Wyszukaj w publikacjach
Ministerstwo daje zielone światło uczelniom z negatywną oceną PKA, rezydenci protestują

Młodzi lekarze biją na alarm: uczelnie z negatywną oceną PKA dostały zielone światło na kształcenie przyszłych medyków. Apelują do nowej minister zdrowia o natychmiastową reakcję.
Porozumienie Rezydentów OZZL zwróciło się do nowej minister zdrowia z pilnym apelem o wstrzymanie przyznawania miejsc na kierunkach lekarskich w uczelniach, które otrzymały negatywną ocenę Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Chodzi o Akademię Nauk Stosowanych w Nowym Sączu oraz Akademię Nauk Stosowanych w Nowym Targu. Jak przypominają rezydenci, obie uczelnie rozpoczęły kształcenie lekarzy mimo negatywnej opinii PKA, a kolejne kontrole tylko potwierdziły wcześniejsze obawy i uczelnie ponownie dostały ocenę negatywną. Mimo to Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zdecydowało o przyznaniu każdej z nich po 30 miejsc na kierunku lekarskim. Decyzję tę uzasadniono „poczynionymi przez uczelnie inwestycjami i poniesionymi nakładami finansowymi”. Dla rezydentów to argument absurdalny.
W naszej ocenie to jakość kształcenia oraz dostępne zasoby kadrowe i infrastrukturalne powinny warunkować uzyskanie możliwości kształcenia studentów medycyny, a nie wydane pieniądze
– podkreślają.
Ich zdaniem negatywna ocena PKA jasno wskazuje, że osiągnięcie efektów kształcenia na danym kierunku jest po prostu niemożliwe.
– uważa PR.
Decyzja w rękach minister zdrowia
Młodzi lekarze zauważają też, że polityka kadrowa nie może być używana jako uzasadnienie tej decyzji. Przypominają, że przyznane 60 miejsc to zaledwie ułamek z 11 tysięcy dostępnych w całym kraju na pierwszym roku kierunku lekarskiego.
Liczymy, że pani minister, mając na względzie jakość opieki i bezpieczeństwo pacjentów w Polsce, przychyli się do naszego apelu. Decyzja w zakresie zmiany rozporządzenia warunkującego miejsca na kierunkach lekarskich jest ostatecznie w jej rękach
– mówi Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów.
Źródła
- Porozumienie Rezydentów OZZL