Wyszukaj w publikacjach

Wynagrodzenia w ochronie zdrowia to gorący temat w ostatnim czasie. Kolejne spotkanie Zespołu Trójstronnego ds. ochrony zdrowia przy MZ zaplanowano na 17 marca. Jak już wspominaliśmy, rozmowy odbywają się w okrojonym składzie, bez udziału lekarzy. Naczelna Rada Lekarska wyraziła niezadowolenie ze sposobu, w jaki traktowane jest środowisko lekarskie i deklaruje pełną determinację w dążeniu do ratowania publicznego systemu opieki zdrowotnej w Polsce.
Samorząd lekarski po zapoznaniu się z propozycją Ministerstwa Zdrowia dotyczącą wskaźników wynagrodzeń na rok 2021 oraz na lata 2022-2024 uznał, że:
„lekarze, lekarze dentyści i osoby wykonujące inne zawody medyczne w Polsce są i nadal będą proporcjonalnie najgorzej wynagradzani w stosunku do innych państw Unii Europejskiej, a złożone przez MZ propozycje jedynie tę patologię pogłębiają”.
Naczelna Rada Lekarska propozycję resortu odbiera jako „przejaw arogancji władzy”.
W sytuacji ogromnego zaangażowania pracowników medycznych w przeciwdziałanie skutkom pandemii i walkę o życie i zdrowie Polaków oraz uwypuklonego przez pandemię skrajnego niedoboru personelu medycznego, przedstawiciele rządu RP uznali, że ludzie wykonujący zawód lekarza są w systemie opieki zdrowotnej nieistotni i zbędni. Zaproponowano podwyżki w kwocie 19 zł brutto miesięcznie za etat pracy lekarza w 2021 roku. W kolejnych latach propozycja ta jest niewiele lepsza, zwiększając wynagrodzenie lekarskie od poziomu 1,31 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2021 roku do poziomu „niebagatelnego” 1,38 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2024 roku – czytamy w stanowisku NRL.
W planach rządu brak inwestycji w kadry
Jak podkreśla samorząd, te kwoty odbiegają zarówno od oczekiwań środowiska, ale i pracodawców. NRL jest zadania, że system opieki zdrowotnej jest dla decydentów nieistotną gałęzią gospodarki, niewymagającą inwestycji w kadry medyczne, mimo najwyższej w całej gospodarce dysproporcji w zakresie popytu i podaży pracowników. Samorząd przypomina, że rząd planuje odbudować m.in. sektor ochrony zdrowia ze środków unijnych, ale w planach nie są ujęte inwestycje w kadry.
Być może infrastruktura i wyposażenie oraz kolejne inwestycje w e-zdrowie będą lepiej opiekować się pacjentami niż biały personel – zastanawia się NRL.
I ostrzega przed zapaścią publicznej opieki zdrowotnej w kraju, przed migracją lekarzy do sektora usług komercyjnych lub emigracją zarobkową do innych państw Unii Europejskiej.
Wszystko to wpłynie jedynie na dalsze ograniczanie dostępu do usług medycznych, wydłużenie czasu oczekiwania na podstawowe świadczenia oraz finalnie doprowadzi do pogarszania się stanu zdrowia polskiej populacji, co w niedalekiej przyszłości przyniesie nieodwracalne straty dla całej gospodarki. Naczelna Rada Lekarska, znając w pełni oczekiwania środowiska, deklaruje pełną determinację w dążeniu do ratowania publicznego systemu opieki zdrowotnej w Polsce, bo ten bez istotnego wzrostu finansowania, w tym również istotnego wzrostu wynagrodzeń dla pracowników medycznych, będzie stanowił zagrożenie bezpieczeństwa zdrowotnego Polek i Polaków – czytamy w stanowisku samorządu lekarskiego.
Źródło: NIL