Wyszukaj w publikacjach
Medycy i pacjenci chcą kontynuacji zmian w zakresie centrów zdrowia psychicznego

Rozmowa z lek. Sebastianem Goncerzem, przewodniczącym Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
– Jak wygląda stan psychiatrii w Polsce?
Nie jest dobrze, ale w ostatnich latach widać pewne zmiany na lepsze. Dzięki centrom zdrowia psychicznego, które odpowiadają za populację na swoim terenie i oferują kompleksową pomoc, wzrosła liczba konsultacji psychiatrycznych i psychologicznych. Widać to szczególnie w powiatach. W przeciągu ostatnich latach wzrosła liczba hospitalizacji psychiatrycznych – w 2015 r. ich liczba wynosiła 86,4 tys., a w 2022 r. 179,6 tys. To świadczy o tym, że docieramy do populacji, która wcześniej nie korzystała z pomocy z różnych przyczyn.
Sytuacja kadrowa też się poprawia, psychiatria to jedna z najczęściej wybieranych specjalizacji w ostatnich latach, co jest dużą zmianą trendu. Na pewno brakuje specjalistów przyjmujących dzieci i młodzież. Myślę, że to można zmienić. Według mnie nie potrafimy odpowiednio zagospodarować lekarzy w systemie i skutecznie ich wykorzystać. Są kraje, w których jest jeszcze mniej specjalistów dzieci i młodzieży niż u nas, ale tam znajdują problemy szybciej i rozwiązują je na wcześniejszym etapie, np. społecznym, wychowawczym, socjalnym zanim wymagana jest interwencja psychiatryczna. Wprowadzona 6 lat temu reforma psychiatrii przynosi efekty, oceniam jej założenia pozytywnie, ale potrzebny jest jej dalszy rozwój i dokładniejszy nadzór. Teraz gra toczy się o pieniądze.
– 7 listopada podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia o ograniczeniach w realizacji świadczeń opieki zdrowotnej wynikających z sytuacji finansowej w systemie ochrony zdrowia Jakub Szulc, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia, mówił o pilotażu centrów zdrowia psychicznego, który zgodnie z rozporządzeniem ma się zakończyć 30 czerwca 2025 r. Jak podkreślił, centra zdrowia psychicznego nie wszędzie się sprawdziły ze względu na "bardzo dużą nierównomierność pomocy", i –jak dodał – z tego powodu należy się spodziewać zmiany w sposobie rozliczania świadczeń w centrach zdrowia psychicznego. Z zapowiedzi wynika, że NFZ proponuje odejście od ryczałtowego finansowania CZP na rzecz płacenia za pacjenta leczonego w danym roku. Jakie będą tego skutki?
Centrów nie ma we wszystkich powiatach i to jest problem, jest też duża dysproporcja w ich funkcjonowaniu. Są takie, które bardzo dobrze prosperują, ale są i takie, które mimo reformy w znikomym stopniu zmieniły formę udzielania świadczeń. Choć reforma trwa od 6 lat, są placówki, które dołączyły dopiero niedawno. Im potrzeba czasu. Mimo wszystkich wad i niedociągnięć, reformę należy kontynuować. Bo po to właśnie jest pilotaż, by odsłonić niedoskonałości i je naprawić. Niestety, rządzący zapowiadają zmiany, które według środowiska medycznego będą bardzo niekorzystne. Nie powstaną nowe centra, a obecne będą gorzej finansowane. Przyczyną tych zmian jest w mojej ocenie brak środków w budżecie. Uważam, że jeśli te zmiany wejdą w życie, część centrów będzie zmuszona się zamknąć, bo nie będą miały pieniędzy na dalszą działalność, na pensje dla pracowników, na oferowane świadczenia. Z naszej rezydenckiej perspektywy jest obawa, że jeśli zaczną się ograniczenia w wypłacaniu pensji, lekarze specjaliści odejdą z pracy i w konsekwencji znikną miejsca rezydenckie, które cieszą się aktualnie dużym zainteresowaniem. Ucierpią też pacjenci, którzy stracą możliwość korzystania z pomocy w swoim regionie. To będzie powrót do dawnego modelu opieki.
– W trakcie konferencji w Mikołajkach poświęconej podsumowaniu sześciu lat pilotażu zaapelowano do rządzących o wdrożenie przetestowanych w pilotażu rozwiązań. Przyjęto tam deklarację popartą przez 104 uczestników, w której podkreślono, że model opieki środowiskowej, w którym udziela się pomocy jak najbliżej zamieszkania chorych, jest bardzo ważny i przynosi efekty zdrowotne. Czy myślisz, że podpisanie tej deklaracji coś zmieni?
Samymi stanowiskami świata nie zmienimy, ale dzięki niemu udało się przedstawicielom Centrów oraz pacjentów spotkać z minister Leszczyną. Teraz państwo szuka pieniędzy i obawiam się, że zabiorą je tym, którzy sami nie mogą się obronić. Więc nie można milczeć, trzeba krzyczeć wszędzie tam, gdzie zamierza się zredukować finansowanie ochrony zdrowia. Chcemy pokazać w ten sposób rządzącym i społeczeństwu, że środowisko to widzi, wie o planach resortu. Lekarze, pielęgniarki, psychologowie, pacjenci chcą kontynuacji zmian w zakresie centrów zdrowia psychicznego. Do tej pory nie ma żadnej formalnej propozycji ze strony resortu. Wszystko jest więc jeszcze możliwe. Porozumienie Rezydentów będzie patrzeć politykom na ręce. Będziemy walczyć o nieograniczanie finansowania, o dobrą reformę psychiatrii w przyszłości. A 5 grudnia Ogólnopolskie Stowarzyszenie CZP i Kongres Zdrowia Psychicznego protestują. Tego dnia odbędzie się Nadzwyczajny Kongres Zdrowia Psychicznego, a potem przemarsz pod Sejm. Organizatorzy apelują o liczną reprezentację centrów zdrowia psychicznego z całej Polski.