Wyszukaj w publikacjach

Jednym z postulatów protestujących medyków jest ograniczenie czynności biurokratycznych. Zgłaszają, że przez wypełnianie stert dokumentów, mają niewiele czasu dla pacjenta. Potwierdza to najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli, która zbadała efektywność wykorzystania czasu przeznaczanego na pomoc stricte lekarską dla pacjentów.
Ustalenia Izby pokazują, że blisko jedną trzecią czasu porady lekarskiej zajmuje prowadzenie dokumentacji medycznej oraz wykonywanie czynności administracyjnych. W trakcie teleporady jest jeszcze gorzej – na samo świadczenie medyczne pozostaje zaledwie 57 proc. czasu. Najwyższa Izba Kontroli we wniosku skierowanym do MZ wnosi o przeanalizowanie zakresu obowiązków administracyjnych personelu medycznego i ograniczenie ich do niezbędnego minimum oraz o przyspieszenie procesu informatyzacji oraz automatyzacji obiegu informacji w systemie ochrony zdrowia. Według Izby, zadania administracyjne wprowadzane są często za pomocą aktów prawnych, które nie dotyczą funkcjonowania systemu ochrony zdrowia. Jak wskazuje NIK, przykładem takiej regulacji jest nałożenie na lekarza POZ obowiązku wystawiania zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego, że stan zdrowia osoby, która udzieliła pełnomocnictwa do odbioru przesyłek pocztowych w placówce pocztowej, uniemożliwia lub w znacznym stopniu utrudnia osobiste odebranie pisma w placówce pocztowej.
– Sytuacja taka wymaga dokonania przez Ministra Zdrowia analizy obowiązujących uregulowań prawnych pod kątem ograniczenia czasochłonności administracyjnych w placówkach leczniczych, tak by zwiększyć efektywność leczenia pacjentów – czytamy w raporcie.
Narzędzia informatyczne ułatwiają pracę – konieczne ich wdrożenie
NIK podkreśla, że istotną przyczyną obciążenia personelu medycznego czynnościami administracyjnymi jest również to, że kierujący placówkami podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej nie zapewniają pełnego wykorzystania dostępnych narzędzi, zwłaszcza informatycznych wspierających pracę personelu medycznego w wykonywaniu czynności administracyjnych. Raport z kontroli pokazuje, że w 86% skontrolowanych podmiotów nie wykorzystano możliwości odciążenia pracy lekarzy poprzez nadanie asystentom medycznym odpowiednich uprawnień do wystawiania e-zwolnień, e-recept i e-skierowań. Niewykorzystywana była również możliwość zlecania pielęgniarkom i położnym samodzielnej kontynuacji leczenia pacjentów, w sytuacji spełniania przez nie wymaganych kwalifikacji.
Lekarz nie jest od sprawozdań i umawiania terminów wizyt
NIK w czasie kontroli wykazała również, że pracownicy mający wspierać personel medyczny w pracy administracyjnej są zatrudniani jedynie w ograniczonym wymiarze.
Rejestratorki medyczne stanowiły 6% zatrudnionych w skontrolowanych jednostkach, sekretarki medyczne 0,4%, zaś statystycy medyczni 0,3% zatrudnionych. Rejestratorek nie zatrudniano w ogóle w 9% placówek, sekretarek medycznych w 68%, a statystyków w 73% placówek, co sprawia, że w takich miejscach to personel medyczny jest obciążony wykonywaniem czynności administracyjnych, także sprawozdawczością oraz rejestracją pacjentów. Aż w 91% skontrolowanych placówek ochrony zdrowia, to personelowi medycznemu, głównie pielęgniarkom, ale także lekarzom powierzano m.in. sporządzanie sprawozdań statystycznych oraz dotyczących realizacji umów o udzielanie świadczeń zawartych z NFZ. Zdaniem NIK ograniczało to możliwość sprawnego i efektywnego świadczenia pomocy medycznej i świadczyło o niewłaściwym zarządzaniu personelem w placówkach ochrony zdrowia.
Nie ma zaufania do narzędzi informatycznych
Izba wykazała również, że placówki medyczne nie wykorzystują należycie systemów informatycznych, w które są wyposażone. Systemów tych nie zintegrowano z systemami do obsługi diagnostyki laboratoryjnej (w 59% skontrolowanych podmiotów) i obrazowej (82%). Nie były również bezpośrednio zasilane wynikami takich badań. Ponadto w 23% placówek ochrony zdrowia nie zapewniono przepływu danych pomiędzy poszczególnymi ich lokalizacjami (oddziałami).
– Ograniczało to możliwość sprawnego uzyskiwania danych medycznych koniecznych do podejmowania decyzji w ambulatoryjnym leczeniu pacjentów – podkreśla NIK.
Kolejnym słabym ogniwem okazało się prowadzenia dokumentacji medycznej w postaci elektronicznej. W większości skontrolowanych podmiotów nie spełniono wszystkich wymagań, by w takiej formie prowadzić dokumentację medyczną. Kontrolerzy wykazali, że wynika to głównie z powodu nieufności wobec narzędzi informatycznych, braku mobilnych urządzeń do ewidencji danych medycznych lub braku niezbędnych modułów w użytkowanych systemach informatycznych. Kontrola pokazała, że w połowie sprawdzonych placówek nie prowadzono elektronicznej rejestracji wizyty, zaś w 41% brakowało oprogramowania umożliwiającego wysyłkę powiadomień pacjentowi i aktualizacji statusu wizyty. Natomiast w 23% podmiotów nie wykorzystywano wszystkich modułów i funkcjonalności systemu informatycznego, a dokumentacja medyczna prowadzona była często w formie papierowej, co jest praktyką czasochłonną, utrudniającą dostęp do danych. Jak podkreśla NIK, dokumentację prowadzono również hybrydowo, czyli na papierze i w formie elektronicznej, co wiąże się z ryzykiem niespójności tych samych dokumentów wytworzonych w obydwu formach. Z badań NIK wynika, że zastosowanie cyfryzacji to oszczędność czasu, np. wystawienie skierowania papierowego na diagnostykę obrazową trwa o 33% dłużej niż w wypadku e-skierowania, a na badania laboratoryjne – o prawie 26%, zaś skierowania do szpitala – o prawie 41%.
Kierownicy placówek medycznych powinni lepiej organizować pracę
Zdaniem NIK, o usprawnienie organizacji pracy w podmiotach udzielających świadczeń ambulatoryjnej opieki zdrowotnej powinni zadbać m.in. kierownicy placówek. Izba zaznacza, by w pełni wykorzystywali oni możliwości narzędzi informatycznych i wdrożyli odpowiednie rozwiązania wspierające pracę personelu medycznego, stosowali jednolite zasady prowadzenia dokumentacji medycznej w postaci elektronicznej oraz wyeliminowali nieefektywne praktyki tworzenia tego samego dokumentu w postaci elektronicznej i papierowej.
Źródło: NIK