Współpraca z małym pacjentem (i jego rodzicami)
Nauka pediatrii na studiach często pozostawia wiele do życzenia. Bywa, że kończy ją egzamin, po którym wciąż nie wiadomo, jak prawidłowo “zabrać się” za dziecko w gabinecie. Maluchy jawią się jako wiecznie wrzeszczące i bojące białego fartucha, przez co nie da się ich spokojnie zbadać. Rodzice zaś - jako wrogowie i najgorszy element tej dziedziny medycyny.
W rzeczywistości z dzieciakami da się relatywnie łatwo porozumieć, a rodzice mogą stanowić fajną grupę do edukacji prozdrowotnej. Postaram się na podstawie swoich doświadczeń podpowiedzieć Wam, jak zająć się jednymi i drugimi, tak aby praca była wręcz przyjemnością.