Dobre złego początki, czyli o tym jak nie wypalić się już na studiach.
Zapisuję
Zapisz
Zapisane
1 października - na ten dzień z niecierpliwością czekali świeżo upieczeni studenci i studentki kierunku lekarskiego. Od połowy lipca wybierali książki, kompletowali strój na anatomię, sprawdzali stronę internetową uczelni, bo może to właśnie w tej chwili pojawia się plan na nadchodzący rok akademicki. Powiem Wam w sekrecie, że choć część z nas nie chce się do tego przyznać, prawie każdy z podekscytowaniem podszytym zdenerwowaniem czekał na immatrykulację, pierwsze zajęcia w prosektorium i całą nową rzeczywistość. Czy było warto?
Wszystkie “pierwsze razy”
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły