Wyszukaj w publikacjach
Chcę odbudować wizerunek lekarza – rozmowa z dr Grażyną Cebulą - Kubat

Rozmowa z dr Grażyną Cebulą-Kubat, pediatrą, nefrologiem, nową przewodniczącą ZK Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
Chcę odbudować wizerunek lekarza
dr Grażyna Cebula-Kubat
– Czy wiedziała pani doktor, że dr Krzysztof Bukiel nie będzie się ubiegał ponownie o funkcję przewodniczącego Związku? Czy strategia, którą obrał będzie panią kontynuowana?
Dr Krzysztof Bukiel wspominał, że nie będzie kandydował. Jako przewodniczący przez ponad 30 lat walczył o reformy w ochronie zdrowia, o bezkolejkowy dostęp pacjentów w publicznej ochronie zdrowia, o bezpieczne warunki pracy dla lekarzy oraz o godne wynagrodzenie za bardzo trudną i odpowiedzialną pracę. Będziemy dalej kontynuować pracę rozpoczętą przez dr Krzysztofa Bukiela, rozszerzając program w zależności od zmieniających się warunków społeczno-politycznych. W Zarządzie Krajowym OZZL działam już od 8 lat, przez ostatnie cztery lata jako wiceprzewodnicząca. Znam dobrze system ochrony zdrowia i mam wiele pomysłów.
– Powiedziała pani na zjeździe, że jednym z kluczowych wyzwań będzie kreowanie kultury bezpieczeństwa dla pacjenta i lekarza w polskich szpitalach, w tym zmiany legislacyjne wprowadzające realne normy zatrudnienia dla lekarzy.
Chcemy budować kulturę większego szacunku dla siebie nawzajem oraz promować dobre praktyki, które sprzyjają efektywnej pracy i kulturze leczenia. Kulturę bezpieczeństwa w szpitalach warunkującą bezpieczeństwo pacjentom i lekarzom będziemy kreować poprzez próby wprowadzenia norm zatrudnienia dla lekarzy w oddziałach zabiegowych i niezabiegowych. Obecnie tego nie ma, są tylko normy kontraktowania. Lekarze nie mogą pracować po 300-400 godzin miesięcznie z poczucia obowiązku zapewnienia ciągłości świadczeń medycznych pacjentom. Medycy są przepracowani, wzrasta procent wypalenia zawodowego, a niekiedy z powodu przepracowania, nie mają oni siły, aby traktować pacjenta po partnersku. Wzrasta też ryzyko wystąpienia zdarzenia niepożądanego. Jednym z elementów kultury bezpieczeństwa w szpitalach powinna być zmiana zarządzania z pionowej hierarchii, a przejście na system partnerski, wzajemny szacunek, stop mobbingowi i dyskryminacji. Będę też dążyć do odbiurokratyzowania pracy lekarza. Zatrudnienie asystentek medycznych i efektywne systemy informatyczne są najlepszym rozwiązaniem. Będziemy zbierać informację i przekazywać resortowi zdrowia, ile czasu lekarz poświęca wypełnianie e- dokumentacji medycznej przy sprawnie działającym systemie i jakie są problemy, gdy system się zawiesi.
– OZZL mocno wspiera lekarzy w ich miejscach pracy. Chce pani przeciwdziałać mobbingowi i dyskryminacji. W jaki sposób chce pani tego dokonać?
W grudniu na posiedzeniu ZK OZZL powstanie komisja ds. przeciwdziałania mobbingowi i dyskryminacji i będziemy rozpatrywać wszystkie skargi przesłane przez lekarzy z zachowaniem wszystkich zasad, jakie ustawowo obowiązują.
– OZZL włącza się także w działania dot. wprowadzenia systemu no-fault w Polsce.
Tak. Jeśli wszystkie organizacje lekarskie będą o to walczyły i będzie większa świadomość wśród społeczeństwa co to znaczy system no-fault, to być może uda się go wprowadzić. Chcemy leczenia bez lęku i presji prokuratora. Powinniśmy mieć odwagę rozmawiać o zdarzeniach niepożądanych, wyciągać wnioski i opracować procedury, aby w przyszłości takie zdarzenia się nie powtarzały. OZZL popiera starania Naczelnej Izby Lekarskiej o wprowadzenie systemu no-fault, aby lekarze bez strachu mogli podejmować działania ratujące zdrowie i życie pacjentów, zgodnie z najnowszymi osiągnieciami wiedzy medycznej.
- Podkreślała pani, że jednym z celów OZZL będzie odbudowa wizerunku lekarza. Czy lekarzom zależy na tym, by byli lepiej odbierani przez społeczeństwo?
Jeśli medycy będą mieć więcej czasu dla pacjentów i będą mogli traktować ich po partnersku, to jest duża szansa na zdobycie ich zaufania i szacunku, a jest to jeden z warunków udanej terapii. Można tego dokonać ograniczając godziny pracy lekarzy, stres i zapewnienie im godnych warunków pracy i płacy.
– Pani poprzednik mocno walczył o poprawę wynagrodzeń personelu medycznego. Czy pani także będzie w tym zakresie podejmować jakieś działania?
Oczywiście. Nadal współczynniki w ustawie o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia daleko odbiegają od oczekiwań lekarzy pracujących w publicznej ochronie zdrowia. Nasze działania w tej kwestii będą zależały od efektów rozmów z resortem zdrowia.
– Dr Bukiel wielokrotnie podkreślał, że dyskusje z rządzącymi są bardzo trudne, często nieskuteczne.
Jak wyglądają rozmowy w MZ to wiem, bo od 2016 roku jeździłam z zarządem krajowym związku na większość spotkań w MZ. W najbliższym czasie będziemy prosić ministra zdrowia, by się spotkał z zarządem OZZL.
– Czy lekarze chcą jeszcze należeć do związków zawodowych? Niektórzy są zdania, że związki są w kryzysie, a medycy nie widzą powodu, by należeć do nich? Czy będzie pani ich zachęcać? Może gdyby więcej medyków należało do związku, władze liczyłyby się bardziej z jego głosem?
Związek zrzesza kilkanaście tysięcy medyków. Coraz więcej lekarzy pracujących na umowę o pracę i kontraktach zapisuje się do związku. Wydaje mi się, że wzrasta świadomość, że przynależność do związku zapewnia szereg korzyści, m.in. bezpieczeństwo w pracy, możliwość całodobowej opieki prawnej oraz pomoc socjalną w trudnych sytuacjach życiowych. Nie wiem czy większa liczba lekarzy przekona rządzących do rozmów z nami. To jak będziemy traktowani przez rządzących zależy tylko od ich dobrej woli i chęci, aby zaczęli nas traktować jako związek, któremu zależy na bezpieczeństwie pacjentów, ale również bezpieczeństwie lekarzy.