Wyszukaj w publikacjach

Lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) postulują całkowite zdjęcie obowiązku określania wysokości refundacji z osób wystawiających recepty. Mają też szereg uwag dot. raportu zespołu ds. preskrypcji i realizacji recept na leki gotowe i recepturowe opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia.
Choć od dwóch miesięcy trwają prace nad nowym systemem refundacji, rekomendacje przedstawione w ministerialnym raporcie zespołu ds. preskrypcji i realizacji recept na leki gotowe i recepturowe, wciąż budzą zastrzeżenia środowiska medycznego.
Rekomendacje opublikowane w raporcie zespołu powołanego przez ministra zdrowia nie satysfakcjonują środowiska medycznego, w tym przede wszystkim lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Automatyzacja refundacji powinna polegać na całkowitym zniesieniu obowiązku określania jej wysokości przez lekarza oraz inne osoby wystawiające recepty
– podkreśla Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Zdaniem lekarzy to jeden z kluczowych problemów wymagających pilnych zmian. Od lat PPOZ apeluje o wprowadzenie jasnych i prostych zasad refundacji, które wyeliminują negatywne skutki obecnego systemu, takie jak finansowe kary dla lekarzy czy utrudnienia w dostępie pacjentów do leków. PPOZ wskazuje, że system powinien być ujednolicony w ramach konkretnych zarejestrowanych wskazań, a obowiązek określenia poziomu refundacji powinien zostać przeniesiony z placówek medycznych do aptek.
To apteki, po zasięgnięciu informacji od pacjenta i w oparciu o przygotowany system informatyczny, powinny określać odpłatność, w jakiej lek powinien zostać wydany
– zaznaczają lekarze PPOZ.
Walka z receptomatami – lekarze mają inne rozwiązania
PPOZ wyraża sprzeciw wobec działalności tzw. receptomatów.
Powinny być zwalczane metodami administracyjnymi i dyscyplinarnymi (z pozbawieniem prawa wykonywania zawodu włącznie), jednak inicjatywy w tym zakresie nie powinny utrudniać funkcjonowania prawidłowo działającym placówkom poprzez pochopne nakładanie sankcji
– uważają medycy.
Szczególne kontrowersje budzi przyznanie Rzecznikowi Praw Pacjenta prawa do nakładania kar pieniężnych za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów bez konieczności wydania uprzednio decyzji nakazującej zaprzestanie takich praktyk.
Nieograniczone uprawnienia do wydawania takich decyzji zachwiałyby równowagą pomiędzy bezpieczeństwem prawnym placówek medycznych a dynamicznie zmieniającym się katalogiem praktyk naruszających prawa pacjentów. Dlatego proponujemy inne metody walki z receptomatami: czasowe zawieszenie (zablokowanie) działalności podmiotu w przypadku uzasadnionego podejrzenia wystawiania recept w sposób niezgodny z przepisami; wprowadzenie przepisu karnego określającego przestępstwo polegające na prowadzeniu w sposób nieuprawniony receptomatu lub wprowadzenie przepisu karnego typizującego przestępstwo polegające na wielokrotnym wystawieniu, w celu uzyskania korzyści majątkowej, recepty przez osobę uprawnioną, bez dokonania badania pacjenta
– podpowiadają medycy z PPOZ.
Ich zdaniem metody walki z nagannymi praktykami powinny jednak uwzględniać specyfikę działalności podmiotów mających umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej.
W POZ często dochodzi, w ramach kontynuacji leczenia, do wystawiania recept bez uprzedniego badania pacjenta. Nie godzi to jednak w bezpieczeństwo leczenia, preskrypcje dotyczą bowiem pacjentów, których przypadłości są doskonale znane osobom wystawiającym recepty i dokładnie opisane w dokumentacji medycznej. Po drugie, konieczne jest precyzyjne określenie zarówno przesłanek odpowiedzialności karnej, jak i tak drastycznego rozwiązania, jakim jest zawieszenia działania podmiotu, co z pewnością nie będzie łatwe. W ocenie PPOZ jest to jednak konieczne, by uniknąć wśród lekarzy tzw. efektu mrożącego, który mógłby zatrzymać rozwój telemedycyny
– czytamy.
Zdaniem Bożeny Janickiej ciężar karania lekarzy, którzy wspierają receptomaty, powinny wziąć na siebie organy samorządu lekarskiego w ramach postępowań dyscyplinarnych.
Sądy lekarskie będą bowiem w stanie łatwiej i szybciej ocenić sprawy niejednoznaczne aniżeli pozbawione wiedzy medycznej i przeciążone sądy karne
– podkreśla Janicka.
Pozytywne zmiany
PPOZ dostrzega też korzystne propozycje, takie jak rozszerzenie uprawnień do wystawiania recept na leki bezpłatne („S” i „DZ”) na lekarzy spoza ubezpieczenia zdrowotnego (POZ, AOS, szpital) na gabinety prywatne. Dzięki temu każdy lekarz będzie miał prawo (i obowiązek) niezależnie od miejsca udzielania świadczeń do wystawiania należnych pacjentowi recept „S” i „DZ”.
Każdego preskryptora (w tym każdego lekarza) ma dotyczyć również możliwość wypisania pacjentom leku ze szczególną zniżką
– podkreślają lekarze PPOZ.
Medycy z PPOZ wysłali swoje stanowisko do minister zdrowia.
Źródła
- PPOZ