Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
10.04.2022
·

Przygotowania do USMLE - od czego zacząć?

100%

Dużo młodych lekarzy czy studentów (w tym ja) rozważa lub już planuje wyjazd za granicę do pracy. Jest wiele krajów, które przyjmują lekarzy z Polski. Ja, jako że od dziecka uczę się języka angielskiego, rozważałam Wielką Brytanię lub Stany Zjednoczone. Po zrobieniu wstępnego rozeznania zdecydowałam się, że po studiach będę próbowała budować swoją karierę medyczną w USA. Jednak odpowiednie kroki w tym kierunku należy zrobić już na studiach. W tym artykule podzielę się swoimi doświadczeniami i tym, czego dowiedziałam się od czasu podjęcia tej decyzji.

Garstka podstawowych informacji

Pierwszym krokiem do rozpoczęcia rezydentury w Stanach Zjednoczonych jest zdanie United States Medical Licensing Examination, w skrócie USMLE. Jest to trzystopniowy egzamin sprawdzający wiedzę lekarzy, którzy chcą podjąć pracę w USA. Aby dostać medical licensure (licencję medyczną) pozwalającą aplikować na rezydenturę w Stanach Zjednoczonych, trzeba zdać pierwsze dwa testy: USMLE STEP 1, sprawdzający wiedzę z nauk podstawowych i USMLE STEP 2, oceniający wiedzę kliniczną. USMLE STEP 3, można, w zależności od preferencji, zdawać w trakcie rezydentury już w USA lub podejść do niego wcześniej (co ułatwia proces aplikacji o wizę, ale o tym kiedy indziej). 

Wszystko brzmi dość nieskomplikowanie i takie było w czasach “przed covidowych”. 

Aktualnie struktura STEPu 2, który wcześniej składał się z pierwszej części sprawdzającej wiedzę kliniczną i drugiej, przeprowadzanej już na miejscu w jednym z pięciu centrów sprawdzających umiejętności kliniczne na terenie USA, uległa zmianie. W czasach pandemii, gdy loty do Stanów Zjednoczonych zostały mocno ograniczone, część sprawdzającą zastosowanie wiedzy w kontekście klinicznym (dotychczas zdawaną na terenie USA) zastąpiono egzaminem językowym OET. Jest to zastępstwo “tymczasowe”, także w kolejnych latach to kryterium może ulec zmianie, gdy tylko ustalone zostanie zastępstwo tego egzaminu na stałe. 

Jednak nie każdy student kierunku lekarskiego może podejść do egzaminu USMLE. Wymaganiem jest, aby uniwersytet, na którym studiujesz, znajdował się na liście “World Directory of Medical Schools”. Jeśli tak jest, do egzaminów USMLE STEP 1 i USMLE STEP 2, możesz podejść już w trakcie edukacji medycznej w Polsce. Do STEP 1, można przystąpić po ukończeniu 2 roku studiów, a do STEP 2 podczas dwóch ostatnich lat nauki.

Oprócz zdania wszystkich wymaganych egzaminów, aby zwiększyć swoje szanse na dostanie rezydentury, trzeba również poświęcić czas na zbudowanie odpowiedniego CV (m.in. wolontariaty, praca związana z medycyną, publikacje medyczne). Wszystko to zajmuje dużo czasu i może być przytłaczające, dlatego najlepiej zacząć odpowiednio wcześnie i nie próbować robić wszystkiego na raz.

Od czego zacząć?

Jestem studentką 5 roku kierunku lekarskiego na Śląskim Uniwersytecie Medycznym, na Wydziale Nauk Medycznych w Zabrzu. Jak inni studenci, zaczęłam od przygotowań do STEP 1, który jest najcięższym egzaminem  USMLE, a do niedawna także najważniejszym. Wcześniej, egzamin ten był punktowany i uzyskanie z niego wybitnego wyniku, bardzo pomagało kandydatom z zagranicy podbudować swoje CV. Jednak od początku roku 2022 egzamin ten jest już pass/fail, to znaczy że jeśli osiągnie się próg zaliczenia, oznacza to, że egzamin jest zdany i dokładna liczba punktów nie ma znaczenia. Dzięki tej zmianie, zdecydowanie zmniejszyła się presja związana z tym egzaminem. 

Moje doświadczenia

Mnie przygotowanie do USMLE STEP 1 zajęło dwa lata, ale robiłam to w trakcie jednoczesnego studiowania na kierunku lekarskim w Polsce i pracy na oddziale covidowym. Jeśli jesteś w stanie poświęcić więcej czasu każdego dnia na przygotowania, na pewno będziesz w stanie zrobić to szybciej. 

Przygotowania zaczęłam od zebrania jak największej ilości informacji na temat całego procesu rekrutacji jak i samego egzaminu. Obejrzałam mnóstwo filmików na youtubie na temat sposobów nauki, przeczytałam setki postów na dziesiątkach grup na facebooku tworzonych przez osoby planujące zdać USMLE jak i te, które go już zdały. Po miesięcznej analizie, przygotowałam swój optymalny plan działania. 

Najważniejszy wniosek, który wyciągnęłam z doświadczeń innych i po przejrzeniu materiałów to: ogranicz źródła do minimum. Jest dostępnych mnóstwo książek czy platform internetowych, które mogą przydać się do przygotowań. Jeśli jednak wybierze się ich za dużo, można się w tym wszystkim pogubić. Ja zdecydowałam się na: podręcznik FIRST AID, wykłady Boards and Beyond, bank pytań UWorld oraz wykłady Pathoma. Są to podstawowe źródła, które powinny zawierać wszystkie informacje do egzaminu. Oczywiście czasem, co prawda rzadko, pojawiają się pytania, na które nie ma odpowiedzi w tych miejscach. Wtedy przydaje się wiedza, którą zdobywamy na studiach czy podczas pisania artykułów naukowych, dlatego nie warto rzucać wszystkiego i skupiać się tylko na przygotowaniach do USMLE.

