Wyszukaj w publikacjach
Porozumienie Organizacji Lekarskich przedstawiło postulaty

W związku z narastającymi od lat zaniedbaniami w ochronie zdrowia, które uwypukliła pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, największe organizacje lekarskie postanowiły zabrać głos. Medycy przedstawili 9 postulatów podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę, 9 grudnia w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej. Mówili m.in. o wprowadzeniu tzw. systemu no-fault, wzroście PKB na zdrowie, ograniczeniu biurokracji.
W konferencji wzięli udział reprezentanci Porozumienia Organizacji Lekarskich (POL), które tworzą:
- Naczelna Izba Lekarska,
- Federacja Porozumienie Zielonogórskie,
- Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy,
- Porozumienie Rezydentów,
- Porozumienie Chirurgów SKALPEL.
Wydarzenie bez precedensu
Jak podkreślał Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, to wydarzenie bez precedensu, bo w siedzibie NIL spotykają się przedstawiciele organizacji zrzeszających środowisko lekarzy, aby zaprotestować przeciwko temu, co dzieje się w ochronie zdrowia, a co jeszcze bardziej unaoczniła epidemia.
Polski system ochrony zdrowia od dawna jest na granicy wytrzymałości, a obecnie doszło do jego zapaści w wielu obszarach. Mimo to, my lekarze, dajemy z siebie wszystko. W naszą misję zawodu jest wpisane niesienie pomocy potrzebującym oraz ratowanie zdrowia i życia. Leczymy mimo wszystko, ale są granice wytrzymałości. Nie możemy się zgodzić na sposób, w jaki traktuje się nasze środowisko. Brakuje kadr, a ich potencjał jest marnotrawiony w wyniku chaosu decyzyjnego, panoszącej się nadmiernej biurokracji. Od wielu lat domagamy się szacunku, wsparcia, godnych warunków pracy, autentycznego, a nie pozorowanego dialogu z medykami, nie tylko w kwestii walki z pandemią. Dotychczasowy model ochrony zdrowia się załamał, grozi nam katastrofa, nie tylko z porodu szalejącej pandemii, ale wypchnięcia na margines pacjentów niecovidowych. Obawiamy się, że ten system, który przestał istnieć może doprowadzić do zwiększenia liczby powikłań, ale przede wszystkim do śmierci pacjentów. Ten głos muszą usłyszeć nie tylko nasi pacjenci, ale przede wszystkim politycy – mówił Matyja.
Prezes NRL wyraził ubolewanie, że głos medyków jest pomijany, a bezpieczeństwo pacjentów zostało zachwiane.
Dziś widzimy efekty wieloletnich zaniedbań w ochronie zdrowia. Problemem jest przede wszystkim oszczędzanie na zdrowiu Polaków. Winą za niewydolność systemu ochrony zdrowia jesteśmy obarczani my – medycy, a nie organizatorzy ochrony zdrowia, czy politycy tworzący złe prawo wbrew głosom medyków. NIL w różny sposób aktywnie interweniuje. Przedstawiamy propozycje rozwiązań, ostrzegamy przed skutkami błędnych decyzji. Nasze sygnały były i często są bagatelizowane. Podejmowane są decyzje zagrażające bezpieczeństwu pacjentów, jak choćby ustawa, która pozwala na pracę w naszym kraju lekarzom spoza UE bez znajomości języka polskiego, bez weryfikacji. Te zapisy to igranie z ogniem. W środowisku lekarskim jest coraz większa frustracja. Jesteśmy i będziemy z pacjentami, leczymy mimo wszystko, ale dla ich dobra i ich bezpieczeństwa, musimy mówić o problemach – dodał.
System no-fault zapewniałby bezpieczeństwo pacjentom i lekarzom
O tym, jak powinien być zbudowany system no-fault mówił Artur Drobniak, zastępca sekretarza Naczelnej Rady Lekarskiej.
Obowiązujące polskie prawo w przeciwieństwie do legislacji wielu państw UE nie zakłada możliwości wystąpienia powikłania w trakcie leczenia pacjenta, nie zakłada możliwości popełnienia niezawinionego, nieumyślnego błędu w medycynie, co jest niedopuszczalne i prowadzi do tego, że świadczący usługi medyczne często ukrywają takie zdarzenia. System no-fault by zapewniał bezpieczeństwo zarówno kadrom medycznym jak i pacjentom i poprawiał procedury organizacyjne ochrony zdrowia, musi być oparty na trzech filarach. Pierwszy z nich to stworzenie rejestru zdarzeń niepożądanych w medycynie, który mógłby działać przy Rzeczniku Praw Pacjenta czy Naczelnej Izbie Lekarskiej i zrzeszać przedstawicieli różnych organizacji. Drugi filar to stworzenie funduszu odszkodowań dla pacjentów poszkodowanych. Trzeci filar to odpowiednie regulacje prawne, które zakładają zniesienie odpowiedzialności karnej z lekarza, który zgłosi zdarzenie niepożądane do rejestru. Dotychczas występujące w Europie systemy no-fault pokazały, że dzięki temu bardzo poprawia się organizacja systemu. Takie rozwiązania poprawią bezpieczeństwo pacjentów i poprawi się również dostęp do świadczeń zdrowotnych. Obecnie polska medycyna jest medycyną asekuracyjną. Wykonujemy dużą część badań po to, żeby nas potem nie ścigał prokurator. Tych badań byłoby o wiele mniej, gdyby system no fault u nas działał. Dzięki temu wyeliminujemy też osoby, które popełniają więcej błędów niż inni. Będzie też mniejsze ryzyko wypalenia zawodowego lekarzy, które po pandemii prawdopodobnie osiągnie apogeum – mówił Artur Drobniak.
