Wyszukaj w publikacjach
We wrześniu będzie protest lekarzy - rozmowa z lek. Sebastianem Goncerzem

Czy dziś nadal są problemy z wystawianiem recept?
Tak, lekarze wciąż zgłaszają nam, że mają trudności, chociaż ilość tych zgłoszeń spada, bo Centrum e-Zdrowia na bieżąco reaguje na sygnały od medyków. Problem polega na tym, że to rozporządzenie jest źle skonstruowane i dopóki będzie obowiązywać, ten problem będzie się pojawiać. Są lepsze metody na walkę z receptomatami, proponowaliśmy je, ale nikt z nich nie skorzystał. Nie wydaje mi się, by resort zdrowia wycofał się z rozwiązań, które wdrożył.
I dlatego chcecie protestować?
Sytuacja w ochronie zdrowia z dnia na dzień jest coraz bardziej dramatyczna. Od miesiąca, powołując się na walkę z automatami do recept i bezpieczeństwo pacjentów resort wprowadza nieprzemyślane, często bezprawne zmiany w zasadach wypisywania recept przez lekarzy. Masowo powstają kierunki lekarskie, przeszła ustawa o „bylejakości”. Czarę goryczy przelały działania ministra Adama Niedzielskiego związane z ujawnieniem danych lekarza i leków, jakie sobie przepisał. Do protestu szykujemy się już od dłuższego czasu.
Podobno ma to być 30 września, godz. 12?
Protest ma być formą nacisku na rządzących jeszcze przed wyborami, dlatego planujemy go we wrześniu. Nie zgadzamy się na dalszą politykę chaosu i dyskryminacji pacjentów prowadzoną przez MZ. Nie mogę jeszcze zdradzić ani daty, ani formy protestu ani postulatów, z jakimi pójdziemy. Na pewno będziemy mówić o jakości kształcenia, o fatalnym dialogu z resortem zdrowia, o zmianach systemowych. To będzie nasz krzyk w stronę przyszłych posłów, ministrów, senatorów. Musimy zebrać informacje od lekarzy, by dowiedzieć się, jaka jest ich gotowość, chęć do zaangażowania się. Ludzie muszą przyjść i dołączyć. Do organizacji protestu zachęcam lekarzy, studentów, którzy będą chcieli pomóc.
Czy spodziewaliście się dymisji Niedzielskiego?
Chcieliśmy dymisji Niedzielskiego. Widać, że nikt z obozu władzy nie bronił go. Złamał prawo, nie powinien być politykiem, częścią rządu. Wprowadzał zmiany bez aktów prawnych, obrażał lekarzy nazywając ich "lobbystami". Gdy OZZL ogłosiło pozew w tej sprawie, usłyszeliśmy w odpowiedzi prośbę o „stonowanie emocji i racjonalne podejście”, a całokształt działania zbyto stwierdzeniem, że cierpimy na "brak doświadczenia w komunikacji w mediach społecznościowych".
Co sądzi środowisko o nowej minister zdrowia?
Środowisko jest sceptyczne i studzi swój entuzjazm. W codziennej pracy dostrzegamy liczne problemy systemowe i zmiana osoby na ministerialnym fotelu ich nie rozwiązuje. Znikoma aktywność poselska Katarzyny Sójki - zaledwie 24 wypowiedzi sejmowe i 25 interpelacji, nie napawają nas optymizmem. Kluczowa w postawieniu oceny będzie jej decyzja w sprawie zmian w wypisywaniu recept, które finalnie doprowadziły do dymisji Adama Niedzielskiego. Środowisko oczekuje całkowitego wycofania się z nich.