Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
10.02.2022 o 04:40
·

Jakie są i będą skutki pandemii? – raport Rzecznika Praw Obywatelskich

100%

Brak dostatecznej organizacji na wielu polach: przygotowane w pośpiechu pandemiczne przepisy, nieskoordynowane działania na poziomie państwa i samorządów, problemy w funkcjonowaniu państwa, w organizacji opieki zdrowotnej, w prowadzeniu działalności gospodarczej – to niektóre przykłady działań władz w czasie pandemii, które do dziś nie zostały rozwiązane – zauważa Rzecznik Praw Obywatelskich

– Pandemia SARS-CoV-2 jest wydarzeniem bez precedensu w najnowszej historii, na które polskie państwo nie było przygotowane. O ile jednak można zrozumieć chaos panujący na jej początku, o tyle brak dostatecznej organizacji na wielu polach był widoczny przy każdej kolejnej fali pandemii – czytamy w raporcie.

Jak podkreśla Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich, obecnie przychodzi nam się mierzyć z kolejną falą, a zasadnicze problemy w funkcjonowaniu państwa, legislacji, organizacji opieki zdrowotnej, działalności gospodarczej czy usług administracyjnych, nie zostały rozwiązane. – Nie nastąpiła też oczekiwana zmiana, jeśli chodzi o niekiedy nieuporządkowany tryb reagowania na poszczególne zagrożenia i problemy, zwłaszcza nieskoordynowane działania na poziomie państwa i samorządów – pisze we wstępie Marcin Wiącek. 

RPO w pierwszej kolejności wymienia przygotowywane w pośpiechu przepisy prawa, bez dostatecznej oceny ich zgodności z Konstytucją.

 Wielokrotnie i w nadzwyczajnym tempie je nowelizowano by wyeliminować liczne pomyłki, których powinno się było uniknąć przy prawidłowo poprowadzonym procesie legislacyjnym. Obecnie, skoro opisane wady legislacji pandemicznej nie budzą już wątpliwości, potwierdzone licznym orzecznictwem Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, wyzwaniem staje się z jednej strony wyeliminowanie skutków jakie wywołały, a z drugiej, przygotowanie państwa na przyszłe, podobne wyzwania, których nie można wykluczyć – zauważa RPO. I wskazuje, że nieodzowne jest jak najszybsze doprowadzenie przepisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz rozporządzeń wykonawczych do niej do standardów Konstytucji. 

– Ponadto, należy też rozważyć zlikwidowanie funkcjonującego aktualnie dualizmu normatywnego, polegającego na funkcjonowaniu obok przewidzianego Konstytucją stanu klęski żywiołowej, stanów epidemicznych, wynikających wyłącznie z ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Formalna możliwość posłużenia się przepisami tej ostatniej ustawy wydaje się bowiem pierwotną przyczyną problemów legislacyjnych – zaznacza RPO. 

Konieczna debata o reformie systemu ochrony zdrowia  

Pandemia uwidoczniła także nierozwiązane dotychczas i nawarstwiające się problemy systemu ochrony zdrowia. Autorzy publikacji podkreślają, że w takiej sytuacji konieczna jest debata nad jego gruntowną reformą. Jak zaznacza RPO, podczas niej warto poruszyć m.in. kwestie finansowania systemu ochrony zdrowia, zapewnienia odpowiedniej liczby kadry medycznej oraz godnego jej wynagradzania.

System ochrony zdrowia przechodzi jedną z najtrudniejszych prób ostatnich lat. Musi się mierzyć z wymaganiami związanymi z pandemią. Zwiększenie wydolności służby zdrowia powinno leżeć na sercu wszystkim decydentom, zważywszy na nie do końca jeszcze poznane długofalowe skutki zdrowotne wynikające zarówno z zachorowań na COVID-19, jak z paraliżu ochrony zdrowia w dobie pandemii w zakresie leczenia innych chorób – czytamy w publikacji. 

Na początku był chaos 

RPO wskazuje, że w wielu sytuacjach działano w pośpiechu, bez odpowiedniego przygotowania, np. szpitale były przekształcane w jednoimienne w krótkim czasie, często bez konkretnych wytycznych, co powodowało chaos organizacyjny i dezinformację zarówno wśród personelu medycznego, jak i pacjentów.

