Wyszukaj w publikacjach

02.12.2024
·

Mówienie o kryzysach psychicznych nie pasuje do obrazu doktora Judyma

100%

Rozmowa z Urszulą Szybowicz, prezes Fundacji Nie Widać Po Mnie

– Do lipca 2025 roku przedstawiciele zawodów medycznych mogą wziąć udział w dużym badaniu „Zdrowy medyk - badanie dobrostanu kadry medycznej w Polsce”, realizowanym przez Fundację Nie Widać Po Mnie w ramach prowadzonego projektu W(y)SPA, którego celem jest wsparcie psychologiczne kadry medycznej. Co skłoniło Fundację do realizacji tego projektu?

“Zdrowy medyk - badanie dobrostanu kadry medycznej w Polsce” to szerokie, przekrojowe, anonimowe badanie ankietowe, którego celem jest holistyczne spojrzenie na stan psychiczny naszej kadry medycznej, ich subiektywne odczucie satysfakcji, poczucia sprawstwa, wpływu i kontroli nad podejmowanymi decyzjami, a także ich poczucia osiągania lub też nieosiągania równowagi w życiu prywatnym i zawodowym. To niezwykle istotne czynniki, które wpływają na stosunek do pracy, a tym samym przekładają się na funkcjonowanie całego systemu opieki zdrowotnej. Chcemy się dowiedzieć, jak czują się medycy, kiedy opadł kurz po pandemii. Dysponujemy wieloma badaniami z tamtego okresu, które koncentrują się na poczuciu zagrożenia, stopniu odczuwania stresu, wypalenia zawodowego, czasem także depresji. W Fundacji Nie Widać Po Mnie również przeprowadziliśmy wówczas takie badanie ankietowe. Jednak od tamtej pory wiele się zmieniło. Wraz z kurzem popandemicznym opadł strach o siebie i bliskich, w społeczeństwie pojawiają się wątpliwości co do podejmowanych wówczas kroków, a pod ostrzałem są często medycy. Co więcej, system funkcjonuje już w niealarmowym trybie i chcemy sprawdzić, czy ta “codzienna, zwyczajna organizacja” jest dla nich wyzwaniem, jak oni się w niej odnajdują, czy mają wsparcie, czy nadal są przeciążeni obowiązkami, formalnościami, itp. Mówiąc o spojrzeniu holistycznym, mamy na myśli nie tylko zakres tematyczny ankiety, ale także ilość grup, które objęliśmy badaniem. Są to wszystkie zawody w sektorze określane mianem medycznych. Osobno stworzyliśmy ankiety dla lekarzy i lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych, ratowników medycznych, farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych i fizjoterapeutów. Co skłoniło nas do tego przedsięwzięcia? W Fundacji Nie Widać Po Mnie uważamy, że to, jak zdrowy jest medyk w ujęciu psychicznym i fizycznym, tak zdrowy jest cały system. Tymczasem są to zawody od dekad postrzegane jako heroiczne, pomocowe, naturalnie związane z poświęcaniem się dla ogólnego dobra, co jednocześnie odbiera im prawo do słabości, gorszego dnia, złego humoru, przemęczenia, nadmiernego obciążenia, gdzie nie ma czasu na odpoczynek, zaopiekowanie się sobą, swoim stanem psychicznym, przeżycie straty pacjenta czy odreagowanie napiętej rozmowy z rodziną chorego lub z chorym. To powoduje, że gromadzące się trudne emocje prowadzą do wypalenia zawodowego, depresji czy też dość powszechnego wśród grup pomocowych zespołu stresu pourazowego. Od momentu powstania Fundacji Nie Widać Po Mnie walczymy ze stereotypem medyka-herosa, mówiąc głośno i zwracając uwagę na ich dobrostan, który często narażony jest na niesprzyjające czynniki środowiskowe zwiększające ryzyko kryzysów czy zaburzeń. 

– Do tej pory w badaniach raczej skupiano się na lekarzach, pielęgniarkach i ewentualnie ratownikach medycznych. 

Zgadza się. Tymczasem proszę zauważyć, że w kraju mamy 18 tys. diagnostów, którzy obsługują badania 37 mln mieszkańców, a na ich pracy opiera się ok. 80%-90% wszystkich diagnoz lekarskich. Farmaceuci pełnią niepisaną rolę lekarzy, często udzielając porad dotyczących stosowania farmakoterapii czy zamienników. Jednocześnie niejednokrotnie są traktowani jedynie jak sprzedawcy leków, a ich wiedza i potencjał są niewykorzystane. Fizjoterapeuci z kolei często mierzą się z irytacją pacjenta, który np. walczy z bólem czy niepełnosprawnością, są na pierwszej linii ognia i często chłoną te emocje. Bez holistycznego spojrzenia na nich wszystkich, nie udałoby się nam stworzyć pełnego obrazu dobrostanu medyków i funkcjonowania systemu, a na tym nam zależy. Nasza ankieta jest jest dość szczegółowa. Badanie potrwa do lipca 2025 r. Po uzyskaniu ankiet, przygotujemy raport, który planujemy przedłożyć parlamentarzystom do końca przyszłego roku. 

– Jakie pytania zadajecie medykom? 

Dotyczą one m.in. stresu, pytamy także o ocenę lęku ogólnego, skalę nasilenia bezsenności, stosowanych narzędzi do rozładowania napięcia, takich jak alkohol czy używki, o stosunek medyków do szukania ewentualnego wsparcia specjalisty zdrowia psychicznego. To niezwykle istotne zagadnienie. Stereotyp medyka-herosa, o którym wspomniałam, od dawna był mocno zakorzeniony nie tylko w ogóle w społeczeństwie, ale i w samych medykach, którzy kryzys psychiczny postrzegają jako objaw słabości i powód do wstydu przed sobą, rodziną, kolegami z pracy. Chcemy sprawdzić, czy to spojrzenie się zmieniło. Jeśli nie, będzie to świadczyć o konieczności prowadzenia szerszych działań z zakresu psychoedukacji. Ze względu na dość szeroki zakres tematyczny, wypełnienie ankiety zajmuje ok. 40-60 minut.

– Co jest największym obciążeniem dla poszczególnych zawodów medycznych?

Lista jest długa i różni się w zależności od wykonywanego zawodu. W przypadku lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych – źródłem dużego stresu jest praca pod presją czasu, konieczność podejmowania błyskawicznych decyzji i utrzymywania organizmu ciągle w stanie podwyższonej gotowości, za co z biologicznego punktu widzenia odpowiada kortyzol, czyli hormon stresu. Problem presji czasu dotyka też diagnostów laboratoryjnych, którzy mierzą się z przeciążeniem, co wynika z niewielkiej liczby specjalistów. Dla fizjoterapeutów dużym obciążeniem wydaje się być natomiast wchodzenie w bliższe relacje z pacjentami, przejmowanie ich emocji, uczestniczenie psychiczne w ich problemach, a czasem bezsilność i poczucie braku sprawstwa, gdy dostępne narzędzia i wiedza medyczna nie przynoszą pożądanych rezultatów, a efekty rodzą w pacjentach rozczarowanie, zniechęcenie, a także złość. Wśród innych często wymienianych czynników stresogennych, na które narażeni są medycy, są m.in: praca w trudnych warunkach organizacyjnych; stały kontakt z pacjentem - niejednokrotnie trudnym, gdyż żyjącym w obliczu choroby i strachu, a ich pierwszymi odbiorcami są właśnie lekarze i pielęgniarki; nadmiar obowiązków; nieprawidłowe funkcjonowanie systemu, który nakłada na medyków szereg formalnych obowiązków, rozciągając godziny pracy i odciągając ich od właściwych zadań pomocowych; atmosfera w pracy. Specjaliści zdrowia psychicznego podkreślają, że dla medyków stresogenna jest też praca zmianowa. Prowadzi ona do zaburzeń rytmu dobowego, a to może przyczyniać się do wystąpienia takich zaburzeń jak: depresja, fobie, lęki i uzależnienia np. od silnych środków nasennych. 

– Temat zdrowia psychicznego medyków w Polsce nadal jest tematem tabu. Dlaczego, skoro tak wiele się o tym mówi i to nie od dziś. 

Składa się na to wiele czynników. Już literatura, która miała dawniej ogromny wpływ na kształtowanie postaw kulturowych i społecznych, dostarcza nam heroicznego obrazu lekarza. Słynny “Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, doktor Tomasz Judym ze “Szklanych domów” Stefana Żeromskiego, dr Bernard Rieux z “Dżumy” Alberta Camus - to tylko parę przykładów, które kształtowały w społeczeństwie idealny wizerunek lekarza. I takich postaw nadal się od nich oczekuje. Mówienie o kryzysach psychicznych nie pasuje do tego obrazu i w pewien sposób burzy pewien porządek. Pacjentów zmusza do zrozumienia, że medyk - lekarz, ratownik, pielęgniarka czy farmaceuta - to także ludzie z krwi i kości, którzy mają prawo do słabości, chwili oddechu, wolnego, a przede wszystkim złego samopoczucia. Z drugiej strony, mamy medyków, którzy już na studiach uczą się, że muszą dawać z siebie wszystko. W toku nauki wystarczą dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego, a zaliczenie semestru jest niemal niemożliwe. To kreuje w nich postawę bycia w ciągłej gotowości i ignorowania potrzeb organizmu zarówno na polu fizycznym, jak i psychicznym. Co więcej, wielu tych młodych ludzi wybiera taką ścieżkę zawodową w przeświadczeniu misji niesienia pomocy potrzebującym, a to w ich świadomości, wyklucza kryzysy i słabsze momenty. Nie wspiera ich też program edukacji na Akademiach Medycznych, który nie zawiera obowiązkowych zajęć z umiejętności miękkich, takich jak techniki relaksacyjne, czy radzenie sobie w sytuacjach kryzysowych. U 30% studentów już na pierwszym roku pojawiają się pierwsze epizody depresji. Wszystkie te elementy powodują, że nadal temat zdrowia psychicznego medyków jest niechętnie poruszany. Stawia bowiem pod znakiem zapytania wiele naszych postaw, wymaga ich weryfikacji, a co więcej zmusza do podjęcia działań naprawczych. To też praca u podstaw, której celem ma być stała zmiana wieloletnich, mocno ugruntowanych przekonań, a to nie jest zadanie łatwe i niewielu ma ochotę, odwagę i chęć się tego podjąć.

