Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
12.12.2020 o 10:25
·

Konferencja pielęgniarek i położnych - mowią "dość"!

100%

Wszystkie organizacje zrzeszające pielęgniarki i położne mówią „dość” działaniom podejmowanym przez rząd. W ocenie środowiska cofają one polskie pielęgniarstwo i położnictwo o kilkanaście lat i stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Pielęgniarki domagają się spotkania z premierem. Zapowiedziały też, że wchodzą w spór zbiorowy ze szpitalami

Największe organizacje zrzeszające pielęgniarki i położne: Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, Polskie Towarzystwo Pielęgniarskie i Polskie Towarzystwo Położnych, zorganizowały 11 grudnia konferencje prasową pod hasłem "Pielęgniarki i położne mówią dość" przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Przedstawicielki organizacji przedstawiły swoje postulaty. Zależy im przede wszystkim na przywróceniu norm zatrudnienia, które zostały zniesione na czas epidemii, chcą, by podniesiono wyceny świadczeń medycznych oraz by rządzący przestali oszczędzać na zdrowiu. Organizacje krytykują także uchwalone zapisy ustawy o kadrach medycznych, które dopuszczają na rynek polski pielęgniarki spoza UE. 

Przypominamy, że 9.12. odbyła się konferencja największych organizacji lekarskich, na której przedstawione zostały postulaty Porozumienia Organizacji Lekarskich mające na celu poprawę warunków w polskiej ochronie zdrowia.

Apel skierowany do premiera

Podczas konferencji odczytano apel środowiska do premiera Mateusza Morawieckiego.

My, polskie Pielęgniarki i Położne walczymy o zdrowie i życie Pacjentów. Dlatego nie możemy i nie będziemy milczeć wobec bezprawia, chaosu, propagandy i braku szacunku dla słabszych. Domagamy się gwarancji bezpiecznych warunków opieki nad pacjentem. Protestujemy przeciwko wprowadzanym bez konsultacji i wbrew środowisku pielęgniarek i położnych przepisów, które stwarzają ogromne zagrożenie dla zdrowia pacjentów. Nie zgadzamy się na nierówne traktowanie i konfliktowanie Koleżanek i Kolegów, walczących z pandemią Covid-19, ryzykujących własnym zdrowiem i życiem dla dobra pacjenta. Nie akceptujemy niewykorzystania w pełni potencjału polskich pielęgniarek i położnych oraz zaniżania ich kompetencji. Uważamy, że każdy Polak ma prawo do opieki medycznej na wysokim poziomie - wskazują pielęgniarki.

 Jak przekazał samorząd pielęgniarek i położnych, zarówno rządowi jak i parlamentarzystom zostały przedstawione szczegółowe, merytoryczne propozycje gotowych rozwiązań, które pozostały bez odpowiedzi. Zostały one także zignorowanie przez ministra zdrowia. 

Dlatego, występując w imieniu organizacji zrzeszających pielęgniarki i położne, oczekujemy pilnego spotkania premiera z przedstawicielami naszego środowiska - podkreśla samorząd pielęgniarek i położnych.

„Nie będziemy milczeć wobec chaosu i bezprawia”

Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP powiedziała, że środowisko nie może milczeć wobec bezprawia i chaosu

– Mówimy dość niekompetencji i nieudolności naszego rządu. Domagamy się, aby natychmiast zostały podjęte kroki w celu odbudowania kadry pielęgniarskiej, nie zgadzamy się na sprowadzanie osób spoza UE, które mają kwalifikacje niższe niż polskie pielęgniarki. Niedopuszczalne jest, aby na poziomie centralnym nie można było ustalić stabilnych zasad wzrostu wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek i położnych. My powinniśmy być opłacani z wycenionych przez rząd procedur, a nie według uznaniowości dyrektorów szpitali – mówiła Krystyna Ptok.

Dyplom z bazaru, słownik w kieszeni 

O trudnej pracy w czasie pandemii i planach pielęgniarek na przyszłość mówiła Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Przypomniała, że z powodu COVID-19 zmarło 40 pielęgniarek.

