Wyszukaj w publikacjach
KEL trzeba dostosować do współczesnych realiów - rozmowa z prof. Jarosławem Markowskim

Rozmowa z prof. Jarosławem Markowskim, przewodniczącym Komisji ds. Etyki Lekarskiej Śląskiej Izby Lekarskiej i wiceprezesem Izby.
– Komisja Etyki Lekarskiej przy Naczelnej Izbie Lekarskiej przygotowuje nowelizację Kodeksu Etyki Lekarskiej. Gotowy dokument poznamy w 2024 r. Co w KEL się zdezaktualizowało i nie pasuje już do dzisiejszych realiów?
Kodeks Etyki Lekarskiej wymaga zmian. Pamiętajmy, że mówimy o dokumencie, który został uchwalony 32 lata temu w grudniu 1991 r. (II Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy w Bielsku-Białej) i był dotychczas tylko dwukrotnie nowelizowany: w 1993 r. i w 2003 r. Przez ten czas wiele się zmieniło: nowe technologie medyczne, systemy informacyjne, systemy przekazywania obrazów, dynamicznie rozwinęły się media społecznościowe, videokonferencje, a także przeżyliśmy pandemię COVID-19, która wymusiła porady zdalne i webinaria, które stały się rutynową metodą konsultacji medycznych i sympozjów lekarskich. Wiele świadczeń lekarskich odbywa się w systemie teleinformatycznym, co rodzi wątpliwe etycznie sytuacje. Ta zmiana otaczającej nas rzeczywistości sprawiła, że musimy dostosować ten najważniejszy dokument pracy lekarza do współczesnych realiów. Na pewno pilnymi do rozwiązania sprawami będą: udział lekarzy w mediach społecznościowych, kwestia reklamy w praktyce lekarskiej, wątpliwości w sprawie tajemnicy lekarskiej, prawo publicznego krytykowania innego lekarza, relacje z firmami farmaceutycznymi oraz telemedycyna. 32 lata temu, gdy powstawał Kodeks Etyki Lekarskiej, telemedycyna i media społecznościowe praktycznie nie istniały.
– Jak powiedział nam dr Artur de Rosier, przewodniczący Komisji Etyki Lekarskiej NRL, nowy dokument raczej nie będzie rewolucyjny, pojawią się w nim komentarze, by nadać mu bardziej praktyczną formę oraz prawdopodobnie nowe artykuły. Co według pana obowiązkowo powinno się w nim znaleźć?
Na pewno nie wytrzymał próby czasu artykuł 9 KEL mówiący, że lekarz może podejmować leczenie jedynie po uprzednim zbadaniu pacjenta. Dzisiaj powszechne są już teleporady i zarówno pacjenci, jak i lekarze docenili ich przydatność. Ale z drugiej strony musi zostać jasno określone w Kodeksie Etyki Lekarskiej zasada pierwszego badania w trybie stacjonarnym, wystawiania zwolnień lekarskich bez badania pacjenta i wystawiania recept (tzw. receptomaty). Bardzo trudna jest także interpretacja art. 63 mówiącego, że lekarzowi nie wolno się reklamować. Podstawowym problemem jest to, że nie wiemy jaka jest różnica między informacją o działalności lekarza a reklamą. Nie sam zakaz reklamy, ale definicja reklamy jest problematyczna. Rozróżnienie, co jest, a co nie jest reklamą w praktyce lekarskiej powinno być szczegółowo określone właśnie w Kodeksie Etyki Lekarskiej. Każda sytuacja powinna być oceniana indywidualnie: inaczej, gdy lekarz reklamuje swoje usługi wprost, a inaczej, kiedy prowadzi działalność edukacyjną w social mediach, a przy okazji urasta do rangi eksperta w tej dziedzinie, co także pracuje na jego renomę jako lekarza. Z drugiej strony, art. 71 KEL mówi, że lekarz ma obowiązek zwracać uwagę społeczeństwa, władz i każdego pacjenta na znaczenie ochrony zdrowia, a także na zagrożenie ekologiczne. Część lekarzy działających w internecie prowadzi działalność edukacyjną, a część wykorzystuje te środki