Wyszukaj w publikacjach

05.10.2023 o 12:17
·

Standardy kształcenia przyszłych lekarzy – są zastrzeżenia

100%

Degradacja jakości kształcenia – Porozumienie Rezydentów OZZL negatywnie ocenia nowe, ministerialne standardy jakości kształcenia na kierunku lekarskim.  

2 października 2023 roku resorty edukacji i zdrowia przedstawiły standardy dotyczące kształcenia na kierunku lekarskim, które według zapowiedzi miały stanowić dowód na dbanie o jakość kształcenia na kierunku lekarskim. 

W naszej opinii jednak jest to dokument, przyzwalający na degradację jakości kształcenia. Zamiast rozwiązywać problemy wynikające z gwałtownego wzrostu liczby uczelni prowadzących kierunek lekarski i ich studentów, jest adaptacją do nowej rzeczywistości kształcenia, w której brakuje kadry dydaktycznej i infrastruktury dla rosnącej grupy studentów. Rozporządzenie oceniamy negatywnie

 – mówi Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL. 

Według młodych lekarzy, należy stworzyć normę, która będzie gwarantem jakościowego kształcenia, a w efekcie bezpieczeństwa i jakości leczenia pacjenta.

Tymczasem w zaprezentowanym dokumencie obserwujemy pełną akceptację postępującej degradacji kształcenia poprzez przyzwolenie na zwiększające się grupy kliniczne czy krótszy czas spędzony z pacjentem 

– dodaje.  

Zbyt duże grupy studentów 

Rezydenci mają wiele zastrzeżeń do ministerialnych wytycznych. 

Ich zdaniem niedobrym posunięciem jest zezwolenie na liczniejsze grupy kliniczne. Jak podkreśla Goncerz, obecnie standardem są grupy kliniczne (grupa studentów, która wraz z jednym prowadzącym odbywa zajęcia w warunkach szpitalnych pracując z pacjentami) liczące między 4 a 6 osób. W dodatku na 6. roku w części uczelni, zajęcia odbywały się w dwuosobowych grupach.

Nowe standardy kształcenia nie mówią nic o liczebności grup do 5 roku włącznie, natomiast na 6 roku mówią o grupach pięcioosobowych, które w wyjątkowych przypadkach mogą być zwiększone do ośmioosobowych. Uważamy, że taki zapis pozwala na prowadzenie zajęć z pacjentami w dalece zbyt licznych grupach. Wiąże się to ze spadkiem komfortu pacjenta, a także ze spadkiem czasu spędzonego z pacjentem dla pojedynczego studenta. Interpretujemy te zmiany jako odpowiedź na zbyt duży wzrost liczby studentów w stosunku do kadry dydaktycznej 

– mówi.

Medycyna symulowana i zajęcia z komunikacji 

Rezydenci zauważają także, że dotychczas zajęcia symulowane, prowadzone z fantomami lub aktorami w Centrach Symulacji Medycznych, były mile widzianym dodatkiem do zajęć z pacjentami. Nowe standardy mówią o zapewnieniu dostępu do zajęć z pacjentami, jednak nie określają minimalnej liczby godzin. Jest określony minimalny odsetek zajęć klinicznych mogący się odbywać w formie symulacji, brak jednak górnej granicy. Zmiany te dotyczą zajęć na latach 1-5. Maksymalne ograniczenie zajęć prowadzonego w formie symulacji dotyczy jedynie 6 roku.

W całym dokumencie brak minimalnej liczby godzin jaką absolwent kierunku lekarskiego powinien był spędzić w przeciągu studiów pracując z pacjentem. Także zajęcia z komunikacji z pacjentem zdają się być w nowych standardach skierowane na obszar symulacji. W projekcie rozporządzenia z 2022 r. zamiast słowa "lub" znajdowało się słowo "oraz" co oznacza, że w procesie prac nad dokumentem wprowadzono przyzwolenie, na przeprowadzenie całokształtu zajęć z komunikacji z pacjentem w warunkach symulowanych. W naszej ocenie taki zapis jest przyzwoleniem na prowadzenie zajęć klinicznych w dużej części w formie symulacji zamiast z pacjentem. Interpretujemy te zmiany jako odpowiedź na zbyt duży wzrost liczby studentów w stosunku do kadry dydaktycznej i liczby szpitali klinicznych 

– czytamy w stanowisku PR OZZL. 

Prowadzenie zajęć przez rezydentów 

Nowy projekt standardów pozwala prowadzić zajęcia z studentami rezydentom po pierwszym roku specjalizacji. Jak wskazują rezydenci, problematyka tego rozwiązania jest ściśle powiązana z warunkami pracy, jakością kształcenia specjalizacyjnego oraz wzrostem liczebności grup klinicznych.

Niepokojąca jest sytuacja, kiedy młody lekarz ma pod swoją opieką dużą grupę pacjentów (przykładowo 10) i zostanie mu dołożona ośmioosobowa grupa studentów. Takie obciążenie jest stanem niebezpiecznym dla pacjentów, nie jest efektywną metodą kształcenia i stanowi zagrożenie dla lekarza oraz upośledza jego własne szkolenie specjalizacyjne. Interpretujemy te zmiany jako odpowiedź na zbyt duży wzrost liczby studentów w stosunku do kadry dydaktycznej. Nieakceptowalnym jest łatanie dziur za pomocą jeszcze niedoświadczonego personelu medycznego

 – podkreśla Goncerz. 

Egzamin praktyczny OSCE na plus 

W standardach kształcenia pojawia się obowiązkowy egzamin z umiejętności praktycznych OSCE. Dotychczas część uczelni niezależnie organizowała taki egzamin. Tę zmianę PR OZZL ocenia pozytywnie zaznaczając jednak, że żaden egzamin nie jest gwarantem jakości kształcenia. W znacznie większym stopniu jest nimi dbanie o kształcenia w przeciągu całości sześcioletnich studiów lekarskich.

Egzamin powinien być też przeprowadzany przez niezależną jednostkę niepowiązaną z daną uczelnią

 – uważają. 

Nie będzie ewaluacji

Rezydentów niepokoi także brak przewidzianych metod ewaluacji tak obszernych zmian. W nowych standardach podkreślono, że „jakość kształcenia na studiach przygotowujących do wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty podlega ewaluacji przeprowadzanej przez Polską Komisję Akredytacyjną”, ale rezydenci zauważają, że opinie PKA są ignorowane przez MEiN, w efekcie czego połowa kierunków lekarskich pod nadzorem resortu prowadzi kierunek mimo braku pozytywnej opinii PKA.

Źródła

  1. Porozumienie Rezydentów OZZL 

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).