Wyszukaj w publikacjach

03.06.2024
·

Zainteresowanie psychiatrią rośnie – rozmowa z prof. zw. dr hab. n. med. Piotrem Gałeckim

100%
Rozmowa z prof. zw. dr hab. n. med. Piotrem Gałeckim, kierownikiem Kliniki Psychiatrii Dorosłych UM w Łodzi, specjalistą psychiatrą, specjalistą seksuologiem, konsultantem krajowym w dziedzinie psychiatrii
Psychiatria od paru lat jest jedną z najchętniej wybieranych dziedzin przez lekarzy. Z czego wynika jej popularność?

Jednym z aspektów jest postęp jaki dokonał się w badaniach obrazowych czynnościowych mózgu. Dziś dużo łatwiej jest postawić trafną diagnozę. Druga istotna kwestia to olbrzymi postęp, jeśli chodzi o farmakoterapię zaburzeń psychicznych, zarówno tych które uznawane są za łagodniejsze, jak np. zaburzenia afektywne czy lękowe, ale również tych poważniejszych, jak schizofrenia czy zaburzenia urojeniowe. Dostępne leki powodują, że tylko niewielka część pacjentów wymaga hospitalizacji. Dziś leki te są dużo bezpieczniejsze niż kiedyś i dają dobre efekty. Dość szybko w wielu przypadkach osiągamy remisję, czyli poprawę zdrowia psychicznego. To daje lekarzowi „dobry feedback”. Kolejnym aspektem jest coraz mniejsza stygmatyzacja zaburzeń psychicznych i ich zwiększone rozpowszechnienie. 

– Czy dzięki zwiększonemu zainteresowaniu tą dziedziną medycyny, w przyszłości znikną problemy związane z niedoborami kadrowymi specjalistów? 

Myślę, że tak, bo systematycznie wzrasta liczba specjalistów psychiatrów. Dziś psychiatria ma twarz bardzo młodego lekarza. Nastąpiła całkowita zmiana, mamy samych młodych lekarzy i nie zauważamy luki pokoleniowej. To może spowodować, że w przyszłości dostęp do psychiatrów będzie większy. Cieszy mnie duże zainteresowanie psychiatrią, a szczególnie to, że na rezydenturę z psychiatrii trafiają świetnie przygotowani młodzi lekarze, którzy osiągali bardzo dobre wyniki na studiach i egzaminach. Poziom młodych specjalistów jest dziś zdecydowanie wyższy niż kiedyś. 

– W Polsce obecnie specjalistów z tej dziedziny jest za mało. Ilu ich rzeczywiście potrzebujemy? 

Praktykujących psychiatrów mamy w Polsce ok. 4,5 tys. Wydaje się, że taką optymalną liczbą byłoby 7 tys. lekarzy. Wtedy bylibyśmy w średniej europejskiej, bo obecnie Polska jest krajem, który ma jedną z mniejszych liczb psychiatrów. 

– Dramatyczne braki mamy wśród psychiatrów dziecięcych. Dlaczego jest ich tak mało? 

To była kiedyś dość zaniedbana dziedzina medycyny. Przez wiele lat system opierał się głównie na oddziałach psychiatrycznych i pojedynczych poradniach zdrowia psychicznego, które zajmowały się dziećmi i młodzieżą. Zatem liczba miejsc pracy była ograniczona. Nie było też profilaktyki zdrowia psychicznego, dzieci z zaburzeniami często nie były diagnozowane, a określało się je mianem „niegrzecznych”. Dziś rozpowszechnienie zaburzeń psychicznych jest znacząco większe, dlatego zapotrzebowanie na specjalistów mocno wzrosło, zwiększyło się bawet kilkukrotnie.    

– Lekarze narzekają na zbyt małą liczbę miejsc rezydenckich, zwłaszcza w dużych miastach. Czy to się zmieni? 

W psychiatrii, podobnie jak w innych dziedzinach, konsultanci wojewódzcy dwa razy w roku wskazują jakie jest zapotrzebowanie na miejsca rezydenckie, następnie ta informacja trafia do konsultanta krajowego i do ministerstwa zdrowia. Zwykle resort przychyla się do naszych potrzeb. Trzeba podkreślić, że w tym momencie jesteśmy ograniczeni jedynie liczbą specjalistów, gdyż każdy lekarz specjalista może mieć pod swoją opieką maksymalnie 3 lekarzy specjalizujących się, a w wyjątkowych sytuacjach ta liczba może być zwiększona do 4 osób. Zatem tu jest wąskie gardło. 

– Jakie trzeba mieć predyspozycje, żeby zostać dobrym psychiatrą? 

Na pewno lepiej będą sobie radzić osoby, które nie mają problemów z komunikowaniem się, są otwarte, mają rozwiniętą na bardzo wysokim poziomie inteligencję emocjonalną, które potrafią słuchać. Zawód lekarza nie jest łatwy, ta specjalizacja jest bardzo wdzięczna, bo pozwala spojrzeć na pacjenta bardzo i kompleksowo bowiem w diagnozie zaburzeń lękowych czy depresyjnych musimy brać pod uwagę nie tylko stan psychiczny, ale i zdrowie somatyczne. Więc lekarz psychiatra widzi całego pacjenta, a nie tylko jeden narząd. Ja wybierając specjalizację chciałem zostać takim lekarzem, który rzadko będzie prosił o konsultację inne osoby, a częściej będzie proszony o konsultacje. I to się udało. 

– Czego dziś oczekują psychiatrzy?

Rozmawialiśmy o kadrach, mamy poprawę w tym zakresie. Wszystkie nowoczesne leki, stosowane na świecie i w Europie są u nas dostępne, więc tu także jest dobrze. Jedyne, czego nam brakuje to pieniędzy na modernizację infrastruktury w szpitalach psychiatrycznych. Baza łóżkowa w Polsce jest wystarczająca, łózek dla dorosłych nie brakuje, ale są one często zlokalizowane w starych szpitalach, których nie da się tak zmodernizować, by spełniały wszystkie standardy związane z hospitalizacją psychiatryczną. Tu mam na myśli pacjentów, którzy potrzebują specjalnego zabezpieczenia, i często te szpitale nie są w stanie się dostosować. NFZ mimo, że zwiększył nakłady na psychiatrię, to płaci tylko za świadczenia, nie za infrastrukturę, więc potrzeba nam środków specjalnie przeznaczonych na remont bazy łóżkowej w szpitalach. Mamy zielone światło, bo nowe ministerstwo uruchomiło fundusz, w ramach którego przekazało 3,7 mld złotych na ten cel. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i te środki zostaną uruchomione. To, co jest wyzwaniem organizacyjnym w psychiatrii to również nierównomierny dostęp do świadczeń psychiatrycznych wynikający z nierównego rozmieszczenia lekarzy specjalistów w Polsce. Tak jest zapewne w każdej dziedzinie medycyny, ale w przypadku psychiatrii, np. w woj. lubuskim, opolskim czy kujawsko-pomorskim widzimy bardzo duże braki specjalistów. Myślę, że z czasem to będzie się wyrównywać, gdy specjalistów będzie przybywać.  

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).