Wyszukaj w publikacjach
Mózg uwierzy we wszystko. Dlaczego pseudonauka jest tak groźna?

Pseudonauka stanowi rosnące zagrożenie w medycynie, szczególnie gdy pacjenci rezygnują ze sprawdzonych terapii na rzecz niepotwierdzonych metod leczenia
– alarmują ekspertki w podcaście Medmama.
Problem ten dotyka zwłaszcza najbardziej wrażliwych grup pacjentów.
Podstawą podatności na pseudonaukowe teorie jest sposób funkcjonowania ludzkiego mózgu. Jak wyjaśniają rozmówczynie, jesteśmy zbudowani na lęku – to jedna z podstawowych emocji, której doświadczają wszyscy, niezależnie od statusu, płci, wieku czy wykształcenia. Dodatkowo, nasze mózgi mają silną tendencję do upraszczania rzeczywistości, co sprawia, że jesteśmy szczególnie podatni na pseudonaukowe teorie oferujące proste rozwiązania złożonych problemów medycznych.
Uczestniczki nagrania przytoczyły niepokojące przypadki z praktyki lekarskiej. Jeden z nich dotyczy pacjenta z ciężkim zapaleniem jelita grubego, który mimo zakwalifikowania do terapii biologicznej, zdecydował się na niepotwierdzoną naukowo dietę carnivore. Skutkiem była hospitalizacja i konieczność zastosowania sterydów dożylnie. Inna historia dotyczyła pięcioletniej dziewczynki z celiakią, która trafiła na OIT po tym, jak rodzice za radą "ekspertów" włączyli do jej diety gluten.
Szczególnie narażone na pseudonaukowe praktyki są dzieci ze spektrum autyzmu. To grupa pacjentów najbardziej wykorzystywana przez szarlatanów. Zaburzenia ze spektrum autyzmu są neurorozwojowe – człowiek rodzi się z nimi. Można wspierać rozwój dziecka, ale żadna alternatywna terapia nie "wyleczy" autyzmu. Tymczasem rodzice, desperacko poszukując pomocy, wydają dziesiątki tysięcy złotych na nieskuteczne "terapie".
Czym kusi medycyna alternatywna?
Warto podkreślić, że problem nie leży w samym stosowaniu alternatywnych metod, ale w rezygnacji ze standardowego leczenia.
Jeśli interesuje Was tematyka pseudonauki, zapraszamy nie tylko do przesłuchania rozmowy z cyklu Medmama, ale także drugiego odcinka podcastu NEUROWIZJA!