– Wasze badanie wspierają lekarskie samorządy zawodowe.

Tak, wszystkie samorządy zawodowe poparły nasze przedsięwzięcie. Patronatem honorowym objęli je: Naczelna Izba Lekarska, Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie, Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych, Naczelna Izba Aptekarska, Krajowa Izba Fizjoterapeutów, Polskie Towarzystwo Ratowników Medycznych, Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych. 

Ich poparcie jest niezwykle ważne. Po pierwsze, jest potwierdzeniem, że badanie dobrostanu medyków jest potrzebne. Patronaty podnoszą jego rangę, dodają mu prestiżu i wiarygodności, co z pewnością przełoży się na odzew ze strony przedstawicieli zawodów. Z drugiej strony samorządy wspierają nas, rozpowszechniając link do ankiety wśród swoich członków. Zazwyczaj odbywa się to w formie newslettera lub udostępniania na stronie związku, dopiero po zalogowaniu. To bardzo ważne, ponieważ nie dystrybuujemy linku do badania w sposób tradycyjny, na naszej stronie czy na kanałach społecznościowych. W ten sposób ograniczamy dostęp osób niezwiązanych z branżą, których odpowiedzi wpłynęłyby na wyniki ankiety.

– Jakie wsparcie psychologiczne jest obecnie dostępne dla kadry medycznej w Polsce, a jakie oferuje Fundacja? 

Niestety medycy pozbawieni są systemowych rozwiązań w postaci dostępu do specjalisty zdrowia psychicznego. Jeśli takie jest, to jest zazwyczaj kolega z pracy. Tymczasem to nie jest osoba, przed którą medyk może się otworzyć i porozmawiać o swojej kondycji psychicznej. Powstaje tu naturalna bariera przed pełną szczerością przed kimś, z kim znamy się i rozmawiamy na co dzień, a jednocześnie nie jesteśmy w tak zażyłych relacjach. Co więcej, zazwyczaj taka pomoc kończy się krótką wymianą zdań gdzieś na korytarzu szpitalnym czy w pomieszczeniu socjalnym. To nie jest sposób, który może w jakikolwiek sposób stanowić wsparcie. W Fundacji Nie Widać Po Mnie mamy specjalną platformę WySPA dla medyków. Poza dostępem do materiałów edukacyjnych dajemy też możliwość konsultacji ze specjalistami zdrowia psychicznego. Obecnie 2 konsultacje są bezpłatne. To rozmowy telefoniczne lub w formie wideorozmowy. Popularność liczona poprzez liczbę zgłaszających się do nas medyków pokazuje, jak bardzo takie działania są potrzebne, niezbędne i nieodzowne.

Jeśli chodzi o rozwiązania systemowe, na pierwszym miejscu wymieniłabym zapewnienie medykom dostępu do psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry poza miejscem pracy, w sposób zapewniający anonimowość. Ważne, aby medycy potrzebujący wsparcia byli traktowani priorytetowo zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych, takich jak np. utrata pacjenta. 

Mam też nadzieję, że wkrótce będziemy mieli więcej grup Balinta, które stanowią realne wsparcie dla kadry medycznej.

– W jaki sposób wyniki badania mogą przyczynić się do poprawy sytuacji medyków w Polsce?

Wierzymy głęboko, że raport, który powstanie na podstawie ankiet, trafi do rządzących i samorządów związków zawodowych. Liczymy, że uzyskane dane i wnioski będą podstawą do podjęcia konkretnych decyzji i działań zmierzających do zaspokojenia potrzeb medyków na polu psychicznym. Z kolei nam pozwoli dopasować działania w ramach autorskiego programu WySPA do aktualnych potrzeb i problemów kadry medycznej.

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).