorii nauka są również: zdobywca Studenckiego Nobla 2021 i Lauru Medycznego PAN – Wojciech Szlasa, który analizuje nowoczesne celowane terapie przeciwnowotworowe przez komputerowe modelowanie molekularne, eksperymenty biologiczne czy badania histopatologiczne oraz Karol Steckiewicz, kierownik i współtwórca projektów związanych z nanocząstkami. W tej kategorii wyróżniono także Igora Kaczmarczyka, który rozwiązał strukturę atomową 3D nieznanego wcześniej kompleksu białkowego, co może przełożyć się na opracowanie nowych narzędzi molekularnych z zastosowaniem w optogenetyce. W zestawieniu znalazł się też Hubert Gross, który ma za sobą analogową misję kosmiczną BRIGHT II i udział w projekcie modułowej bazy marsjańskiej na Mars Housing Colony Design Challenge.
Technologia zmienia świat
W kategorii nowe technologie doceniono: Przemysława Dróżdża, który współtworzy Progresja Space i pracuje nad napędami i systemami kontroli orientacji dla małych satelitów, co ma wydłużyć ich żywotność i poprawić jakość danych uzyskiwanych z przestrzeni kosmicznej. Na liście są też: Sergij Lebedyn, założyciel spółki Delivery Couple, która stworzyła roboty dostarczające jedzenie na terenie miast, Jakub Mocarski i Thomas Werner - twórcy platformy Stepapp, która pozwala zamawiać w modelu subskrypcyjnym usługi domowe, takie jak sprzątanie. Doceniono również Barbarę Klaudel i Aleksandra Obuchowskiego prowadzących platformę MIDAS do wymiany wiedzy i analizy danych gromadzonych w szpitalu. Zestawienie zamyka Piotr Mazurek, stojący na czele zhiva.ai - platformy, dzięki której startupy i grupy badawcze będą mogły łatwiej wdrażać modele AI w środowisku klinicznym. Zhiva.ai współpracuje już z instytucjami medycznymi, a wśród doradców ma ekspertów od sztucznej inteligencji z New York University.
Oni chronią klimat i środowisko
W kategorii zrównoważony rozwój i klimat doceniono Joannę Maraszek, która z zespołem zbudowała łódź solarną, współtworzy fundację i pomaga firmom redukować ich ślad węglowy, Ewelinę Antonowicz, prezeskę organizacji Fashion Revolution, działającą na rzecz zrównoważonej mody, współzałożycielkę startupu Sustainable Fashion Institute, który pracuje nad narzędziem do kontrolowania norm i śladu ekologicznego firm. Na rzecz środowiska działają też: Julia Kosińska, współtwórczyni reaktora przepływowego, służącego do oczyszczania wody z nieczystości, takich jak leki oraz Anna Skierska, która rozwija projekt analizujący zmodyfikowane nanokrystaliczne ogniwa słoneczne.
Konkurs “25 under 25” to inicjatywa stworzona przez McKinsey & Company wraz z miesięcznikiem „Forbes” w 2018 roku. Każdego roku poznajemy 25 młodych, zdolnych osób, których listę publikuje magazyn „Forbes”. – W ciągu czterech edycji konkursu wyróżniliśmy już ponad sto młodych Polek i Polaków, którzy nieustannie nas inspirują swoją pomysłowością. Dla wielu z nich to początek kariery. Później często wracają na łamy Forbesa wraz z kolejnymi sukcesami – dodaje Paweł Zielewski, redaktor naczelny magazynu „Forbes”, przewodniczący kapituły.
Agnieszka Usiarczyk
Źródło: McKinsey & Company
Rozmowa z Tomaszem Grzywą, studentem 5. roku kierunku lekarskiego na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, laureatem konkursu „25 under 25”
Młodzi ludzie aktywnie działają chcąc zmieniać świat
W gimnazjum realizował pan program z liceum, w liceum ze studiów, a na studiach szkoła doktorska. Wyprzedza pan czas.
Wszystko zaczęło się od fascynacji biologią i otaczającym światem. W gimnazjum opanowywałem program licealny z biologii, aby potem w liceum w rok zakończyć program i zostać laureatem olimpiady biologicznej. Wówczas wahałem się czy pokierować mój rozwój w kierunku medycyny czy biologii. Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, w klasie maturalnej rozpocząłem studia na kierunku biologia na Uniwersytecie Rzeszowskim i jednocześnie zacząłem pracę naukową w zespole prof. Pawła Włodarskiego w Centrum Badań Przedklinicznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie m.in. przygotowałem swoje pierwsze publikacje. Przekonałem się dzięki temu, że badania naukowe w dziedzinie medycyny interesują mnie najbardziej. Dzięki nim poznajemy nie tylko mechanizmy rządzące naszym organizmem, ale przyczyniamy się do lepszego zrozumienia chorób człowieka czy opracowania nowych strategii terapeutycznych. I rok później rozpocząłem studia na kierunku lekarskim na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, dzięki którym zyskuję bardziej ogólny, kliniczny pogląd na zjawiska, które następnie badam na bardzo szczegółowym, komórkowym i molekularnym poziomie w laboratorium. Zakończyłem już edukację w Szkole Doktorskiej, a w styczniu złożyłem rozprawę na stopień doktora nauk medycznych i nauk o zdrowiu.