komunikacji, aby promować swoje usługi. Kodeks powinien umożliwić indywidualną ocenę działalności lekarza w internecie - czy ma ona wymiar prospołeczny, prozdrowotny, czy szkodzi wizerunkowi lekarzy. Także kryteria rozgraniczenia działalności publicystycznej lekarza, objętej konstytucyjną wolnością słowa od działalności reklamowej powinny zostać jasno określone w komentarzach do Kodeksu. Lekarz nie może promować skuteczności danego leku publicznie, co wynika z zapisów w prawie farmaceutycznym. Kolejnym artykułem, który w mojej ocenie wymaga aktualizacji, jest artykuł 52 KEL mówiący w ust. 2, że: „Lekarz powinien zachować szczególną ostrożność w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza, w szczególności nie powinien publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób”. W 2008 roku Trybunał Konstytucyjny uznał go za niezgodny z Konstytucją, bo prawo gwarantuje wyrażanie swoich opinii, to jednak do dzisiaj artykułu nie zmieniono. Wyrok TK nie ma mocy sprawczej, aby zmusić do zmiany KEL. Były przewodniczący Naczelnego Sądu Lekarskiego wyjaśniał kilka lat wcześniej, że wyrok TK jest jedynie wskazówką, dzięki której można interpretować art. 52. Jest więc szereg kwestii, które muszą być ponownie zapisane. Wszystkie będą omawiane na spotkaniu członków Komisji ds. Etyki Lekarskiej Okręgowych Izb Lekarskich, które odbędzie się w dniach 6-8 października w Gdańsku. Chcemy wspólnie zastanowić się, co jeszcze powinno znaleźć się w KEL.
– Medycy oczekują, że dokument ten będzie wspierał ich w codziennej praktyce.
I dodatkowo stanowił dla nas rękojmię bezpieczeństwa w pracy. Stąd propozycja opracowania rozbudowanych komentarzy do KEL. W sytuacji dylematów etycznych, gdy nie wystarcza lektura samego artykułu Kodeksu, większą wartość ma właśnie komentarz. Lekarz jest zawodem zaufania publicznego, powinien więc dbać o godność wykonywanego zawodu nie tylko w sferze zawodowej, ale i prywatnej. Komentarz do KEL może posłużyć jako praktyczne wskazania także w tym zakresie.
– Świat szybko się zmienia. Czy w momencie, gdy pojawiają się nowe problemy, przed którymi stają lekarze, powinny być one skodyfikowane w KEL?
Oczywiście. Pierwszym takim problemem była pandemia COVID-19, która istotnie zmieniła działanie ochrony zdrowia i relacji pomiędzy lekarzem a pacjentem. Niekiedy okoliczności wymuszały na lekarzach podejmowanie decyzji stojących w sprzeczności z kodeksem etycznym jak np. decyzja o tym któremu pacjentowi dać respirator lub też decyzja o przekazaniu informacji dotyczących podejrzenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2 u pacjentów do Sanepidu, a następnie do zakładów pracy. Tym samym znacząco poszerzał się krąg osób posiadających informacje o stanie zdrowia. Tajemnica lekarska miała właśnie bronić przed taką sytuacją, a w czasie pandemii stanęliśmy przed wyzwaniem, co jest ważniejsze - tajemnica lekarska czy dobro populacji.
– Kodeks Etyki Lekarskiej jest najważniejszym dokumentem regulującym pracę lekarza. Jak często powinien być aktualizowany?
Zbyt częste aktualizacje mogłyby negatywnie wpływać na powagę i rangę tego dokumentu. Myślę, że tylko bardzo istotne czynniki kształtujące naszą rzeczywistość mogą być podstawą do ingerencji w jego treść. Niewątpliwie pandemia, rozwój mediów społecznościowych są takimi czynnikami. Ewentualne kolejne modyfikacje mogą być rezultatem tylko równie istotnych zmian w naszej lekarskiej rzeczywistości.