Strategia nauki do USMLE STEP 1

Gdy wybrałam już materiały, z których planowałam korzystać, zaczęłam układać strategię przygotowań. Na początek kupiłam tak zwaną “biblie do USMLE” - First Aid (FA). Wieczorami czytałam ten podręcznik “do poduszki” aby zapoznać się z zakresem wymaganego materiału. Po przeczytaniu po raz pierwszy FA, do miksu dołączyły wykłady Boards and Beyond. Codziennie wybierałam temat do opracowania i oglądałam wykład w tym zakresie, jednocześnie notując nowe, dodatkowe informacje do mojego podręcznika. Proces ten zajął mi parę miesięcy, ale po przerobieniu wszystkich wykładów wiedziałam, że w moim podręczniku znajduje się teraz wszystko, co muszę wiedzieć. Wtedy wykupiłam bank pytań UWorld. Jest to duży wydatek, dlatego nie warto wykupywać go od razu, a potem tracić cenne dni dostępu na douczanie się podstaw. W banku UWorld znajduję się ponad 3500 pytań, każde z nich ma wytłumaczenie, które warto dokładnie przeczytać. Jest to bank przykładowych pytań przygotowany przez niezależną firmę. Jednak zakres jest ten sam i pytania są ułożone w bardzo podobnym stylu jak właściwe, dlatego bardzo często trafiają się podobne już na egzaminie USMLE. Ja analizowałam nie tylko pytania, które rozwiązałam źle, ale również te, które zaznaczyłam poprawnie. Szczególnie istotne jest zwracanie uwagi na wyjaśnienie nieprawidłowych odpowiedzi. Przy każdej z nich znajduje się komentarz, dlaczego jest ona niepoprawna. Jest to źródło bardzo dużej ilości informacji, które są często pomijane przez przygotowujących się do egzaminy. Przebrnięcie przez wszystkie te pytania, które zazwyczaj bywają długie i zawiłe, zajęło mi 6 miesięcy. Po przerobieniu banku, napisałam próbny egzamin (self-assessment), który jest w cenie dostępu do bazy pytań. Po przejrzeniu statystyk, zobaczyłam co jest moją słabą stroną i zaczęłam pracować nad tymi tematami. Aby dopełnić wiedzy z patomorfologii i patofizjologii, zaczęłam przerabiać wykłady Pathoma. Zakres materiału jest bardzo zbliżony do FA, ale wszystkie tematy są bardzo dokładnie i przystępnie wytłumaczone, co bardzo ułatwiło mi zapamiętanie informacji, z którymi wcześniej miałam problem.

Formalności przed podejściem do egzaminu

W tym okresie, zaczęłam również zastanawiać się nad samą procedurą zapisywania się na egzamin. Okazało się, że nie jest to takie proste. Egzamin USMLE różni się od Polskiego LEK-u tym, że nie ma konkretnych terminów w których można go pisać. Trzeba zapisać się do ECFMG (w dużym uproszczeniu jest to taka amerykańska izba lekarska dla obcokrajowców) i wypełnić całą dokumentację oraz skontaktować się ze swoim uniwersytetem medycznym, aby potwierdził aktualny status studenta. Niektóre uniwersytety wymagają od studentów, aby przed takim potwierdzeniem napisać egzamin wewnętrzny, dlatego należy się wcześniej zorientować jak konkretnie wygląda to w Twoim uniwersytecie. Proces ten, w zależności od sprawności komunikacji między dziekanatem a ECFMG, koniecznością pisania dodatkowych egzaminów na uniwersytecie oraz dostępnością miejsc w Prometric Center może trwać od 3 tygodniu nawet do 3-4 miesięcy. Następnie, można wreszcie zapisać się na egzamin USMLE STEP 1, ale trzeba pamiętać, że nie można do niego podchodzić w Polsce i trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami związanymi z podróżą. Ja na miejsce napisania egzaminu wybrałam Prometric Center w Berlinie, ale można wybrać wiele innych miast, między innymi Londyn czy Paryż.

Ostateczne przygotowania - czyli tak zwany dedicated period

Ostatnie parę tygodni przed samym egzamiem jest najważniejsze. Trzeba bardzo szczegółowo zaplanować plan powtórek oraz pisania próbnych egzaminów (np. NBME czy UWorld Self-Assessment), które w przybliżeniu prognozują możliwy wynik z właściwego egzaminu. W zależności od wyników otrzymywanych z tych egzaminów, możemy podbudować swoją samoocenę i przystąpić do egzaminu z większą pewnością lub przełożyć termin na później i uczyć się przedmiotów, które według statystyk są Twoimi najsłabszymi punktami. 

Wszystko jest dla ludzi!

Przedstawione tu informacje to jedynie skrót całego procesu. Bardziej szczegółowo opiszę każdy z kroków w następnych artykułach. Decyzja o podjęciu rezydentury w Stanach to duże wyzwanie. Na pewno będzie to trudna droga, ale na szczęście wykonalna. Na początkowych etapach ogrom informacji może przytłoczyć, ale trzeba pamiętać, że wszystko jest dla ludzi i co roku tysiące imigrantów dostaje się na rezydentury w USA. Dlatego, jeśli jest to Twoje marzenie, to nie rezygnuj po przeczytaniu paru komentarzy na temat trudności całego procesu, tylko wyrób sobie zdanie samemu. Wiele osób przedstawia ten proces jako wiele trudniejszy niż jest w rzeczywistości. Ja życzę Ci powodzenia! Jeśli poświęcisz na to odpowiednią ilość czasu, to wierzę, że Ci się uda.

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).