Receptomaty – recepta na utratę PWZ?

Zapisuję
Zapisz
Zapisane

8 listopada 2024 roku lubuska policja poinformowała o zatrzymaniu 28-letniej lekarki ze Słubic pod zarzutem m.in. poświadczenia nieprawdy podczas wystawiania recept na leki opioidowe [1]. Z ustaleń śledczych ma wynikać, iż kobieta tylko w bieżącym roku wystawiła kilkaset takich recept.

W mediach zawrzało

Komunikat prasowy lokalnej policji kilkakrotnie podkreśla także fakt, iż wśród przepisywanych leków znajdowały się preparaty zawierające fentanyl – choć kurz po niedawnej nagonce na ten lek już opadł, z pewnością jest to jedna z substancji wywołujących niemałe poruszenie, mimo że opioidy nie należą wcale do najczęściej używanych substancji psychoaktywnych wśród Polek i Polaków [2]. Artykuły na temat słubickiej lekarki opublikowały redakcje Faktów TVN24, RMF24 czy Gazety Lubuskiej. Wprawdzie w informacjach prasowych przekazanych przez funkcjonariuszy policji nie podano wprost, iż kobieta pracowała w receptomacie, wciąż sprawa ta powinna skłaniać do refleksji.

A co nowego w przepisach?

Tymczasem z początkiem listopada tego roku weszło w życie Rozporządzenie Ministra Zdrowia zwiększające rygor w zakresie przepisywania recept na fentanyl, morfinę, oksykodon oraz konopie [3]. Regulacje te są odpowiedzią na prężnie rozwijający się biznes “marihuanomatów” i “klinik medycyny konopnej”, a także receptomatów, które oferują pacjentom niemal nieograniczony dostęp do leków, często bez wskazań medycznych do ich stosowania. W świetle najnowszych przepisów, wystawienie recepty na wymienione wyżej substancje będzie możliwe wyłącznie po osobistym zbadaniu pacjenta, a jedynym wyjątkiem będą osoby kontynuujące leczenie pod opieką lekarza POZ (z wyłączeniem nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej) [3].

Co ciekawe, pisząc ten felieton sprawdziłam “na szybko” strony internetowe kilku zielonych klinik – oczywiście "24h/7 dni w tygodniu, 365 dni w roku i każdej porze roku" i większość z nich umieściła już informację o zawieszeniu prowadzenia teleporad. Ale nie o zawieszeniu działalności w ogóle, bowiem obecnie konsultacje możliwe są w trybie stacjonarnym w wybranych, większych miastach, a wkrótce na terenie niemal całego kraju, gdy tylko otworzą się kolejne punkty.

Czy jest to jedyna zmiana, jaka nastąpi w związku z nowelizacją przepisów? Nie wiem, ale się domyślam – być może dla niektórych lekarzy i lekarek sprawa koleżanki po fachu ze Słubic będzie stanowiła pewne otrzeźwienie, niemniej wydaje mi się, że dla wielu z nich niewiele się zmieni. Skoro dotychczas byli skłonni wystawiać recepty, mówiąc wprost, niezgodnie z wiedzą medyczną i także niezgodnie z prawem, to podejrzewam, że będą kontynuować ten proceder.

Szczególnie warto tu zwrócić uwagę na fakt, iż lekarka ze Słubic została zatrzymana we wrześniu bieżącego roku, a wspomniane wyżej Rozporządzenie zaczęło obowiązywać niemal dwa miesiące później. Innymi słowy, jej postępowanie stanowiło naruszenie jeszcze poprzedniej wersji przepisów prawa, gdy wystawianie recept m.in. na opioidy nie było aż tak obwarowane – swoją działalność miała prowadzić od 2 lat [1].

Play stupid games, win stupid prizes…

… bo do nich właśnie można zaliczyć konsekwencje, które grożą zatrzymanej 28-latce, jako że słubicki Sąd już teraz zdecydował o środku zapobiegawczym w postaci tymczasowego aresztowania kobiety.

Odsuwając jednak żarty na bok – konsekwencje te nie są głupie, są wprost dramatyczne i bardzo poważne. Postawiono jej zarzuty opierające się o przestępstwa określone w następujących paragrafach:

  • art. 271§3 kodeksu karnego – poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej [4];
  • art. 160§2 kodeksu karnego – narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podczas gdy na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo [5];
  • art. 62 ust. 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych [6].

W związku z nimi lekarce grozi kara pozbawienia wolności do lat ośmiu, a sprawa jest rozwojowa [1].

