Tajwan i walka z nowym koronawirusem - felieton
Tajwan to wyspiarskie państwo (nieuznawane za autonomiczne przez większość państw) leżące u wybrzeży Chin w odległości podobnej do tej, jaka dzieli Poznań od Wrocławia. Pomimo takiej bliskości na 14 maja 2021 roku, na Tajwanie mamy potwierdzonych 1 290 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-2 oraz 12 ofiar śmiertelnych COVID-19.
Władze Tajwanu wyciągnęły wniosek z dotkliwej dla nich epidemii SARS, która miała miejsce w latach 2002-2004 i wywołana została innym betakoronawirusem – SARS-CoV-1. Od zakończenia tamtej epidemii zaczęły przygotowania na ewentualność nadejścia kolejnej epidemii lub pandemii, podobnie do tego, jak działa wojsko. Procedury. Nie pozorne, a działające.
Mechanizmy opiszę bardzo lakonicznie, żebyście się nie zanudzili, a zrozumieli ich prostotę i zarazem fenomen.
Pierwsze - kwarantanna
Od razu, gdy Chiny rozpowszechniły informację o epidemii nowego koronawirusa (i tak z opóźnieniem), tajwański rząd podjął decyzje o restrykcjach: kolejno:
- Badanie wszystkich wylatujących z Wuhan.
- Zakaz wjazdu na terytorium Tajwanu (dla wszystkich poza Chińczykami).
- Zakaz wyjazdu z Tajwanu.
- Zakaz wjazdu na terytorium Tajwanu również dla Chińczyków.
- Wprowadzono również kary finansowo-karne dla niesubordynowanych obywateli poddanych kwarantannie.
Te decyzje podjęli w trochę ponad miesiąc (koniec grudnia 2019 roku -> początek lutego 2020 roku).
Drugie - środki ochrony indywidualnej
Wydano błyskawiczne decyzje na poziomie rządowym o zwiększeniu prywatnej produkcji maseczek, gromadzeniu ich i kontrolowaniu sprzedaży – aby środków starczyło dla każdego, przede wszystkim placówek medycznych.
Trzecie - technologia
W walce z epidemią wykorzystano wiedzę zdrowotną o każdym z obywateli Tajwanu – scentralizowany system informacyjny, karty ubezpieczeniowe, na podstawie których wiemy o historii danego pacjenta (czy, kiedy i gdzie korzystał z usług medycznych), aplikacje wskazujące, gdzie znajdują się maski i osoby zakażone oraz zdalna kontrola obywateli poddanych kwarantannie.
Czwarte - zadbanie o obywateli
Osoby, które poddane są kwarantannie, mogą ubiegać się o zasiłek, który jest wypłacany z budżetu państwa i jest wystarczający, aby godnie przeżyć. Mogą również liczyć na pomoc rządu w realizacji zakupów. Są uznawani za bohaterów narodowych, którym trzeba pomagać, a nie ich stygmatyzować.
Piąte - testy
Powszechna jest dyskusja na temat roli testów w pandemii koronawirusa. Jedni mówią, że trzeba testować chorych i podejrzanych, inni – tylko chorych. Tajwan zdecydował się iść drogą testowania wszystkich, którzy mogą być zarażeni (objawowi, bezobjawowi z kontaktem). Pomimo bardzo ograniczonych ognisk zakażenia na Tajwanie, wykonywano tam tak dużo testów, że nigdy odsetek wyników pozytywnych nie przekroczył 1,5 proc. Dla porównania w Polsce wykonywaliśmy niekiedy tak mało testów, że odsetek wyników pozytywnych wynosił – jednego dnia – ponad 50 proc., a wielokrotnie powyżej 20 proc. To dało Azjatom przewagę, głównie dzięki wykrywaniu bezobjawowych nosicieli, którzy mogliby nieświadomie zarażać kolejnych Tajwańczyków. Zdecydowano o ich odizolowaniu od społeczeństwa.
Szóste i ostatnie - jakość ochrony zdrowia
Tajwański system opieki zdrowotnej należy do bardzo dobrych. Przygotowanie sprzętowe, lokalowe oraz pod względem kwalifikacji personelu medycznego są świetne. Istnieje szybka procedura, aby potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem odizolować od rodziny, społeczeństwa (ok. 80 proc. wszystkich przypadków zachorowań to tzw. klastry rodzinne – przekazywanie sobie wirusa od jednego do drugiego członka rodziny). Takie osoby są umieszczane w szpitalach, w izolatkach na czas przechodzenia zakażenia koronawirusem.
Jak widać, te proste działania sprawiły, że można było zmniejszyć siłę rażenia patogenu.
Na pandemię nikt nie jest gotowy. Można być jednak mniej lub bardziej nieprzygotowanym. Tajwan jednak pokazał, że można się jakkolwiek na nadejście takiego kryzysu przygotować. Mając na uwadze, że kolejne epidemie i pandemie są kwestią czasu, najbliższych 10 – 50 lat, należy już teraz rozpocząć przygotowania do ich nadejścia.
Po pierwsze, platformy do szybkiego tworzenia szczepionek.
Po drugie, programy pozwalające na szybkie badanie i opracowywanie skutecznego leczenia.
Po trzecie, fabryki produkujące wysoce wiarygodne testy do wykrywania zakażenia patogenem.
Po czwarte, powszechny dostęp do zaawansowanych badań – sekwencjonowania nanoporowego genomu patogenu, ażeby dostosowywać się do jego nieuniknionych mutacji i tworzenia wariantów.
Po piąte w końcu – mechanizm szybkiego wprowadzenia zasad sanitarno – epidemiologicznych, który na wczesnym etapie pozwoli zahamować lub chociaż zmniejszyć rozprzestrzenianie się nowego patogenu w środowisku.
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły