Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
30.05.2022 o 15:20
·

NIK: Geriatria „tylko na papierze”

100%

Seniorzy w Polsce muszą się liczyć z utrudnionym dostępem do systemu opieki geriatrycznej. Jednym z problemów w tej dziedzinie jest zbyt mała liczba specjalistów, a wyzwaniem wypracowanie rozwiązań, które przyczynią się do jej rozwoju – wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli na temat opieki geriatrycznej w Polsce. 

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak funkcjonuje system opieki geriatrycznej w naszym kraju. Wnioski nie napawają optymizmem. I choć geriatria jest uznana za  priorytetową dziedzinę medycyny, nie cieszy się zainteresowaniem medyków. I jak zbadała Izba, wciąż nie ma także systemowych rozwiązań służących jej rozwojowi. 

Działania podejmowane w tym zakresie przez Ministerstwo Zdrowia, oddziały wojewódzkie NFZ oraz Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji były nieskoordynowane i fragmentaryczne, a w efekcie okazały się niewystarczające. W resorcie powołano Zespół do spraw Zdrowotnej Polityki Senioralnej, który nie podjął żadnej działalności, a w Instytucie Narodową Radę Geriatrii i Gerontologii, która po raz ostatni spotkała się w 2016 r. W efekcie wciąż nie ma przepisów określających standardy opieki geriatrycznej, a także jej organizacji i funkcjonowania, które mogłyby poprawić jakość i dostępność takich świadczeń 

– czytamy w raporcie NIK. 

Kontrolerzy wykazali, że w badanym okresie (w latach 2017-2021) w 5 województwach najważniejsze wskaźniki dotyczące dostępności leczenia geriatrycznego nie zmieniły się, albo się wręcz pogorszyły i np. w woj. świętokrzyskim jeden specjalista opiekował się 60 tys. seniorów, zaś w woj. warmińsko-mazurskim nie było ani jednego oddziału geriatrycznego, a w Podlaskiem i Zachodniopomorskiem zaledwie po jednym. Najlepiej kontrola wypadła w woj. śląskim - tam opieka geriatryczna okazała się być na bardzo dobrym poziomie i w badanym okresie działało 14 oddziałów geriatrycznych, ale pacjenci na pomoc musieli czekać nawet ponad dwa miesiące. Całościowa Ocena Geriatryczna, której głównym celem jest ocena stanu pacjenta i zaplanowanie całościowej terapii, a także rehabilitacji była w pełni stosowana jedynie w połowie badanych szpitali. 

Jak wskazuje NIK, braki geriatrów to główna bariera w zorganizowaniu prawidłowej opieki nad seniorami. Na dostępność opieki geriatrycznej negatywnie wpłynęła również epidemia COVID-19. Osiem na 10 objętych kontrolą szpitali musiało z tego powodu ograniczyć lub wstrzymać leczenie na oddziałach geriatrycznych. Jak sprawdzili kontrolerzy, 1 września 2021 r. dla pacjentów 65+ dostępnych było w całej Polsce zaledwie 1140 łóżek geriatrycznych, a to zaledwie 15% prognozowanych potrzeb. By w 2029 r. osiągnąć zakładany w „Mapie potrzeb zdrowotnych w zakresie lecznictwa szpitalnego dla Polski, liczba łóżek musiałby wzrosnąć blisko siedmiokrotnie. Jeśli chodzi o poradnie geriatryczne – najwięcej działało ich w woj. śląskim – 17, w woj. małopolskim -13 i w mazowieckim -10. Po 2 poradnie zorganizowano w województwach: warmińsko-mazurskim, podkarpackim i w świętokrzyskim. 

240 godzin pracy bez przerwy 

Raport Izby wskazuje, że z powodu braku geriatrów, lekarze pracowali ponad siły. Kontrolerzy sprawdzili, że medycy zatrudnieni na kontraktach (ich nie obowiązują przepisy dotyczące norm i wymiaru czasu pracy) spędzali w pracy ponad 24 godziny (najczęściej od 31 do 35 godzin), a w skrajnych przypadkach 120, 150 a nawet 240 godzin bez przerwy. 

Geriatria nie cieszy się zainteresowaniem, potrzeba zmian

NIK podaje, że w krajach Unii Europejskiej liczba geriatrów przypadająca na 1 milion mieszkańców wynosi od 16 do 50, w Polsce - 12,8. Dane Naczelnej Izby Lekarskiej pokazują, że do końca czerwca 2021 r. było 518 aktywnych zawodowo geriatrów (najwięcej – 102 - w województwie śląskim). Eksperci są zdania, że w Polsce powinniśmy mieć ok. 3 tys. geriatrów. Przez 5 ostatnich lat (do lipca 2021) specjalizację ukończyło u nas zaledwie 101 lekarzy, a zainteresowanie tą dziedziną, która od 2004 r. jest uznawana w Polsce za priorytetową, spada. I choć liczba dostępnych miejsc specjalizacyjnych wzrosła, to w latach 2017-2019 w całym kraju wybrało ją dwóch rezydentów, w 2020 r. trzech, a w 2021 r. tylko jeden. Stąd też w 2017 r. wśród aktywnych zawodowo geriatrów 52% stanowili lekarze w wieku powyżej 50. r.ż. w 2018 r. – 55%, a w 2019 r. i w 2020 r. już 56%. Braki kadrowe dotyczą także pielęgniarek z kwalifikacjami m.in. w dziedzinie pielęgniarstwa geriatrycznego lub zachowawczego, internistycznego, opieki długoterminowej, paliatywnej. NIK sprawdziła, że w 6 na 10 szpitali nie było na oddziale geriatrycznym odpowiedniej liczby pielęgniarek, np. w woj. lubuskim nie pracowała żadna pielęgniarka z taką specjalizacją, a w wielkopolskim zaledwie trzy. Eksperci podkreślają, że jeśli nie zmienią się schematy wyceny świadczeń i nie pojawią się nowe rozwiązania organizacyjne, deficyt kadrowy w tej dziedzinie będzie się pogłębiać. 

Wskazówki NIK dla rządzących 

Izba we wnioskach do ministra zdrowia wskazuje, że konieczne jest stworzenie systemu wsparcia organizacyjnego i finansowego dla podmiotów leczniczych, sprzyjającego podejmowaniu decyzji o utworzeniu nowych oddziałów i poradni geriatrycznych. Drugim ważnym zadaniem jest zwiększenie atrakcyjności specjalizacji w dziedzinie geriatrii, a także stworzenie powszechnie obowiązujących standardów organizacyjnych opieki geriatrycznej. Z kolei zarządzającym podmiotami leczniczymi NIK doradza podjęcie działań, które wyeliminują przypadki nadmiernego obciążania lekarzy. 

Źródła

  1. NIK

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).