Wyszukaj w publikacjach

Lekarze rodzinni obawiają się, że jeżeli resort zdrowia obarczy lekarzy POZ opieką nad zakażonymi koronawirusem, może dojść do załamania systemu, bo przychodnie POZ staną się wylęgarnią COVID-19, a starsi pracownicy, którzy są najbardziej zagrożeni infekcją, będą rezygnować z pracy. Porozumienie Zielonogórskie apeluje do ministra zdrowia o wspólne wypracowanie rozwiązań.
Lekarze rodzinni z Porozumienia Zielonogórskiego obawiają się, że zapowiedzi dotyczące planów przekazania obowiązków dotyczących pacjentów z COVID-19 lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej, negatywnie odbiją się na systemie ochrony zdrowia. Jak podkreśla Federacja w apelu do ministra zdrowia, lekarze POZ w ciągu roku udzielają ponad 600 tys. świadczeń dziennie, a w sezonie jesienno-zimowym jest ich więcej. Obarczanie POZ dodatkowymi obowiązkami nie tylko medycznymi, ale przede wszystkim administracyjno-organizacyjno-biurokratycznymi bez właściwe zorganizowanej do tego infrastruktury budzi ich sprzeciw.
Czekają na odpowiedzi od ministra
Zarząd Porozumienia Zielonogórskiego zwrócił się do ministra zdrowia z pytaniami:
- W jaki sposób lekarz POZ ma różnicować i kwalifikować pacjenta infekcyjnego do wykonania lub nie diagnostyki molekularnej, skoro nie istnieją żadne algorytmy kliniczne zróżnicowania w badaniu fizykalnym infekcji wywołanej przez koronawirus, od infekcji wywołanej przez inne patogeny?
- W jaki sposób ustrzec nieinfekcyjnych pacjentów placówek POZ przed transmisją zakażenia w małych przychodniach i praktykach pozbawionych śluz i filtrów z jednym wejściem i poczekalnią oraz otwartą rejestracją, przy braku przestrzegania przez chorych zasady rozdzielności czasowej?
- Jak uniknąć masowego odchodzenia z pracy lekarzy i pielęgniarek po 60 roku życia, którzy znajdują się w grupie ryzyka powikłań COVID-19 i automatycznego ograniczenia dostępności do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej dla naszych podopiecznych?
- Jak i kiedy zostanie zorganizowana komunikacja pomiędzy poszczególnymi instytucjami zajmującymi się pacjentem podejrzanym lub już zdiagnozowanym w kierunku COVID-19 tak, aby pełna i niezwłoczna informacja o tym fakcie docierała do jego lekarza rodzinnego, w celu przyjęcia odpowiedniej procedury postępowania?
- Jakie będzie postępowanie sanepidu wobec przychodni/praktyki w przypadku potwierdzenia COVID-19 u pacjenta badanego tam wcześniej? Czy zostanie ona objęta kwarantanną?
- Jak będą potraktowani pacjenci z kontaktu, a jak personel medyczny?
- Jak długo będzie się czekać na wykonanie testu w zamkniętej przychodni?
- Jak przyjąć wszystkich pacjentów (w okresie jesienno-zimowym w przeciętnej przychodni to 60-80 chorych) stosując rozdzielność czasową i zasady dezynfekcji pomiędzy pacjentami, nie ograniczając przy tym dostępności do świadczeń?
Federacja podkreśla, że jeśli nie ma satysfakcjonujących rozwiązań dla tych problemów, lekarze Porozumienia Zielonogórskiego będą zmuszeni, kierować wszystkich pacjentów z infekcjami do wykonania testu molekularnego w wyznaczonych do tego laboratoriach. - W przeciwnym przypadku nasze praktyki i przychodnie zamienią się w wylęgarnię COVID-19 i powiększą liczbę obecnie stwierdzanych ognisk zakażeń o następne prawie dziesięć tysięcy miejsc, gdzie obecnie udzielane są świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej – ostrzegają lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego. – Liczymy na dialog z resortem zdrowia i oczekujemy odpowiedzi na nasze pytania – mówi Monika Kowalska, ekspert Federacji Porozumienie Zielonogórskie.