– Pracujemy w trudnych warunkach, ponad siły. Pracodawcy twierdzą, że nie mają pieniędzy na etaty albo zatrudniają za niskie wynagrodzenie. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni nierealizowaną strategią dotyczącą rozwoju pielęgniarstwa m.in. w kwestii przyjętych norm zatrudnienia zawodowego. Obecnie panuje ogromy chaos spowodowany głównie złą legislacją – mówiła.

Wspomniała też o niewykorzystaniu potencjału tych grup medycznych, zaznaczając, że wiele pielęgniarek i położnych nie ma pracy, a sporo pracujących myśli o odejściu z zawodu.

– W ciągu ostatnich dwóch-trzech lat niewiele spośród przedstawicielek naszego zawodu pobierało w izbach lekarskich zaświadczenie potrzebne do pracy za granicą. Obecnie w ciągu ostatnich miesięcy zgłasza się po nie więcej pielęgniarek i położnych – mówiła Małas.

Podczas konferencji, organizacje zarzuciły rządzącym, że planuje się wprowadzić przepisy ułatwiające zatrudnienie personelu medycznego spoza UE, bez wystarczających kwalifikacji zawodowych.

Będą to osoby, które nie będą znały języka polskiego. Ich dyplomy mogą być wątpliwe, często kupione na bazarach. Nie będzie to weryfikowane tak szczegółowo, jak robił to samorząd pielęgniarek i położnych – uzasadniała Małas.

Rządzący nie pozwalają pielęgniarkom pełnić ról

O problemie dotyczącym niewykorzystanego potencjału zawodowego mówiła też Grażyna Wójcik, prezes zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego. 

W Polsce jest ok. 100 tys. pielęgniarek, który przeszły co najmniej 7-letnią ścieżkę kształcenia. Po tak długim procesie, koleżanki są przygotowane do samodzielnego diagnozowania pacjenta, oceny stanu, konsultowania przypadków, jak również koordynowania opieki nad wybranymi grupami pacjentów. Decydenci nie odważyli się i nie pozwolili pielęgniarkom, by podjęły rolę, do której są przygotowane – mówiła Wójcik.

Brak dialogu z rządzącymi 

Pielęgniarki i położne podkreśliły, że oczekują reakcji ze strony rządu i domagają się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.

– Bardzo załamał się dialog. Nie mamy odpowiedzi na kierowane petycje, listy. Dlatego czujemy się w obowiązku protestować i poinformować, że zrobimy wszystko, by polski pacjent mógł liczyć na opiekę polskiej pielęgniarki i polskiej położnej – mówiła Zofia Małas. 

Resort odpowiedział pielęgniarkom 

W odpowiedzi na apel pielęgniarek i położnych, Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu zdrowia, zapewniał, że dialog z pielęgniarkami istnieje, odbywają się spotkania, a postulaty środowiska są na bieżąco spełniane. Rzecznik podkreślił, że w ostatnich 5 latach wzrosły pensje pielęgniarek, o ok. 3 tys. zł. Wspomniał też, że dodatkowe wynagrodzenie za pracę przy COVID-19, zostanie wypłacone 6,6 tys. pielęgniarek do 15 grudnia. Równocześnie Andrusiewicz zaznaczył, że ogólne warunki umów z pielęgniarkami zostały przedłużone do lipca 2021 roku

Dziwić może, że pielęgniarki akurat w tym momencie zdecydowały się na tak kategoryczne kroki – powiedział.

OZZL popiera działania pielęgniarek 

OZZPiP już w ubiegłym tygodniu informował o rozpoczynaniu procedury wejścia w spory zbiorowe z pracodawcami. Czarę goryczy przelała ustawa o kadrach medycznych oraz opublikowanie w Dzienniku Ustaw dwóch tzw. ustaw covidowych. Pierwsza przyznawała dodatek wszystkim medykom, druga to nowelizacja, która ten dodatek ograniczyła tylko do osób delegowanych do walki z epidemią. Prezydium Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w swojej uchwale poparło działania Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych

Jednocześnie Prezydium ZK OZZL wezwało wszystkich lekarzy, zatrudnionych w tych szpitalach i innych zakładach opieki zdrowotnej, w których OZZPiP będzie przeprowadzał referenda strajkowe do wzięcia udziału w referendum i wyrażenia w nich zgody na strajk OZZPiP - czytamy w komunikacie podpisanym przez Krzysztofa Bukiela, przewodniczącego Zarządu OZZL.

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).