(nie)widać, czyli o patologii w pracy i o poniżaniu współpracowników
Odprawa. Pada pytanie do lekarek stażystek, o jakiej specjalizacji myślą. Jedna z nich odpowiada: psychiatria. I wtedy słychać ironiczne: widać. Usłyszeli to wszyscy. I nie, nie chodziło o to, że widać, bo koleżanka jest bardzo psychiatrią zainteresowana. Chodziło o jej wygląd. W oczach lekarki stażystki pojawiły się łzy. Pozostali byli zmieszani, nerwowo się zaśmiali z tego niby-żartu, albo udawali, że nic się nie stało. Nikt nie stanął w jej obronie i nikt nie powiedział głośno, że taki komentarz jest nie na miejscu. Młoda lekarka została upokorzona przy wszystkich. Dopiero po odprawie inni przeprosili ją za zachowanie kolegi. Lekarz, który z niej zażartował, nie przeprosił. To historia, która wydarzyła się naprawdę. To historia, która jest jedną z setek podobnych, które dzieją się każdego dnia w polskich szpitalach.
Jak wygląda psychiatra?
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły