Wyszukaj w publikacjach
Czym kusi medycyna alternatywna? Pułapki i psychologia ucieczki od EBM

Na wstępie trzeba podkreślić, że celem niniejszego artykułu nie jest krytyka osób korzystających z niekonwencjonalnych „terapii”. Wierzymy, że przyczyny sięgania po nie to skomplikowana kombinacja emocji i uczuć towarzyszących diagnozie choroby przewlekłej oraz chęci powrotu do zdrowia.
Żyjemy w dobie nieograniczonego dostępu do informacji jednocześnie nie dysponując narzędziami rzetelnie weryfikującymi ich prawdziwość. Zjawisko to nie omija obszaru medycyny, która z definicji jest dziedziną opartą na dowodach naukowych.
Alternatywna „medycyna” czasami nazywana komplementarną, obejmuje terapie, które nie zostały przebadane pod kątem skuteczności i bezpieczeństwa, a ich działanie nie jest oparte na standardach medycznych. W sposób oczywisty zatem terapie alternatywne niosą za sobą liczne niebezpieczeństwa.
- Korzystanie z niepotwierdzonych naukowo sposobów „terapii” może doprowadzać do pogorszenia stanu zdrowia pacjenta poprzez opóźnianie dostępu do sprawdzonych metod leczenia lub przerwania leczenia na rzecz alternatywnych metod bez konsultacji z lekarzem.
- Drugą formą wprowadzania zagrożenia jest łączenie konwencjonalnego leczenia np. z substancjami nieznanego pochodzenia, które mogą wchodzić w interakcje i stanowić bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia.
- Wreszcie, brak regulacji i kontroli nad niektórymi formami alternatywnej medycyny sprawia, że pacjenci są narażani na oszustwa i „terapeutów” oferujących usługi za skrajnie wysokie opłaty.
Dlaczego zatem pacjenci korzystają z alternatywnych metod „leczenia”?
Zawód skutecznymi, naukowo udokumentowanymi metodami leczenia
Niektórzy pacjenci mogą czuć, że tradycyjne metody leczenia nie przynoszą oczekiwanych efektów. Dotyczy to także przewlekłych chorób, które nie reagują dobrze na standardowe terapie, lub sytuacji, w których leczenie tradycyjne wiąże się z licznymi efektami ubocznymi.
Chęć przejęcia kontroli nad leczeniem i poczucie sprawczości
Alternatywne terapie często oferują pacjentom poczucie większej kontroli nad własnym leczeniem. Pomimo rosnącej świadomości i zmiany w podejściu do pacjenta, nadal pokutuje przekonanie o paternalistycznym charakterze relacji z lekarzem, gdzie pacjent ma ograniczoną swobodę decyzji i wpływu na przebieg leczenia.
Niedostępność lub niewystarczająca skuteczność tradycyjnej opieki zdrowotnej
W przypadku ograniczonego dostępu do opieki medycznej z powodu miejsca zamieszkania lub długich kolejek do świadczeń w publicznym systemie, alternatywne metody mogą być postrzegane jako bardziej dostępne.
Chęć uniknięcia skutków ubocznych leków
Wiele osób, szczególnie pacjentów z chorobami przewlekłymi, obawia się długotrwałego stosowania leczenia farmakologicznego, które mogą wiązać się z działaniami niepożądanymi. Paradoksalnie, alternatywne terapie, szczególnie te naturalne, są postrzegane jako bezpieczniejsze, choć najczęściej są nieznanego pochodzenia; nieprzebadane i niepotwierdzone jako skuteczne badaniami naukowymi.
Sugerowanie przez bliskich lub media i…celebrytów
Jak już było wspomniane na wstępie, w dzisiejszych czasach dostęp do informacji o alternatywnych terapiach jest łatwy dzięki internetowi, książkom czy programom telewizyjnym. Często pacjenci korzystają z takich terapii po sugestiach ze strony rodziny, przyjaciół, a nawet celebrytów, którzy promują alternatywne metody leczenia (!).
Wiara w indywidualne podejście
Alternatywne terapie często oferują bardziej indywidualne podejście do pacjenta, co może przekonywać osoby, które czują się niewystarczająco zaopiekowane przez lekarzy publicznego systemu opieki zdrowotnej. W terapii alternatywnej pacjenci mogą spodziewać się odpowiednio długiej wizyty, często większego nacisku na spojrzenie całościowe, biorąc pod uwagę jego styl życia, emocje czy duchowość.
Trudność w weryfikacji informacji i brak wiedzy na temat badań naukowych
Często pacjenci wybierają alternatywne metody, ponieważ nie są świadomi braku solidnych dowodów naukowych na ich skuteczność lub nie zdają sobie sprawy z ryzyka. Współczesny rynek zdrowia pełen jest produktów, które obiecują cudowne uzdrowienie (za tak samo spektakularną, jak spodziewany efekt, cenę), a ich skuteczność nie zawsze jest potwierdzona badaniami klinicznymi.
Perspektywa specjalistów, czyli medycy a “altmed”
W dzisiejszych czasach każdy jest narażony na fałszywe informacje na temat zdrowia i dostępnych metod leczenia. „Altmed” bombarduje i wkrada się do naszych przeglądarek internetowych, telewizorów, skrzynek pocztowych, a niekiedy i do naszej własnej praktyki. Część specjalistów i specjalistek tylko okazjonalnie zbacza w ścieżkę alternatywną, a niektórzy kroczą nią, nie obracając się za siebie. Dlaczego tak się dzieje?
Indywidualne przekonania
Bywa, że własne przekonania specjalisty na temat zdrowia wygrywają z wiedzą czerpaną z książek w toku edukacji na studiach medycznych, w czasie stażu podyplomowego i wybranej specjalizacji. W myśl tych przekonań specjaliści zaprzeczają wiarygodności badań naukowych, wytycznych czy rekomendacji opracowywanych przez grono ekspertów, i wybierają alternatywną ścieżkę “terapii” pacjentów.
Uczucie bezradności w pracy z pacjentem chorującym przewlekle
W przypadku chorób przewlekłych, leczenie tylko łagodzi objawy lub opóźnia postęp choroby, ale nie prowadzi do całkowitego wyleczenia. Na pewnym etapie choroby, lekarz może mieć poczucie, że wyczerpał wszystkie dostępne metody farmakoterapeutyczne. Sytuacja w której wdrukowana chęć wyleczenia pacjenta spotyka się z ograniczeniami współczesnej medycyny, może wzbudzać uczucie bezradności, które pcha specjalistę w kierunku szukania rozwiązań alternatywnych. Ważne jest przy tym, żeby wybierać metody z ostrożnością i bezwzględnie unikać tych, które niosą za sobą ryzyko pogorszenia stanu pacjenta.
Poprawa jakości życia pacjenta
Poczucie, że proces leczenia stale się toczy, pomimo że wyczerpane zostały sprawdzone naukowo metody farmakoterapii, podtrzymuje motywację pacjenta do radzenia sobie z chorobą. “Siłą umysłu” nie uda mu się jej wyleczyć, ale wiara pacjenta w potencjalną skuteczność terapii, w połączeniu z pozytywnym nastawieniem i chęcią poprawy stanu zdrowia, może sama w sobie prowadzić do poprawy samopoczucia.
Czy ucieczka w “altmed” może mieć uzasadnienie?
Zgoda dla alternatywnych terapii ze strony lekarzy jest często wynikiem chęci wspierania pacjenta w leczeniu oraz poprawy jego jakości życia, szczególnie w przypadkach, gdzie tradycyjne metody przestały być wystarczająco skuteczne lub wiążą się z licznymi działaniami niepożądanymi.
Ważne jest, aby takie zalecenia były dokładnie przemyślane i dobierane w sposób ostrożny, a pacjent był świadomy zarówno korzyści, jak i potencjalnych ryzyk związanych z terapiami alternatywnymi. Wyposażony w wiedzę pacjent jest skłonny podejmować decyzje w bardziej świadomy sposób.
Podyskutujmy na ten temat!
Wraz z Joanną Dronką-Skrzypczak przygotowałyśmy podcast NEUROWIZJA, którego drugi odcinek nosi tytuł Medyk czy „Altmedyk"? Jak nie uciekać w „altmed" i pracować z pacjentem kuszonym przez „altmed"? Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią odcinka, w którym omawiane jest zagadnienie przedstawione w artykule!