Rwanda: Misja medyczna? Dlaczego nie?!
Po głowach wielu młodych medyków krąży myśl o wyjeździe na misję medyczną. Motywem może być łączenie pracy z podróżowaniem, czy chęć pomagania innym.
We mnie pomysł wyjazdu zrodził się jeszcze przed pójściem na studia i żadnym sposobem nie udało mi się go z głowy wyplenić. Postanowiłam wcielić go w życie.
Skończyłam staż, załatwiłam formalności, spakowałam walizy i wyjechałam do Rwandy. Spędziłam w sercu Afryki 4 miesiące. Jak było? Przekonajcie się sami. Zabieram Was w podróż u boku lekarza – misjonarza.
Rwanda – w miejscowym języku kinyarwanda oznacza kraj tysiąca wzgórz. Krajobraz nie jest typowym obrazem Afryki, który znacie z filmów. Nie ma rozłożystych drzew akacjowych, ani spalonych słońcem traw. Jest górzyście, zielono, kolory są wyraziste. Mieszkałam na szczycie wzgórza, na wysokości dwóch tysięcy metrów, co sprawiało, że temperatura była bardzo sprzyjająca – około 20 stopni. Dla mnie idealnie, zważywszy czas mojego wyjazdu przypadł na okres nie łaskawej, polskiej zimy.
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły