Wyszukaj w publikacjach
Czy czeka nas katastrofa? Braki kadrowe pielęgniarek – raport NIPiP

Raport Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych nie pozostawia złudzeń - kurczy się liczba personelu. Do 2030 roku zmniejszy się ona o ponad 36 tys. i jak prognozują pielęgniarki, za niespełna dziesięć lat w 482 szpitalach nie będzie kadry, która zajmie się pacjentami. Izba rekomenduje szereg rozwiązań, które mają zapobiec katastrofie kadrowej.
Z raportu NIPiP wynika, że obecnie w Polsce pracuje blisko 261 tys. pielęgniarek i położonych. Wskazano, że do 2025 roku liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o 16,761, a do 2030 roku o 36,293. Obecnie najwięcej pracujących pielęgniarek (83,129) ma od 51–60 lat, co stanowi 35,8% liczby zatrudnionych. Mimo nabycia uprawnień emerytalnych w zawodzie pracuje aż 63,120 pielęgniarek (przedziały 61–70 i przedział pow. 70 lat). Stanowi to 27,2% ogółu zatrudnionych. W przypadku położnych, największy liczbowo przedział wiekowy to również przedział 51–60 lat, który obejmuje 10,094 zatrudnionych położnych. To daje 35,8% zatrudnionych położnych. Osoby pracujące pomimo uzyskania uprawnień emerytalnych stanowią 23,5% i jest ich 6,683.
Jak podkreśla Izba, statystyczna pielęgniarka, położna żyją krócej niż statystyczna Polka.
Średnia ich wieku w chwili zgonu to tylko 61,5 roku. Są to dane znacznie niższe niż dla całej populacji (średnia wieku kobiet w Polsce to 81,8 lat) - czytamy w raporcie.
Ogromne braki kadrowe, szpitale do zamknięcia
Dane wskazują, że największe braki kadrowe czekają województwa: śląskie, dolnośląskie i mazowieckie. W woj. śląskim i mazowieckim pracuje najwięcej pielęgniarek i położnych z uprawnieniami emerytalnymi (ponad 11,5 tys. w każdym z nich). W pozostałych regionach liczba ta zamyka się w przedziale od blisko 2 do prawie 7 tys.
Szacuje się, że do 2025 r. w woj. śląskim i dolnośląskim zabraknie ponad 2,6 tys. pielęgniarek, a w mazowieckim prawie 1,8 tys. Jeszcze gorsza sytuacja będzie w 2030 r. - znaczne braki kadrowe będą odczuwalne w całej Polsce, co przełoży się na funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia. NIPiP alarmuje, że do 2025 r. z powodu braku personelu, 272 szpitale nie będą mogły sprawnie działać, a do 2030 r. ten problem wystąpi w 482 szpitalach.
Potrzeba zachęt dla przyszłych i obecnych pielęgniarek
Autorzy raportu podkreślają, że obecna sytuacja kadrowa wymaga podjęcia pilnych działań. Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych rekomenduje m.in. zwiększenie liczby osób uzyskujących prawo wykonywania zawodu pielęgniarki lub położnej.
Aby utrzymać obecny wskaźnik 5,2 na 1 tys. mieszkańców konieczne jest zwiększenie liczby absolwentów z ok. 5,6 tys. do 10 tys. rocznie. Na kierunkach pielęgniarstwo i położnictwo należy kształcić 20 tys. osób rocznie, aby zrealizować założenia wskazane w Polityce Wieloletniej Państwa na rzecz Pielęgniarstwa i Położnictwa w Polsce przyjętej przez Rząd RP - czytamy w dokumencie.
Pielęgniarki podkreślają, że należy przede wszystkim zwiększyć liczbę miejsc i wydziałów na kierunku pielęgniarstwa oraz położnictwa w każdym województwie, wprowadzić stypendia, zapewnić pracę po studiach oraz promować ten zawód wśród absolwentów szkół średnich.
NIPiP wskazuje także na konieczność podjęcia działań, które zachęcą do dalszej pracy osoby z uprawnieniami emerytalnymi i proponuje m.in.: wydłużenie urlopów wypoczynkowych, wprowadzenie dodatków motywacyjnych, urlopów dla poratowania zdrowia czy refundację świadczeń rehabilitacyjnych. Oprócz tego, w ramach przeciwdziałania zmniejszeniu liczby pracujących pielęgniarek i położnych, NIPiP rekomenduje wprowadzenie dodatków za pracę w warunkach szczególnych, zapewnienie stabilnego wynagrodzenia uwzględniającego posiadane kwalifikacje i zdobyte doświadczenie zawodowe, wprowadzenie dodatków za długoletnią pracę, wprowadzenie dopłaty do wypoczynku oraz wprowadzenie świadczeń mieszkaniowych.
Źródła
- NIPiP