Wyszukaj w publikacjach

W związku z zapowiadaną zmianą standardów kształcenia na kierunku lekarskim, Porozumienie Rezydentów przekazało Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego rekomendowane przez nich zmiany zapisów. Zdaniem lekarzy, doprecyzowanie aktualnych, bardzo ogólnych standardów jest konieczne by zapobiec nagminnemu stosowaniu półśrodków w nauczaniu na nowych kierunkach lekarskich.
Standardy kształcenia na kierunku lekarskim to dokument, który reguluje warunki, jakie muszą spełnić kierunki, by uzyskać akredytację.
Im bardziej będą precyzyjne, tym mniej będzie przestrzeni do nadużyć ze strony uczelni
– uważa lek. Sebastian Goncerz, szef Porozumienia Rezydentów.
Obecnie, zdaniem rezydentów, "są one bardzo ogólne, co pozwala uczelniom na stosowanie półśrodków”.
Przypomnijmy, że obecnie czekamy na protokół Polskiej Komisji Akredytacyjnej po kontroli kilku uczelni z kierunkami lekarskimi. Dwie uczelnie, w których była kontrola: Uniwersytet Kaliski i Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej już pochwaliły się, że otrzymały pozytywną ocenę. Pozytywna ocena wydana przez Polską Komisję Akredytacyjną potwierdza pełne przygotowanie uczelni do prowadzenia kształcenia na kierunku lekarskim.
PKA nie zarekomendowała Akademii WSB żadnych zaleceń odnośnie ewentualnej poprawy warunków nauczania. Uchwała Polskiej Komisji Akredytacyjnej potwierdziła, że Collegium Medicum – Wydział Medyczny AWSB zapewnia infrastrukturę wymaganą do kształcenia na kierunku lekarskim
– chwali się uczelnia w Dąbrowie Górniczej.
Prof. Andrzej Wojtyła, rektor Uniwersytetu Kaliskiego, poinformował, że rekrutacja na pierwszy rok studiów na kierunku lekarskim w Uniwersytecie Kaliskim będzie możliwa, gdy w ministerialnym rozporządzeniu, zostanie przyznany uczelni limit przyjęć.
Rezydenci domagają się zmn w trosce o jakość kształcenia
Porozumienie Rezydentów nie ustaje w walce o jakość kształcenia.
Spełnienie naszych postulatów to absolutne minimum, które powinno być oczekiwane od uczelni, które chcą kształcić przyszłych lekarzy. Robimy wszystko, by zatrzymać postępującą degradację kształcenia lekarzy
– podkreśla lek. Sebastian Goncerz.
Medycy chcą, by zajęcia kliniczne odbywały się w grupach liczących nie więcej niż 6 osób na wszystkich latach studiów (a nie tylko na szóstym).
Jakość powinna brać przewagę nad ilością. W sytuacji, gdy nie ma dostępnych zasobów kadrowych do nauczenia wszystkich studentów kierunku lekarskiego w grupach nie większych niż 6 osób, należałoby zredukować limity na kierunki lekarskie do wartości adekwatnych do dostępnych zasobów
– uważają rezydenci.
Kolejnym ich postulatem jest ustalenie górnego limitu odsetka zajęć klinicznych, które mogą odbywać się w warunkach symulowanych i proponują nie więcej niż 10% zajęć.
Zajęcia symulowane, gdy są prowadzone rzetelnie, są bardzo dobrym uzupełnieniem do nauczania klinicznego, ale podstawą nauki jest kontakt z pacjentem. Jednak w naszej ocenie należy ustalić maksymalny odsetek zajęć prowadzonych w formie symulowanej na wszystkich latach. Proponujemy 10% analogicznie do roku 6. Ma to zapobiec nadmiernemu opieraniu się na formie symulacyjnej przez uczelnie, które nie mają odpowiedniej infrastruktury klinicznej
– mówi Goncerz.
Ponadto, chcą, by nauka anatomii odbywała się na preparatach ciał ludzkich, pochodzących z donacji oraz ograniczenia zajęć symulowanych z anatomii (prowadzonych na substytutach takich jak stoły wirtualne) do maksymalnie 10% godzin, a także wprowadzenia wymogów dla placówek, w których odbywa się nauczanie kliniczne, by wykonywane w nich świadczenia medyczne swoją specyfiką i liczbą pozwalały na naukę przedmiotu. Zdaniem rezydentów, wszystkie zajęcia przy łóżku chorego powinny się odbywać w podmiotach leczniczych, które "ze względu na swoją specyfikę oraz liczbę udzielanych przez nie świadczeń zdrowotnych, zapewniają studentom możliwość osiągnięcia efektów uczenia się z zakresu nauk klinicznych”.
Medycy liczą na szybką i skuteczną interwencję ze strony resortu szkolnictwa wyższego.
Źródła
- Porozumienie Rezydentów
- materiały prasowe uczelni