Wyszukaj w publikacjach

13 października z Polski do Afryki wyruszy jedenastoosobowy zespół Fundacji „Okuliści dla Afryki”. Celem misji „Stop cukrzycy i utracie widzenia w Afryce”, jest walka z rosnącą falą okulistycznych powikłań cukrzycy w Tanzanii. Przez cztery tygodnie lekarze, chirurdzy, optometryści, pielęgniarki oraz wykładowcy będą nieść pomoc tam, gdzie dostęp do specjalistycznej opieki medycznej jest wciąż luksusem.
Tanzania, drugi kraj w Afryce pod względem liczby przypadków cukrzycy według International Diabetes Federation (IDF), pilnie potrzebuje większej liczby okulistów. Obecnie na cukrzycę cierpi tam około 2,9 mln dorosłych, a według prognoz IDF do 2050 roku liczba ta może wzrosnąć nawet do 7,6 mln. Rosnąca zachorowalność na cukrzycę przekłada się na coraz poważniejsze problemy ze wzrokiem wśród mieszkańców. Dla wielu osób dostęp do specjalistycznej opieki okulistycznej pozostaje jednak niemal niemożliwy. Według danych tanzańskiego ministerstwa zdrowia, obustronna ślepota dotyka już około 4,7% społeczeństwa.
Zespół Fundacji „Okuliści dla Afryki” po raz kolejny jedzie do Tanzanii, by pomagać mieszkańcom, którzy od lat pozostają bez opieki medycznej. Planowane są badania przesiewowe ponad 1000 osób, operacje oczu, szkolenia personelu medycznego.
Jedziemy z misją przywracania wzroku i świadomości. Chcemy nie tylko operować, ale też uczyć, szkolić. Będziemy leczyć pacjentów, którzy od lat pozostają bez jakiejkolwiek opieki medycznej. Spotykamy się tam z chorobami w bardzo zaawansowanym stadium
– mówi dr n. med. Iwona Filipecka, specjalista chorób oczu, chirurg, prezes Fundacji „Okuliści dla Afryki”.
„Spójrz i uśmiechnij się”
Tanzania nie jest dla Fundacji miejscem nowym. W 2016 roku dzięki inicjatywie polskich lekarzy powstała w Kiabakari klinika okulistyczno-dentystyczna „Tazama na Tabasamu”, co w języku suahili oznacza „Spójrz i uśmiechnij się”. Klinika jest wyposażona w nowoczesny sprzęt diagnostyczny i blok operacyjny, zbudowany m.in. dzięki wsparciu projektów Polskiej Pomocy Rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz darowizn firm produkujących sprzęt okulistyczny.
To miejsce to efekt lat pracy i determinacji. Początki były trudne. Kiedy przyjechaliśmy tam po raz pierwszy, pacjenci bali się zabiegów. Strach i brak zaufania były ogromne. Z 20 zapisanych pacjentów zgłaszało się na zabiegi zaledwie 5 -7 osób. Dopiero gdy pierwsi nasi pacjenci wracali do swoich wiosek i opowiadali, że znów widzą, wszystko się zmieniło. Teraz przyjeżdżają z odległości ponad 1000 kilometrów. Dziś mamy więcej chętnych niż możemy zoperować. W ubiegłym roku lista oczekujących sięgała 200 osób. Zajmiemy się nimi teraz
– dodaje dr Filipecka.

Dzięki współpracy z lokalnym personelem, pielęgniarkami i felczerami, misja przebiega coraz sprawniej.
Pracujemy razem od dziesięciu lat. Na co dzień w klinice pracuje pielęgniarka dobierając okulary i pomagając w podstawowych problemach wzroku. Raz w tygodniu przychodzi wyszkolony przez nas felczer, który zaopatruje poważniejsze przypadki. Jak przyjeżdżamy, pomagają nam oni w porozumiewaniu się z mieszkańcami, mierzą ciśnienie i poziom cukru, przygotowują pacjentów do zabiegów. To nasi partnerzy
– podkreśla dr Filipecka.
Szkolenia, edukacja i walka z cukrzycą
Misja nie kończy się na operacjach. Polscy specjaliści szkolą tamtejszy personel medyczny w klinice w Kiabakari i szpitalu w Kowak w zakresie diagnostyki cukrzycy, nadciśnienia i chorób oczu.
– Zależy nam, by miejscowi lekarze potrafili rozpoznawać objawy chorób wzroku i reagować odpowiednio wcześnie. Edukujemy też nauczycieli, by zwracali większą uwagę na dzieci z problemami ze wzrokiem oraz uczymy dzieci, że zdrowy tryb życia to także zdrowe oczy
– tłumaczy Monika Męcnarowska, optometrystka i jedna z uczestniczek misji.
Najczęstszymi problemami okulistycznymi w Tanzanii są wady wzroku, zaćma, jaskra i choroby siatkówki. Te ostatnie są często następstwem chorób ogólnych, zwłaszcza cukrzycy i nadciśnienia.
W ubiegłym roku aż 60 procent pacjentów, których badaliśmy, miało cukrzycę lub nadciśnienie
– zaznacza dr Filipecka.
A specjalistów leczących choroby oczu w całej Tanzanii jest niewielu.Opieka medyczna w Tanzanii opiera się głównie na pielęgniarkach.
Lekarzy jest mało. Istnieje natomiast instytucja felczera – po kilku latach studiów medycznych (bez dyplomu lekarza) można już w Tanzanii podjąć pracę jako felczer
– mówi lekarka.

Przygotowania do wyjazdu i życie na misji
Wolontariusze fundacji dopinają przygotowania na ostatni guzik.
Dopełniamy formalności. Mamy opracowany przewodnik dla wolontariuszy zawierający niezbędne informacje na temat przygotowania do wyjazdu. Każdy z nas jest wyposażony w leki przeciwmalaryczne i środki ochrony. Wielu z nas jedzie już kolejny raz
– mówi Męcnarowska.
Na lotnisku pojawią się z walizkami pełnymi sprzętu medycznego, soczewek, leków i środków opatrunkowych.
Zespół zamieszka w Kiabakari, w parafii prowadzonej przez polskiego misjonarza, księdza Wojciecha Kościelniaka, który od ponad 30 lat służy w Tanzanii.
To dzięki niemu nasza praca na miejscu jest możliwa
– dodaje dr Filipecka.
Wyprawa jest realizowana w ramach programu „Polska Pomoc” Ministerstwa Spraw Zagranicznych.