Wyszukaj w publikacjach

21.12.2022
·

Czy pacjent to nasz dobry kolega?

100%

Zadowolenie pacjentów po odbytej wizycie lekarskiej jest ważne. W końcu nie tylko podnosi to kompetencje lekarzy, ale daje również poczucie satysfakcji i spełnienia, a także przyciąga kolejnych pacjentów do gabinetu. Niejednokrotnie zdarza się, że więź między lekarzem i pacjentem bardzo się zacieśnia, a relacje zawodowe zaczynają imitować relacje koleżeńskie. 

Lekarze to też jedna z najbardziej ,,zapracowanych’’ grup zawodowych. I to w tym złym sensie. Bardzo często praca przejmuje kontrolę nad życiem do tego stopnia, że ciężko jest utrzymać równowagę między sprawami zawodowymi a prywatnymi, a oddzielenie tych dwóch sfer jest niezwykle ważne.

W natłoku obowiązków, przyjmowaniu w kilku poradniach, doszkalaniu się na kursach i konferencjach - bardzo często zapomina się o odpoczynku, który zapewnia nie tylko większą wydajność, ale przede wszystkim pozwala utrzymać odpowiedni balans, a tym samym zachować zdrowie psychiczne i fizyczne. Nagminne zostawanie po godzinach, odbieranie telefonów od pacjentów w godzinach późnopopołudniowych/wieczornych, udzielanie dodatkowych porad lekarskich to tylko kropla w oceanie świadczeń, które wykraczają poza ,,normalną pracę”.

Warto zdać sobie sprawę, że chociaż chcielibyśmy dla pacjenta ,,przenieść góry’’, a ilość naszej empatii i cierpliwości bywa ogromna, to i tak znajdą się głosy niezadowolenia.

I tak może wpłynąć na nas skarga.

I tak ktoś może podważyć nasze kompetencje. 

I choć naturalnym jest, że tak jak wśród niektórych znajomych - jednych lubi się bardziej, a innych mniej, to i do niektórych pacjentów mamy więcej serca. Wydaje się jednak, że w tym wszystkim należy zachować złoty środek, a nadmierne zaangażowanie może przynieść więcej szkody niż pożytku. Za wszystkie ewentualne porażki diagnostyczno-terapeutyczne najbardziej ,,obrywa’’ ten, kto najmocniej się angażuje. Wszystkich skarg i głosów niezadowolenia wysłuchuje ten, który przekraczając cienką granicę chociażby udostępnia swój prywatny numer telefonu. Niejednokrotnie zdarza się, że pacjenci obarczają winą lekarza z którym są ,,najbliżej”. Mocne zaangażowanie może przynieść więc zupełnie odmienny skutek, a w przyszłości być przyczyną wypalenia zawodowego. 

Często słyszy się, że zawód lekarza to ,,misja’’, ,,powołanie’’. Pacjenci zapominają jednak, że jest to tak naprawdę po prostu zawód, który się wykonuje, a to, co najważniejsze dla lekarzy, dzieje się poza pracą. W końcu siedzący naprzeciwko nich medyk, to po prostu drugi człowiek, który poza pracą ma swoje życie prywatne. 

Czy to oznacza, że lekarze powinni być oschli i nieempatyczni? Oczywiście, że nie. Zrozumienie drugiego człowieka i chęć pomocy wpisane są w ramy tego zawodu, ale we wszystkim niezbędny jest umiar. Dla dobra wszystkich, a przede wszystkim dla swojego własnego.

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).