Wyszukaj w publikacjach
Pielęgniarki i położne przeciwko zmianom w ustawie płacowej

Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych odrzuca propozycje Ministerstwa Zdrowia dotyczące modyfikacji zasad ustalania minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia. W stanowisku z 17 listopada, organizacja alarmuje, że planowane zmiany będą nie tylko niekorzystne dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, lecz przede wszystkim pogłębią narastający kryzys kadrowy w publicznej ochronie zdrowia i odbiją się na bezpieczeństwie pacjentów.
Według Związku, ministerialne propozycje nie rozwiązują żadnego z kluczowych problemów ochrony zdrowia.To jedynie krótkotrwała kroplówka dla systemu
– podkreśla OZZPiP.
Związek uważa, że proponowana nowelizacja w praktyce oznacza obniżenie wynagrodzeń w warunkach wysokiej inflacji, a projekt deprecjonuje rangę zawodów medycznych, już dziś dotkniętych dotkliwymi niedoborami kadrowymi.
Szczególnie niebezpieczne jest to w obliczu ciągłego kryzysu kadrowego w przypadku pielęgniarek, bo zniechęca młodych do podejmowania pracy w tym zawodzie. Aktualnie w najliczniejszej grupie 6 (ok. 66 proc. ogółu zatrudnionych pielęgniarek i położnych) wynagrodzenie jest niższe niż średnia krajowa i wynosi 7 690,82 zł brutto
– podkreśla OZZPiP.
W stanowisku przypomniano, że Polska od lat znajduje się na końcu unijnej listy pod względem liczby pielęgniarek na 1000 mieszkańców.
Pielęgniarki i położne są grupą zawodową, na której oszczędza się niezgodnie z prawem. Nieprzestrzeganie norm zatrudnienia, pojedyncze dyżury, nieuznawanie kwalifikacji zawodowych to codzienne praktyki w wielu podmiotach leczniczych. Normy zatrudnienia pozostają fikcją, a właściwe instytucje, takie jak Ministerstwo Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia, organy właścicielskie nie są zainteresowane rozwiązaniem tego problemu i przypatrują się narastającym patologiom, za które ostateczną cenę ponosi pacjent. W warunkach niedoborów, wiele szpitali i oddziałów zmuszonych jest do organizacji pracy w sposób, który w innych warunkach uznany byłby za nieakceptowalny. Proponowane zmiany pogłębiają poczucie, że to pracownik jest karany za systemowe patologie i błędy organizacyjne
– dodaje OZZPiP.
Jakie postulaty zgłasza OZZPiP ?
Związek przedstawia listę działań, które powinny być wdrożone w pierwszej kolejności.
To:
- retaryfikacja świadczeń, tak aby odzwierciedlały realne koszty i pozwoliły na oddłużanie szpitali;
- pełne finansowanie wykonanych świadczeń;
- powrót do finansowania wynagrodzeń „na PESEL”, co gwarantowało kierowanie środków bezpośrednio do pracowników;
- oddzielenie kontraktowania świadczeń w sektorze publicznym i prywatnym, aby zapobiec sytuacji, w której prywatne placówki wykonują jedynie najbardziej opłacalne procedury;
- odwrócenie zmian ustawy o zawodzie lekarza, które doprowadziły do odpływu ponad 15 mld zł z NFZ i Funduszu Medycznego w 2023 r.;
- zwiększenie składki zdrowotnej lub przegląd grup zwolnionych z jej opłacania.
Pielęgniarki i położne: System bez nas nie istnieje
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że nie zgadza się na oszczędności kosztem pracowników, nie akceptuje pogłębiania kryzysu kadrowego, nie zgadza się na przerzucanie winy za zapaść systemu na osoby, które go utrzymują. Ponadto, żąda wycofania rządowych propozycji i rozpoczęcia prac nad rozwiązaniami, które realnie poprawią sytuację pacjentów i personelu, oczekuje realizacji obywatelskiego projektu zmian w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia.
System ochrony zdrowia nie istnieje bez pielęgniarek i położnych. Nie ma zgody na obniżanie jakości i bezpieczeństwa pacjentów, za co odpowiedzialność próbuje przerzucać się na pielęgniarki i położne
– czytamy w stanowisku.
Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP pyta:
Jak zdemotywowane pielęgniarki, których jest za mało i których liczba jeszcze się ograniczy w wyniku zamrożenia wynagrodzeń, mają pracować na rzecz wzrostu jakości świadczeń? Mam spore wątpliwości co do dystrybucji środków w systemie ochrony zdrowia: prywatne podmioty realizują najlepiej wyceniane procedury, a te najtrudniejsze przypadki trafiają do placówek publicznych. Jednym podmiotom leczniczym od lat nie starcza środków na bieżące funkcjonowanie, inne wypracowują milionowe zyski. Problemem są zarobki dla niektórych medyków na poziomie poniżej średniej krajowej, ale akceptowalne są równocześnie dla innych medyków wynagrodzenia sięgające kilkuset tysięcy złotych. Z budżetu NFZ tylko w 2023 roku wyciekło 15 mld zł w wyniku zmiany ustaw o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Czy w tym systemie jest logika? Domagamy się przeglądu systemu dystrybucji środków pomiędzy podmioty lecznicze
– dodaje Krystyna Ptok.
OZZPiP przypomina, że spór nie dotyczy wyłącznie wysokości wynagrodzeń. Według Związku chodzi o fundament funkcjonowania ochrony zdrowia - stabilne kadry, bezpieczeństwo pacjentów oraz zatrzymanie degradacji publicznych placówek.
Źródła
- Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych






