Wyszukaj w publikacjach
Raport zespołu ds. preskrypcji i realizacji recept nie spełnia oczekiwań lekarzy

Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, zrzeszeni w Federacji Porozumienie Zielonogórskie, wyrazili swój sprzeciw wobec zaleceń przedstawionych w raporcie zespołu ds. preskrypcji i realizacji recept. Ich zdaniem, proponowane zmiany nie tylko nie uproszczą pracy, ale wręcz ją wydłużą. Wskazują oni, że raport nie zawiera kluczowych zmian, takich jak automatyczne określanie poziomu refundacji leków, a zaproponowane rozwiązania mogą ograniczyć dostęp pacjentów do refundacji z powodu możliwych błędów w bardziej skomplikowanym systemie.
Pod koniec września Ministerstwo Zdrowia przedstawiło raport zespołu ds. preskrypcji i realizacji recept na leki gotowe oraz recepturowe, który zdaniem medyków, nie odpowiada na ich oczekiwania. Środowisko medyczne od dawna wskazywało na potrzebę wprowadzenia zmian, które usprawniłyby proces wystawiania recept i zmniejszyły odpowiedzialność lekarzy za błędy administracyjne. Medycy chcieli, by system refundacji był zautomatyzowany, a decyzje dotyczące refundacji podejmowane przez bazę danych Ministerstwa Zdrowia lub NFZ, bez konieczności dodatkowych działań po stronie lekarzy.
Raport nie spełnia naszych oczekiwań. Zamiast automatyzacji, mamy więcej biurokracji. Takie zmiany nie tylko nie poprawią naszej pracy, ale mogą wydłużyć kolejki pacjentów i pozbawić ich zniżek. Co więcej, nowe przepisy mogą spowodować opóźnienia w wystawianiu recept, co szczególnie dotknie pacjentów potrzebujących regularnego dostępu do leków
– mówi Marek Twardowski, wiceprezes FPZ.
Eksperci z Federacji podkreślają, że nowe przepisy wprowadzają dodatkowe obowiązki, takie jak wypełnianie ankiet.
Nowy system zakłada, że lekarz po wypisaniu recepty, musi odpowiedzieć na szereg pytań, na podstawie których system określi poziom odpłatności za lek. Tymczasem oczekiwaliśmy automatyzacji tego procesu, bez angażowania lekarza. Niestety, zespół nie sprostał temu zadaniu
– mówi Tomasz Zieliński, wiceprezes FPZ.
Zdaniem Marka Twardowskiego, lekarze nadal będą odpowiedzialni za ewentualne błędy przy wystawianiu recept, co często wiąże się z karami finansowymi.
Nowy raport nie przewiduje zmian w tej kwestii. Odpowiedzialność za refundacje nadal spoczywa na lekarzach, mimo że oczekiwaliśmy przeniesienia jej na automatyczny system
– mówi.
NFZ nie informuje o błędach
Lekarze krytykują również NFZ, który nie informuje ich od razu o ewentualnych błędach w wystawianiu recept, co sprawia, że często przez wiele lat nie są oni świadomi, że pacjentom nie przysługuje refundacja. W efekcie, kary finansowe są nakładane po długim czasie, co prowadzi do wysokich kwot. W ostatnich 10 latach, kary nałożone na lekarzy POZ wyniosły 49 088 970,14 zł, w AOS 8 783 010,61 zł, a w szpitalach 3 274 928,66 zł.
Zgłaszaliśmy potrzebę, by NFZ informował nas o błędach jak najszybciej, abyśmy mogli je naprawić bez żadnych sankcji. Niestety, nasze apele nie przyniosły skutku
– dodaje Zieliński.
Medycy oczekują zmian
Federacja Porozumienie Zielonogórskie domaga się wprowadzenia zmian, które pozwolą im skupić się na leczeniu pacjentów, a nie na czasochłonnych procedurach biurokratycznych. Ich zdaniem, zamiast oczekiwanej automatyzacji i uproszczenia systemu refundacyjnego, proponowane zmiany komplikują procesy i utrudniają codzienną pracę lekarzy. Liczą jednak, że ich postulaty zostaną uwzględnione, a zmiany pozwolą pacjentom na łatwiejszy dostęp do refundowanych leków bez dodatkowych formalności i ryzyka finansowych kar dla lekarzy.
Raport MZ jest dostępny tutaj.