Wyszukaj w publikacjach
Nie rozmawiamy o ustaleniu maksymalnego poziomu wynagrodzeń na kontrakcie

Rozmowa z Wojciechem Wiśniewskim, ekspertem ds. ochrony zdrowia z Federacji Przedsiębiorców Polskich, prezesem zarządu Public Policy Sp. z o.o.
Nie rozmawiamy o ustaleniu maksymalnego poziomu wynagrodzeń na kontrakcie
– Jak pan ocenia propozycje Ministerstwa Zdrowia dotyczące zmian w mechanizmie waloryzacji wynagrodzeń minimalnych? Czy 18 mld zł, które zapowiedziała szefowa resortu zdrowia, wystarczy na podwyżki i inne zapowiedziane działania?
Propozycja przedstawiona przez Ministerstwo Zdrowia ma dwie zalety. Po pierwsze, gwarantuje utrzymanie wzrostu wynagrodzeń w czasie. Po drugie, częściowo ogranicza presję kosztową na Narodowy Fundusz Zdrowia, który jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Ma też jednak poważną wadę – propozycja została odrzucona przez związki zawodowe. Trudno mi powiedzieć czy wskazana kwota 18 mld zł wystarczy na wypłatę wynagrodzeń powiększonych o lipcową waloryzację. To, co mnie martwi, to brak informacji o wysokości dotacji podmiotowej do NFZ w 2026 r. w prognozie przychodów płatnika. Świat przecież nie kończy się w tym roku i trzeba zabezpieczyć środki na wypłatę wynagrodzeń również w dłuższym terminie.
– Co się zmieni w systemie dzięki tym pieniądzom?
Wskazanie informacji o wartości retaryfikacji świadczeń nie oznacza, że do systemu trafiają jakiekolwiek dodatkowe środki. To nie są żadne nowe pieniądze w systemie. Na razie nie dostrzegam źródła finansowania tej decyzji. Jeżeli nasze wyliczenia są precyzyjne, nie ma szansy na sfinansowanie części wydatków NFZ za IV kwartał w ramach tegorocznego planu finansowego. To mnie bardzo martwi. Nie wskazano źródła finansowania dla kwoty wskazanej przez Ministerstwo Zdrowia. Spodziewamy się, że z jednej strony, źródłem finansowania będą nieliczne środki, które jeszcze znajdują się w funduszu zapasowym NFZ – to kwota ok. 2 mld zł. Dodatkowo, do płatnika trafiły obligacje skarbowe, które teraz będą zbywane. Trzecia składowa to przesuwane środki w ramach części budżetu państwa pozostającej w dyspozycji ministra zdrowia, czyli prawdopodobnie niewydatkowane środki na inwestycje i rezydentury trafią do NFZ. Tak czy inaczej, od przyjęcia rekomendacji prezesa AOTMiT ilość środków w systemie nie zwiększyła się.
– Czy brak nowelizacji ustawy budżetowej oznacza realne zagrożenie dla planowanych inwestycji zdrowotnych?
Mamy poważny problem, ponieważ zaczynamy przejadać środki inwestycyjne na bieżące potrzeby. W planie finansowym NFZ brakuje w czwartym kwartale ok. 10 mld zł. Bez nowelizacji ustawy budżetowej i przekazania dodatkowych środków, końcówka roku może być naprawdę bardzo nerwowa.
– Na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego, związki zawodowe odrzuciły propozycje Ministerstwa Zdrowia dot. mechanizmu waloryzacji wynagrodzeń. Jakie rozwiązania uważa pan za możliwe do zaakceptowania przez wszystkie strony – związki zawodowe, pracodawców i rząd?
Ze strony organizacji pracodawców jednoznacznie wskazujemy, że jednocześnie do dyskusji o przyszłości ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego powinniśmy rozmawiać o wynagrodzeniach kontraktowych. I chcę zdementować pojawiające się w informacje dot. wynagrodzeń. Nikt nie mówi o ustaleniu maksymalnego poziomu wynagrodzeń na kontrakcie. Rozmowy dotyczą tego, jaki poziom wydatków powinien być rekompensowany ze środków publicznych. Na razie nie osiągnęliśmy postępu w negocjacjach, więc trudno wskazać rozwiązanie akceptowalne dla wszystkich stron. Federacja Przedsiębiorców Polskich stanowisko zaprezentowała już w październiku 2024 r. Chcemy rozmawiać o ustawie podwyżkowej oraz wynagrodzeniach kontraktowych. Albo załatwimy obie sprawy albo żadnej z nich.