Primum non nocere

Tę podniosłą maksymę zna każdy student i studentka medycyny, zna ją też każdy lekarz i lekarka, nawet jeśli łacina nie była ich (i moim też) ulubionym przedmiotem na studiach. Czy słowa te mają jeszcze jakieś znaczenie? Co dziś wybrzmiewa głośniej – “po pierwsze nie szkodzić”, czy może jednak treść artykułu 160 KK [5]:

§  1.  Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.§  2.  Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Choć lubuska policja nie podaje wprost miejsca zatrudnienia lekarki i możemy jedynie domniemywać (mimo wszystko z dużą dozą prawdopodobieństwa), iż pracowała w ramach receptomatu, sprawa ta powinna przyczynić się do nieco szerszej refleksji.

Pozwolę sobie przytoczyć pewien dowód anegdotyczny – sama wkrótce rozpocznę szkolenie specjalizacyjne, więc jestem obecna na kilku facebookowych grupach dla młodych lekarzy i lekarzy stażystów. Okres październik-listopad to czas, gdy liczba postów – wrzucanych naturalnie przez anonimowych użytkowników – dotyczących pracy w receptomatach rośnie. Przy czym nie dotyczą one wcale etycznego wymiaru tej pracy, a co najwyżej porad w zakresie negocjowania stawki tudzież wyboru formy rozliczenia. I co ciekawe, często autorzy spotykają się z negatywnymi opiniami ze strony innych użytkowników.

I choć jako młodzi lekarze wraz z pełnym prawem wykonywania zawodu otrzymujemy całkiem spore narzędzie do dorabiania do pensji (jeśli tylko komuś nie przeszkadza praca w wymiarze grubo ponad 250 godzin miesięcznie, na co ślepi pozostają politycy, którzy ostatnio upodobali sobie temat wynagrodzeń lekarzy), chyba warto wreszcie spojrzeć krytycznie na tego rodzaju oferty pracy.

Zresztą w tym “lekarskim piekiełku” receptomaty i kliniki konopne to tylko jeden z dantejskich kręgów – tuż za nimi ustawiają się “wlewy witaminowe” i inne “kroplówki na wzmocnienie” po suto zakrapianych imprezach oraz “zwolnieniomaty”. Na marginesie, potoczne określenia tych miejsc pracy to kolejne piekło, tym razem słowotwórcze, które samo w sobie powinno urągać zawodowi, jaki postanowiliśmy wykonywać.

Paryż wart jest mszy, a receptomat utraty PWZ?

Dostępne póki co informacje wskazują jedynie na karne skutki czynów, o których popełnienie oskarżono lekarkę ze Słubic. Oprócz niezwykle dotkliwej kary, jaką z pewnością jest wizja pozbawienia wolności (czy nawet już trwający areszt tymczasowy), warto wspomnieć także o środkach, jakie mogą być zasądzone przez Sąd lekarski, czyli o:

  • upomnieniu;
  • naganie;
  • karze pieniężnej;
  • zakazie pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach organizacyjnych ochrony zdrowia na okres od roku do pięciu lat;
  • ograniczenie zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat;
  • zawieszeniu prawa wykonywania zawodu na okres od roku do pięciu lat,
  • pozbawieniu prawa wykonywania zawodu [7].

Ponadto, sąd wydając wyrok również może zarządzić środek karny, jakim jest zakaz wykonywania zawodu lekarza.

Co dalej?

Odchodząc nieco od sprawy ze Słubic, warto także zastanowić się, jakie mogą być przyczyny ogromnej popularności receptomatów i podobnych tworów, jaką możemy obserwować od kilku lat w Polsce?

Czy jest to niezadowalający dostęp do lekarzy POZ, czy też (zazwyczaj) nieuzasadniona potrzeba otrzymania antybiotyku w przebiegu infekcji dróg oddechowych? Skąd zapotrzebowanie na otrzymanie leku – czy to efekt “wieści gminnej”, że bez antybiotyku nie wyleczy się “przeziębienia”, czy może skutek postępowania niektórych lekarzy, wypisujących “ten trzydniowy” w nieuzasadnionych przypadkach?

