Wyszukaj w publikacjach

Odpowiedź na pytanie z tytułu jest prosta: może. Kodeks Etyki Lekarskiej nie reguluje kwestii tatuaży. Nie ma żadnej podstawy prawnej, która zabraniałaby lekarzom mieć tatuaże, zarówno w niewidocznych, jak i w widocznych dla pacjentów miejscach. I tu temat można by skończyć. Pytanie jest inne. Czy lekarzowi wypada mieć tatuaż?
"Tatuaż nie zakłóca stanu zdrowia, ale potwierdza defekt intelektu".
To zdanie otwiera podrozdział pt. Barwniki zewnątrzpochodne w podręczniku do anatomii patologicznej pod red. S. Krusia, wydanie 1999, str. 83 i my to tutaj tylko zostawimy.
Wytatuowany, nieprofesjonalny?
Pomimo rosnącej mody na tatuowanie, temat tatuaży u personelu medycznego ciągle wywołuje gorące dyskusje i natknąć się można na bardzo skrajne głosy. Od tych, które traktują tatuaże jako kwestie indywidualne, które nie powinny podlegać ocenie pracodawcy, czy pacjenta, po te, sugerujące, że tatuaże to oznaka problemów z samoakceptacją. Gdzieś po środku jest całe morze opinii, że to zależy jaka specjalizacja, jak tatuaż wygląda i gdzie jest zrobiony. Lekarz jest zawodem zaufania publicznego. Dużo mówi się nie tylko o merytorycznym przygotowaniu do pracy, ale i o profesjonalnym i schludnym wizerunku. Pytanie, czy tatuaże są zaprzeczeniem profesjonalizmu i schludności? A jeśli tak, to które, w jakich miejscach i kto powinien o tym decydować?
Tatuaże w wykazie chorób lub ułomności kandydatów do służby
Ciekawym zagadnieniem jest też kwestia tatuaży w służbie wojskowej. Są one wymienione w „wykazie chorób lub ułomności uwzględnianych przy orzekaniu o zdolności do zawodowej służby wojskowej", który jest częścią rozporządzenia w sprawie wojskowych komisji lekarskich. Tatuaże dzieli się w nim na szpecące i nieszpecące, i te uznane za szpeczące kwalifikują kandydata jako niezdolnego do służby np. poza granicami państwa, czy w jednostkach reprezentacyjnych Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Tu tatuaże mogą stanąć ponad kompetencjami i faktycznym przygotowaniem kandydata. Mogą, ale nie muszą.
Do 2015 roku komisje lekarskie w czasie naboru żołnierzy mogły podchodzić do tatuaży u kandydatów w indywidualny sposób. Przepisy te Ministerstwo Obrony Narodowej zaostrzyło w 2015 roku, kiedy to uznano, że wszystkie tatuaże na twarzy, szyi, a także (ku zdziwieniu wielu!) przedramionach należy kwalifikować jako szpecące. Wszystkie, nawet najmniejsze. W praktyce oznaczało to, że kandydaci na żołnierzy, posiadający nawet niewielki tatuaż na przedramieniu, byli w naborze automatycznie klasyfikowani jako niezdolni do służby. Przepisy te ponownie zliberalizowano w 2016 roku. Zmiana w rozporządzeniu dała komisjom lekarskim wolną rękę w orzekaniu, czy tatuaż jest szpecący. To członkowie komisji teraz decydują, czy przekłada się on na niezdolność do służby.
Tatuaże medyków - LIVE na Instagramie
Temat tatuaży u personelu medycznego poruszyła niedawno na swoim kanale social media lek. Marta Sprawka, stażystka, znana na Instagramie jako @dr_spraweczka - organizatorka zbiórki na sprzęt dla medyków w ramach biegu #kryjryjrun. Na spotkanie online zaprosiła lek. Magdalenę Kulgawczyk, rezydentkę chorób wewnętrznych (Instagram: @akcjaserca). Młode lekarki podczas spotkanie LIVE na Instagramie mówiły o swoich doświadczeniach w związku z posiadaniem tatuaży zarówno na studiach medycznych jak i już w pracy zawodowej. Było o tym jak postrzegane są tatuaże w świecie medyków i czy będąc lekarzem trzeba je ukrywać. Poruszono temat komentarzy ze strony pacjentów oraz podejścia współpracowników. Zapisane nagranie ze spotkania LIVE można obejrzeć na profilu lek. Marty Sprawki @dr_spraweczka na Instagramie.
Co Wy sądzicie o tatuażach u personelu medycznego?
Chętnie poznamy Waszą opinię na temat tatuaży wśród personelu medycznego.
- Osobisty wybór, czy jednak naruszenie etosu lekarza?
- Może sami macie jakieś tatuaże? Chowacie je, czy nosicie z dumą?
- Z jakimi reakcjami się spotkaliście ze strony pacjentów, czy współpracowników?
- A może znaleźliście jakieś ogłoszenia o pracę, w których brak tatuaży był jednym z wymagań?
Zapraszamy do dyskusji.