Wyszukaj w publikacjach

Ochrona zdrowia, wymiar sprawiedliwości i gospodarka – to trzy obszary, które zdaniem Polaków wymagają istotnych zmian. Najbardziej uciążliwym problemem dla większości z nich jest długi czas oczekiwania na zabiegi medyczne oraz kolejki w szpitalach i przychodniach – takie wnioski płyną z badania "Główne problemy Polaków, czyli gdzie szwankuje państwo?” przeprowadzonego przez Maison & Partners na zlecenie Warsaw Enterprise Institute.
Aż 57% respondentów wskazało, że sektor ochrony zdrowia wymaga istotnych reform, w tym dla 26% to najpoważniejszy/najpilniejszy problem w Polsce. Warto zauważyć, że ochrona zdrowia ma największe znaczenie dla kobiet oraz dla osób w wieku 45+ w porównaniu do młodszych (18–34 lata). Dla osób biorących udział w badaniu, zbyt długie terminy oczekiwania na zabiegi medyczne (62%), długie kolejki w szpitalach i przychodniach (56%), wysokie koszty prywatnego leczenia (42%) są największą bolączką. Ankietowani wskazali też, że według nich brakuje profesjonalnej kadry pracowniczej ochrony zdrowia (16%) i zwrócili uwagę na potrzebę zmodernizowania przestarzałego systemu rejestracji na zabiegi (10%). Eksperci z Warsaw Enterprise Institute przygotowali "Poradnik reformatora", w którym wskazują zarówno na konieczność szybkich rozwiązań, jak i reform systemowych, obejmujących gruntowną przebudowę systemu ochrony zdrowia. W dokumencie eksperci identyfikują główne problemy obecnego systemu, takie jak długie terminy oczekiwania, kolejki, niska jakość świadczonych usług medycznych oraz chroniczne niedofinansowanie i zadłużenie jednostek medycznych, a także deficyt specjalistów.
Eksperci: Zabrakło reform strukturalnych
Eksperci ocenili też działania rządzących w ciągu ostatniej dekady. To, co udało się zrobić, to m.in.: wprowadzenie e-usług: e-recept, e-skierowań, e-zwolnień, upowszechnienie świadczeń telemedycznych oraz ich prawne uregulowanie, rozszerzenie opieki ambulatoryjnej i zniesienie limitów przyjęć pacjentów do 18. r.ż., podniesienie wynagrodzenia personelu medycznego. W 2019 roku kwota bazowa wynagrodzenia personelu medycznego wzrosła z 3900 zł do 4200 zł, wprowadzenie Krajowej Sieci Kardiologicznej i Krajowej Sieci Onkologicznej.
Ostatnie 10 lat to brak reform strukturalnych. Wprowadzenie Krajowych Sieci: Onkologicznej i Kardiologicznej może prowadzić do zwiększenia centralizacji w ochronie zdrowia, co jest szkodliwe dla funkcjonowania systemu. Do pozytywnych zmian należy informatyzacja, jednak pomimo posiadania różnego typu danych medycznych w formacie elektronicznym, wciąż nie są one efektywnie wykorzystywane do oceny jakości i skuteczności procedur. Jest to jeden z kluczowych problemów opieki zdrowotnej – brak ewaluacji pozwalającej na optymalizację świadczeń. Choć tworzenie specjalnych rozwiązań dla poszczególnych istotnych jednostek chorobowych to dobry pomysł, to samo wdrożenie przedmiotowych zmian pozostawia wiele do życzenia
– uważają eksperci z Warsaw Enterprise Institute.
Pomysły na zmiany
WEI proponuje usprawnienia systemowe:
- Zwiększenie udziału obywateli w finansowaniu usług medycznych. W związku z rosnącym udziałem Polaków w finansowaniu opieki zdrowotnej, postulujemy wprowadzenie 5 klas świadczeń usług medycznych w szpitalach. Najwyższa klasa zawierająca proste zabiegi medyczne (np. badania krwi, leczenie ambulatoryjne) nie byłaby w żaden sposób subsydiowana z budżetu państwa, a w przypadku klasy najniższej zawierającej skomplikowane świadczenia (np. zabiegi medycyny estetycznej, zabiegi onkologiczne) udział publicznego płatnika wynosiłby nawet 80 proc. wysokości świadczenia. To rozwiązanie spowodowałoby odciążenie publicznej ochrony zdrowia, a co za tym idzie, skróciłoby czas oczekiwania na pilne zabiegi medyczne.
- Deregulacja w dostępie do zawodów medycznych poprzez łatwiejszy dostęp do uzyskania kwalifikacji (fizjoterapeutów, psychiatrów, pielęgniarek, ratowników medycznych).
Eksperci z WEI podkreślają, że najlepszą drogą do usprawnienia opieki medycznej w Polsce jest większa decentralizacja oraz zmiana sposobu finansowania. Pakiet refom decentralizacyjnych powinien obejmować:
- Usamorządowienie płatnika i ubezpieczyciela w postaci NFZ poprzez utworzenie lokalnych funduszy działających w makroregionach. Kraj obejmowałby 8 makroregionów, obejmujących po dwa województwa. W ten sposób system objąłby cały kraj i uzyskał odpowiednią wydajność finansowo-kadrową. Środki finansowe (składki) byłyby przekierowywane do makroregionów za pośrednictwem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zaś one (Fundusze) musiałyby w ich ramach gwarantować swoim klientom przynajmniej świadczenia znajdujące się w koszyku świadczeń gwarantowanych – do działań długofalowych.
- Wprowadzenie zasady "pieniądz za pacjentem”, tj. dopuszczenie prywatnych ubezpieczycieli do świadczenia usług medycznych jako alternatywy do państwowego funduszu. Każdy z ubezpieczycieli będzie musiał w określonej kwocie ubezpieczenia wykupionego przez państwo zagwarantować minimalny koszyk świadczeń. Konieczne jest też zerwanie z zasadą, że każdemu należy się wszystko w ramach podstawowego ubezpieczenia – generującego kolejki i zatory w systemie. System taki funkcjonuje w Holandii, kraju z jednym z najlepszych systemów zdrowotnych świata.
- Przekazanie przychodni, szpitali, klinik (bez nieruchomości) pracowniczym spółdzielniom lekarskim, fundacjom i samorządom, spółkom w drodze konkursów.
- Stworzenie Państwowego Funduszu Nieopłacalnych Procedur Medycznych, który takie przypadki będzie finansował lub współfinansował.
Źródła
- Warsaw Enterprise Institute