A w przypadku zielonych klinik – w jakim procencie wypisywane tam recepty trafiają do realnie potrzebujących medycznej marihuany pacjentów, a w jakim do jej rekreacyjnych użytkowników? Nie sposób nie zgodzić się z wypowiedzią Jakuba Kosikowskiego, rzecznika Naczelnej Izby Lekarskiej, który takimi słowami podsumował ten paradoks [8]:

Marihuana jest przepisywana przede wszystkim jako używka. Jeśli rząd uważa, że to jest dobre, może ją wprost zalegalizować, znosząc recepty. A jeśli nie chce tego zrobić, to powinien zabronić przepisywania jej w receptomatach, bo w ten sposób robi z nas, lekarzy, dilerów.

Podobnie sprawa może wyglądać w kontekście opioidów, które naturalnie stanowią podstawę w leczeniu bólu ostrego i przewlekłego, a także są niezbywalnym elementem opieki paliatywnej. Niemniej nie możemy zapominać, że posiadają potencjał uzależniający i obieg recept, jaki generują receptomaty, to także sygnał o być może rosnącym nadużywaniu tychże leków – niekoniecznie popularnego fentanylu – ale m.in. nieco pomijanego w dyskusjach tramadolu

Rygorystyczne przepisy i penalizacja posiadania nie prowadzą do poprawy dobrobytu osób dotkniętych uzależnieniem, choć krajowe regulacje od lat pozostają ślepe na głosy specjalistów, którzy na co dzień zajmują się sprawowaniem opieki nad tą grupą chorych.

Co będzie dalej? Czy sprawa lekarki ze Słubic ma szansę wywołać “pospolite ruszenie” wśród lekarzy pracujących w receptomatach? Czy może rozpocząć racjonalną dyskusję o prawie i polityce narkotykowej? Nie znam odpowiedzi na te pytania, a wrodzony pesymizm oraz nawracające nagonki na lekarzy podpowiadają mi, iż trend w krajowej dyskusji budowany będzie na populistycznych fundamentach, aniżeli tych realistycznych. Z pewnością jednak, na poziomie jednostkowym, a może i samorządowym, spróbujmy wyciągnąć wnioski i nie popełnić błędów, które mogą zaprowadzić nas pod więzienną celę.

Od redakcji Remedium:

Nie zgadzasz się ze stanowiskiem przedstawionym w tym artykule? Napisz do nas na kontakt@remedium.md – chętnie wysłuchamy zdania “drugiej strony”, a nawet opublikujemy inne przemyślenia (także anonimowo, jeśli wyrazisz taką potrzebę).

Zależy nam także na poznaniu zdania środowiska lekarskiego na temat receptomatów. Dlatego zachęcamy wszystkich Was do uzupełnienia anonimowej ankiety “Co medycy sądzą o receptomatach (i nie tylko)?”

pwz
lekarze
opioidy

Źródła

  1. Lubuska, P. Policja zatrzymała lekarkę i udaremniła wprowadzanie do obrotu wystawianych recept na opioidy, w tym fentanyl. Policja Lubuska. https://lubuska.policja.gov.pl/go/serwis-informacyjny/aktualnosci/53072,Policja-zatrzymala-lekarke-i-udaremnila-wprowadzanie-do-obrotu-wystawianych-rece.html [ostatni dostęp: 12.11.2024]
  2. Więckiewicz, G., Marek, J., Stokłosa, I., Szafoni, S., Pluta, S., Smukowska, K., Żebrowska, G., Stokłosa, M., Gorczyca, P., & Pudlo, R. (2023). The Need for Psychiatric Treatment among Polish Users of Psychoactive Substances Is Increasing: This and Other Results from the Newest PolDrugs Survey. Medicina (Kaunas, Lithuania), 59(5), 908. https://doi.org/10.3390/medicina59050908 
  3. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 października 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje Dz.U. 2024 poz. 1600. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20240001600 [ostatni dostęp: 12.11.2024]
  4. LEX. LEX. https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683/art-160 [ostatni dostęp: 12.11.2024]
  5. Art. 271. KK - Kodeks karny. https://lexlege.pl/kk/art-271/ [ostatni dostęp: 12.11.2024]
  6. Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Dz.U. 2005 nr 179 poz. 1485. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu20051791485 [ostatni dostęp: 12.11.2024]
  7. Ustawa z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich. Dz.U. 2009 nr 219 poz. 1708. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20092191708 [ostatni dostęp: 12.11.2024]
  8. Farmacja.net. Od dzisiaj ważne zmiany w wystawianiu recept - mgr.farm. mgr.farm. https://mgr.farm/aktualnosci/od-dzisiaj-wazne-zmiany-w-wystawianiu-recept/ [ostatni dostęp: 12.11.2024]
  9. Zdjęcie – lubuska.policja.gov

Polecane artykuły