Zmiany w ustawie refundacyjnej – za dużo biurokracji
Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie podkreślał, że w sytuacji, gdy lekarzy w Polsce jest niewielu, najważniejsza jest efektywność pracy tego personelu.
Na zmniejszenie tej efektywności wpływa ustawa o refundacji leków i środków spożywczych i konieczność określania poziomu odpłatności za lek. Ustawa jest zbyt restrykcyjna i powoduje, że lekarz, który odpowiada za określanie poziomu odpłatności leku niepotrzebnie traci czas na tę funkcję, która powinna być automatycznie generowana przez system informatyczny – mówił Krajewski.
Lekarze podkreślali, że należy usprawnić ich pracę.
- Medycy powinni się zajmować leczeniem, a nie biurokracją – dodał szef FPZ.
Lekarze „okradani i poniżani”
Piotr Watoła, wiceprezes zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy mówił o zbyt niskich wynagrodzeniach lekarzy oraz braku jasnych i trwałych uregulowań w tej kwestii.
Lekarze leczą mimo to, że zostali oszukani przez rządzących. Niedawno przyznano nam dodatek 200 proc. za pracę przy pacjentach covidowych, który po paru dniach został nam odebrany. Leczymy mimo to, że jesteśmy okradani i poniżani. Od kilku miesięcy nikt z MZ nie podejmuje z nami rozmów. Były spotkania, ale nie zapadły żadne wiążące decyzje. Dodatek dla lekarzy, nasze wynagrodzenie obowiązuje do końca grudnia 2020 r. Już dziś w wielu szpitalach osobom, które opiekują się pacjentami z covidem zapowiedziano, że od 1 stycznia 2021 r. będą musiały wrócić stare wynagrodzenie, czyli obniżki rzędu 30 proc., ponieważ ustawa nie będzie obowiązywała. Leczymy mimo wszystko, ale nie wiem, czy jesteśmy w stanie zagwarantować, że nadal będziemy leczyć mimo wszystko – mówił Piotr Watoła.
Trzeba jak najszybciej zwiększyć nakłady na ochronę zdrowia
Piotr Pisula, przewodniczący Porozumienia Rezydentów przypomniał, że źródłem wszystkich problemów systemu ochrony zdrowia jest niedofinansowanie.
Porozumienie Rezydentów domagało się wzrostu finansowania do 6,8 proc. PKB. To się nie wydarzyło. Wśród naszych postulatów jest szybsze dojście do 6,8 proc. PKB w 2021 r. i to bez wliczania wydatków na COVID-19. Domagamy się przedłożenia do końca grudnia 2020 r. projektu ustawy, która zagwarantuje wzrost wydatków PKB na zdrowie. Dzięki temu możemy spróbować uniknąć katastrofy systemu ochrony zdrowia, która nieuchronnie się do nas zbliża – mówił.
Wskaźnik śmiertelności najwyższy od czasu II wojny światowej
Głos zabrał dziś także Krzysztof Hałabuz, prezes ds. operacyjnych Porozumienia Chirurgów SKALPEL.
– Rok 2020 zapamiętamy jako walkę z covidem, ale kolejne lata to będzie walka z chorobami przewlekłymi, które teraz nie są diagnozowane i leczone. Od początku nie dostaliśmy wytycznych od rządu, w jaki sposób prowadzić leczenie w bezpiecznych warunkach. Brakowało wytycznych systemowych. Konsekwencją zaniedbań jest to, że Polacy umierają w domach. Nie chcą się zgłaszać do szpitala. Wskaźnik śmiertelności jest najwyższy od czasów II wojny światowej. Uważam, że jest to gigantyczna porażka rządzących i mam nadzieję, że Polacy rozliczą polityków przy najbliższych wyborach. Do tego czasu będziemy leczyć mimo wszystko – dodał Krzysztof Hałabuz.
9 postulatów Porozumienia Organizacji Lekarskich:
1. Zagwarantowanie wszystkim medykom środków do leczenia i ochrony niezależnie od typu placówki.
2. Zagwarantowanie ubezpieczenia personelu medycznego na wypadek trwałej choroby nabytej w trakcie udzielania świadczeń lub śmierci.
3. Zagwarantowanie bezpieczeństwa prawnego lekarzom zgłaszającym powikłania a pacjentom - szybką ścieżkę naprawy szkody.
4. Zagwarantowanie przejrzystych i jednoznacznych zasad wynagradzania.
5. Zniesienie obowiązku określania i odpowiedzialności za wysokość refundacji wypisywanego leku
6. Zagwarantowanie wzrostu wydatków na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB nie wliczając w to wydatków związanych z epidemią już w 2021 r.
7. Ograniczenie biurokracji.
8. Zagwarantowanie klarownego procesu rekrutacji na specjalizację i kierowania na rezydenturę oraz jasno określonego przebiegu szkolenia.
9. Zmiana organizacji systemu opieki zdrowotnej oraz procedury organizacyjnej w COVID-19.