Wyszukaj w vademecum

Natłok materiału Cię przerasta? A może Twoje oceny są niewystarczające? W takim przypadku naturalnym odruchem wydaje się poświęcenie więcej czasu na naukę. Okazuje się jednak, że nie tędy droga.
Domyślna technika
Z jakiegoś powodu dla wielu studentów i maturzystów miarą efektywności nauki jest czas spędzony nad książkami. Wydaje się, że jest to pokłosie koncepcji wpajanych nam w liceum. Pamiętam, jak moja nauczycielka biologii powtarzała, że powinniśmy co najmniej kilka godzin po szkole spędzić na nauce. W rzeczywistości jest to błędne myślenie, ponieważ czas nic nie mówi o efektywności nauki. Możemy oszukiwać samych siebie, twierdząc, że poświęciliśmy pięć godzin na naukę, choć połowę tego czasu spędziliśmy, przeglądając memy z kotami. Poza tym, czas ten nie był dobrze spożytkowany, jeśli korzystaliśmy z nieefektywnych technik nauki, takich jak wielokrotne czytanie czy podkreślanie.
Właściwa miara
Co więc jest właściwą miarą efektywności nauki? Retencja. Ile informacji jesteśmy w stanie odtworzyć po sesji nauki? Warto zwrócić uwagę także na to, że czym innym jest powtórzenie treści książki słowo w słowo, a czym innym jej reorganizacja i przedstawienie laikowi. Weryfikując swoją wiedzę, warto nie tylko odtwarzać informacje z podręcznika, ale również przekładać je na prosty język oraz łączyć ze sobą. Pomóc w tym może tłumaczenie tematu komuś, kto nie zna się na danym zagadnieniu. Dodatkowe pytania takiej osoby wymuszają na nas pogłębienie zrozumienia tematu. Powierzchowna znajomość faktów nie wystarczy, by przekazać komuś wiedzę w prosty i logiczny sposób.
Efekt testowania
Podczas edukacji wytwarza się w nas niechęć do wszelkiego rodzaju sprawdzianów i kartkówek. Traktujemy je jako zło wcielone i zbędne źródło stresu. Wejściówki, wyjściówki, semestralki i kolokwia – po co to komu? Choć poziom takich testów bywa różny (szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę pojawiające się na nich różne absurdalne pytania), nie można zanegować ich ważnej roli w procesie uczenia się. Testowanie jest niezbędne do weryfikacji wiedzy, znalezienia w niej luk oraz nabycia zdolności do zastosowania informacji w praktyce. W ten sposób ocenimy również retencję wiedzy. Oczywiście nie musimy zdawać się na łaskę różnej jakości gotowych testów, ponieważ nic nie stoi na przeszkodzie, by stworzyć własne pytania powtórkowe. Najlepszym sposobem będzie wykorzystanie AI, np. ChatGPT. Sztuczna inteligencja wygeneruje dla nas dowolną liczbę pytań o wybranym poziomie trudności. Zadania mogą mieć formę zamkniętą lub otwartą i świetnie sprawdzą się na każdym etapie nauki.
Niemiarodajne testy
Teoretycznie wyniki zaliczeń podczas studiów powinny dać nam wgląd w poziom opanowania materiału. Niestety, obecność pytań o drobne szczegóły lub fakty, które znajdują się jedynie w głowie układającego pytanie, sprawia, że takie testy nie są w pełni miarodajne. Co więcej, większość zaliczeń ma formę pytań zamkniętych. W efekcie łatwo wpaść w pułapkę i rozpoznanie poprawnej odpowiedzi uznać za jej opanowanie. Widzimy znajomą frazę w odpowiedzi, dlatego ją zaznaczamy, ale nie jest to równoznaczne z możliwością przywołania tej wiedzy podczas odpowiedzi ustnej. Z tego powodu egzaminy ustne są trudniejsze – wymagają znacznie lepszego opanowania materiału. Tym bardziej warto tworzyć pytania powtórkowe w formie otwartej. Mają one tę przewagę, że wszystkie informacje musimy przywołać z pamięci.
Zwróć uwagę, że czytając wielokrotnie podręcznik, ulegasz złudzeniu, że informacje są Ci dobrze znane. Wynika to z ich rozpoznawania – wydaje Ci się, że opanowałeś/aś materiał. Pytania otwarte wymuszają z kolei przywołanie wiedzy bez żadnych podpowiedzi i dzięki temu możesz zweryfikować, czy nauka była skuteczna.
Wskazówki praktyczne
Teoria to jedno, ale warto wprowadzić odpowiednie zmiany do procesu uczenia się. Efektywna nauka to temat rzeka, natomiast warto zacząć od podstaw, czyli zasad efektywnej nauki. Należy jednak pamiętać, że zastosowanie skutecznych technik podczas jednej sesji nauki nie da nam takich rezultatów jak regularna nauka i powtarzanie materiału.
Jak wspomniałem wyżej, kluczowe jest mierzenie retencji. Można postrzegać ten parametr jako procent informacji, których się uczyliśmy i nadal je pamiętamy. Nie chodzi jednak o dokonywanie precyzyjnych pomiarów, a jedynie oszacowanie, na ile efektywna była nasza nauka. W sukurs przychodzą testy, które możemy po pierwsze wygenerować z pomocą AI, a po drugie rozłożyć w czasie. Powtórki nie muszą być kolejnym, pasywnym czytaniem tematu w książce. Najlepiej skupić się na przywoływaniu wiedzy z pamięci. Sięgnij więc po ChatGPT, a następnie po kalendarz, by zaplanować swoje testy.