Obecnie pracuje pan w Zakładzie Immunologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz w Laboratorium Medycyny Doświadczalnej WUM, gdzie zajmuje się badaniami w dziedzinie immunologii. Dlaczego wybrał pan akurat tę dziedzinę?
Immunologia jest nauką niezwykle trudną, skomplikowaną i wciąż skrywającą przed nami liczne tajemnice. Badania prowadzone w tej dziedzinie zajmują sporo czasu i polegają na powolnym odkrywaniu kolejnych elementów bardzo złożonej układanki. W nauce, a szczególnie w immunologii, po każdej odpowiedzi uzyskanej w wyniku wielu badań pojawia się jeszcze więcej pytań. To z jednej strony jest przyczyną jej „trudności”, ale jednocześnie sprawia, że jest ona dziedziną niezmiernie ciekawą, a odnajdywanie odpowiedzi na kolejne pytania sprawia ogromną satysfakcję. Co istotne, zjawiska immunologiczne leżą u podstaw większości chorób znanych człowiekowi, często odgrywając w nich kluczową rolę. Poznanie mechanizmów regulujących funkcjonowanie naszego układu odpornościowego pozwoliło na opracowanie i wprowadzenie nowych leków, które modulują jego funkcje. Takie leki odmieniły i wciąż odmieniają oblicze współczesnej medycyny.
Wystarczy wspomnieć chociażby o immunoterapii w onkologii czy też nowych lekach biologicznych w dermatologii i reumatologii.
Zgadza się. Ten przełom w medycynie jest możliwy właśnie dzięki dekadom badań immunologów. To sprawia, że czujemy, że nasze badania mają znaczenie i mogą mieć przełożenie na praktykę kliniczną, choć do tego droga jest daleka. Ostatni powód jest myślę najprostszy, a jednocześnie najtrudniejszy do wytłumaczenia – uważam immunologię za dziedzinę niezwykle fascynującą. Mechanizmy umożliwiające odpowiedź naszego organizmu na każdy napotkany patogen i w ogromnej większości przypadków jego zwalczenie, są zadziwiające. Są one efektem aktywności rozmaitych typów komórek układu odpornościowego i ich interakcji oraz niezliczonej liczby skomplikowanych mechanizmów warunkujących ich funkcje. Początkowo moje zainteresowania naukowe były związane z onkologią molekularną, biologią nowotworów. Jednak z wymienionych powodów wybrałem immunologię jako dziedzinę swoich badań, przede wszystkim immunologię nowotworów (immunoonkologię), wykorzystując zdobytą już wiedzę i doświadczenie z zakresu onkologii.
Jakie badania obecnie pan prowadzi?
W tym momencie moim głównym tematem badań jest rola komórek erytroidalnych wykazujących ekspresję cząsteczki CD71 (komórki CEC, ang. CD71+ erytroid cells). Są to progenitory oraz prekursory odpowiadających za transport tlenu erytrocytów. W 2013 r. zespół naukowców pod kierownictwem prof. Elahiego po raz pierwszy opisał ich istotną rolę w regulacji odpowiedzi układu odpornościowego. Po dołączeniu do Zakładu Immunologii ponad trzy lata temu, prof. Jakub Gołąb zaproponował abyśmy zbadali rolę pewnego enzymu w aktywności komórek CEC. Rozpocząłem badania nad tymi komórkami, które przerodziły się w dość duży projekt, który następnie kontynuowałem w ramach studiów doktoranckich w Szkole Doktorskiej WUM. Wyniki naszych dotychczasowych badań opublikowano w grudniu 2021 r. w czasopiśmie „Communications biology” z grupy „Nature”. Odkryliśmy, że właściwości immunoregulatorowe (zdolność do regulacji odpowiedzi odpornościowej) są cechą wspólną komórek CEC w rozmaitych warunkach fizjologicznych i patofizjologicznych. W mysim modelu niedokrwistości wykazaliśmy, że zwiększenie liczby komórek CEC prowadzi do upośledzenia odpowiedzi limfocytów T, bez istotnego wpływu na odpowiedź humoralną i odporność nieswoistą. Następnie potwierdziliśmy nasze obserwacje wykorzystując komórki CEC pochodzące ze szpiku kostnego zdrowych dawców. Zaobserwowaliśmy również, że zwiększenie liczby komórek CEC u pacjentów z niedokrwistością prowadzi do upośledzenia niektórych funkcji limfocytów T pochodzących z krwi obwodowej. Dodatkowo, w trakcie pracy nad komórkami CEC przygotowaliśmy dwa artykuły przeglądowe opublikowane w czasopismach „Cancers” oraz prestiżowym „Pharmacology & Therapeutics”, w których kompleksowo opisaliśmy rolę tych komórek w regulacji odpowiedzi układu odpornościowego. Te trzy publikację tworzą cykl prac stanowiący moją rozprawę doktorską. Obecnie kontynuuję badania w ramach grantu Preludium Narodowego Centrum Nauki, który otrzymałem w grudniu 2021 r. Mam nadzieję, że pozwolą one na identyfikację mechanizmu, który reguluję funkcję immunoregulatorowe komórek CEC, odpowiadając na pytanie, dlaczego w niektórych warunkach patologicznych u człowieka funkcja immunoregulatorowa komórek CEC jest nadmiernie nasilona. Następnie, sprawdzimy w modelu mysim, czy jesteśmy w stanie modulować funkcje immunoregulatorowe komórek CEC, pod kątem zastosowania w medycynie klinicznej.