– Tworzono oddziały covidowe niejednokrotnie bez sprawdzenia, czy w danym miejscu występują właściwe warunki techniczne (np. czy pozwala na to system wentylacji). Nie zapewniono w sposób wystarczający środków ochrony osobistej w przypadku podejrzenia zakażenia COVID-19 w trakcie udzielania medycznych czynności przez personel medyczny, co potęgowało problem braków kadrowych. Pozostaje wciąż na uwadze sytuacja przepełnienia szpitali w czasie pandemii w szczególności w regionach, gdzie występuje lub występowała wysoka liczba zakażeń w kierunku COVID-19, z jednoczesnym niskim wskaźnikiem osób zaszczepionych – wskazują autorzy publikacji.

Zaznaczają oni także, że brakowało skoordynowanych działań między pogotowiem a szpitalami, co skutkowało długimi kolejkami karetek przed szpitalami i zgonami w karetkach. – Pomimo reorganizacji Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego oraz zwiększenia nakładów na jego funkcjonowanie, nie wyeliminowano najważniejszych, istniejących od wielu lat problemów. Należą do nich: niewystarczające zasoby kadrowe, obciążenie szpitalnych oddziałów ratunkowych pacjentami niewymagającymi udzielenia świadczeń medycyny ratunkowej, długi czas oczekiwania w tych oddziałach na uzyskanie pomocy medycznej, przekraczanie określonych parametrów czasu dotarcia zespołów ratownictwa medycznego do osób będących w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. Powyższej sytuacji zdaje się nie poprawiać brak samorządu zawodowego ratowników medycznych jako wspólnej reprezentacji całej profesji – czytamy. 

Kolejki do specjalistów, brak odpowiedniej opieki 

RPO wskazuje także na niedobór personelu medycznego, kwestię wynagrodzeń medyków, brak dostatecznej opieki nad pacjentami niecovidowymi.

– Chaos w funkcjonowaniu publicznej służby zdrowia pogłębiało odwoływanie planowych wizyt i operacji. Poradnie anulowały wizyty kontrolne, odwoływane były również badania diagnostyczne dla kobiet w ciąży, takie jak USG, zamykano ginekologiczne gabinety lekarskie, odwoływano zajęcia szkoły rodzenia, występował braki opieki położnej środowiskowej, jak i odwoływano lub przesuwano zabiegi kardiologiczne przy jednoczesnym braku wyznaczania nowych terminów – co powodowało wydłużenie kolejki do zabiegów kardiochirurgicznych. Jednocześnie pacjenci nie posiadali jasnej informacji, gdzie mogą otrzymać świadczenie zdrowotne w przypadku ograniczenia przyjęć w danej placówce medycznej. Sytuacja ta stanowiła, bez wątpienia, realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego – czytamy w raporcie. 

Znacznie pogorszyła się też sytuacja w psychiatrii dzieci i młodzieży oraz dorosłych

– W związku z potrzebą leczenia osób chorych na COVID-19 zamykane były oddziały psychiatryczne, a ich pacjenci, mimo że wymagali dalszej opieki lekarskiej, byli odsyłani do domu. Tylko najcięższe przypadki mogły liczyć na kontynuację leczenia szpitalnego. Dodatkowo, przypadająca na początek pandemii reforma i powstanie tzw. placówek pierwszego poziomu referencyjnego, które miały stanowić podstawę nowego systemu opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży, w żaden sposób nie mogła zaspokoić potrzeb młodych pacjentów, w szczególności, że praca środowiskowa w zasadzie nie mogła być realizowana i ograniczała się do udzielania teleporad. Ponadto, sama liczba zakontraktowanych przez NFZ placówek nie była wystarczająca, aby zaspokajać zwiększone potrzeby dzieci i młodzieży w tym zakresie – podkreślają autorzy publikacji. 

Jak zaznacza RPO, państwo w czasie pandemii nie sprostało też potrzebom przedsiębiorców, podatników i konsumentów.

– Odbudowa zaufania obywateli do organów stanowiących prawo w naszym kraju (a niedostatki tego zaufania są wyraźnie widoczne) jest jednym z kluczowych zadań władz publicznych – wskazuje RPO. 

Cały raport można znaleźć tutaj

Źródło: RPO

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).