Mniej niż 25 lat i tyle osiągnięć na koncie. Jak się to robi?
Jest to niewątpliwie trudne i niestety wiąże się z ograniczeniem czasu wolnego. Na pewno obecnie zdecydowanie lepiej wyznaczam sobie priorytety, angażując się jedynie w te dodatkowe zadania i aktywności, które uważam za sensowne i wartościowe, które przyczynią się do mojego rozwoju, zostaną ukończone lub są istotne z innych powodów. Musiałem niestety zrezygnować z niektórych aktywności czy projektów, na które nie wystarczało mi czasu. Myślę, że najważniejszą rzeczą jest to, aby skupić się w pełni na mniejszej ilości projektów czy też aktywności zamiast angażować się w mniejszym wymiarze pracy w większą ich liczbę. Dlatego też obecnie zajmuję się „tylko” immunologią w aspekcie naukowym, zawodowym oraz dydaktycznym. Staram się też wygospodarować trochę wolnego czasu dla siebie. Są okresy, takie jak sesja egzaminacyjna, intensywne okresy eksperymentów w laboratorium, czy wymagające bloki na studiach, kiedy tego czasu jest zdecydowanie mniej, ale po nich zwykle przychodzi czas na odpoczynek. Czas wolny spędzam ze znajomymi, a odpoczywam z dobrym serialem lub filmem oraz podróżując.
Jak odbierają pana starsi koledzy-studenci, lekarze, naukowcy, gdy widzą tak młodego człowieka z takim dorobkiem?
Zwykle są zdziwieni. Obecnie jednak rzadko sam wspominam, że pracuję naukowo, a przede wszystkim nie robię tego w trakcie zajęć na studiach. Często z większym zrozumieniem spotykało się zgłoszenie nieobecności na zajęciach bez podania jej powodu, niż ze wspomnieniem, że było to związane z pracą naukową na tej samej uczelni – uczestnictwem w konferencji naukowej, spotkaniu ze współpracownikami, ważnym eksperymentem czy prowadzeniem zajęć w ramach studiów doktoranckich. Niektórzy po prostu uważają, że należy iść zgodnie z ogólnie przyjętym „wzorem kariery” i negatywnie odbierają próby zrobienia czegoś w inny sposób lub też szybciej.
Zastanawiam się czy w związku z tym miał pan trudności, by znaleźć naukowców, którzy wezmą pana pod swoje skrzydła?
Rzeczywiście początek pracy naukowej był najtrudniejszy. Ciężko było znaleźć laboratorium, które chciałoby przyjąć na staż osobę bez doświadczenia i w dodatku przed rozpoczęciem studiów. Dodatkowo, praca młodych, ambitnych osób chcących pracować naukowo jest niestety często wykorzystywana przez starszych stażem kolegów – pracowników naukowych, lekarzy, opiekunów kół naukowych. Pomimo istotnego, czasami kluczowego wkładu w przygotowanie projektu, artykułu naukowego młodzi studenci są umieszczani w nim na dalszych miejscach, za osobami będącymi „wyżej” w hierarchii, których wkład był zdecydowanie mniejszy. Nierzadkie są również przypadki, w których praca studentów jest wykorzystywana i nie są oni uwzględniani wśród grona autorów danej publikacji. Całe szczęście w moim przypadku takie sytuacje nie miały miejsca, ponieważ w trakcie swojej pracy trafiałem na osoby wspierające mój rozwój. Jednak sporo moich koleżanek i kolegów nie miało niestety takiego szczęścia i ich czas poświęcony na bezpłatną pracę nie przyniósł im żadnych korzyści, a został wykorzystany przez innych. Na swojej drodze naukowej spotkałem wielu wybitnych naukowców, którzy byli chętni do współpracy i dzielenia się swoją wiedzą oraz doświadczeniem. I takich osób należy szukać w trakcie swojej pracy i wybierać na swoich opiekunów czy współpracowników.
Czy ciężka praca wystarcza, by kolekcjonować sukcesy czy przydaje się też odrobina szczęścia, wrodzonego talentu?
Na pewno wszystkie te elementy są istotne. Dodałbym do nich jeszcze wspierające środowisko – opiekunów i współpracowników. Jednak najważniejszym czynnikiem jest na pewno ciężka praca. Moim największym osiągnięciem jest publikacja artykułu stanowiącego trzon mojej rozprawy doktorskiej w czasopiśmie „Communications biology”. W trakcie niemal trzech lat przygotowania tego manuskryptu większość czasu spędziłem w laboratorium, eksperymenty oraz analizy wyników wykonywałem między zajęciami na studiach, po nich, w weekendy i wakacje. Często były to kilkunastogodzinne dni pracy w laboratorium, nierzadko do godzin porannych. Po pracy w laboratorium, zwykle wieczorami, piszę manuskrypty kolejnych publikacji czy też nadrabiam lekturę literatury. I tak wygląda moja praca od 6 lat, kiedy zacząłem pracę naukową na WUMie, którą dodatkowo próbuję godzić z wymagającymi czasowo studiami medycznymi oraz innymi aktywnościami. Ważnym czynnikiem są opiekunowie naukowi, w moim przypadku są nimi prof. Dominika Nowis oraz prof. Jakub Gołąb, którzy mnie wspierają oraz kształtują mój rozwój. Dzięki tym wszystkim czynnikom obecnie jako student V roku, mam w swoim dorobku 16 artykułów naukowych w międzynarodowych prestiżowych czasopismach z tzw. Listy Filadelfijskiej o sumarycznym współczynniku oddziaływania (ang. impact factor) wynoszącym 98.929, które zostały cytowane już ponad 380 razy. W 10 z nich jestem pierwszym, wiodącym autorem. Mam nadzieję jednak, że jest to dopiero początek mojej kariery naukowej.
Ostatnio doceniono pana dokonania w konkursie „25 under 25". Co dla pana znaczą takie wyróżnienia?
Wszystkie osiągnięcia, nagrody i wyróżnienia są miłym docenieniem dotychczasowej pracy, ale nigdy nie stanowiły u mnie głównego celu. Znalezienie się na liście 25 „wybitnych i nieprzeciętnych osób przed 25. rokiem życia, które w przyszłości mają szansę wpłynąć na rozwój polskiej gospodarki i społeczeństwa” jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem, a jednocześnie dodaje motywacji do dalszej pracy. Inicjatywa Forbes Polska oraz McKinsey & Company polegająca na stworzeniu listy „25 under 25” jest świetną okazją do zainspirowania młodych osób, by przekraczali kolejne granice narzucone przez otoczenie i udowadniali, że możliwa jest realizacja ambitnych planów zawodowych, naukowych czy społecznych pomimo młodego wieku. Młode osoby często spotykają się z negatywnym odbiorem swoich pomysłów, planów czy działań właśnie ze względu na swój wiek. Wielu z nich niestety w efekcie rezygnuje z ich realizacji. Z kolei osoby, które się nie poddadzą, muszą tracić sporą część swojej energii na udowadnianie, że mogą pracować na równi ze swoimi starszymi kolegami. A przecież ta energia mogłaby zostać wykorzystana w sposób zdecydowanie bardziej produktywny.
Miałem nadzieję, że kapituła konkursu wyróżni moją pracę, ale jednocześnie miałem świadomość, że konkurencja jest ogromna. Cieszy fakt, że młodzi ludzie w Polsce bardzo aktywnie działają i chcą zmieniać świat pomimo licznych przeszkód. Wystarczy spojrzeć na listę tegorocznych finalistów „25 under 25”. Ich osiągnięcia są niejednokrotnie większe niż osób dużo starszych od nich stażem, które kiedyś zamknęły przed nimi drzwi ze względu na zbyt młody wiek.
Jakie ma pan zawodowe plany na przyszłość?
Mam kilka pomysłów na dalszą karierę zawodową, jednak który z nich okaże się być tym właściwym, zależy od wielu czynników. Wolę jednak nie mówić wiele o swoich planach, a skupiać się na ich realizacji. Na pewno w przyszłości chciałbym łączyć pracę naukową z pracą kliniczną. Mam nadzieję, że za 10, 20 lat będę kierownikiem obiecującego projektu naukowego oraz dobrym lekarzem klinicystą.
Rozmawiała Agnieszka Usiarczyk