Wyszukaj w publikacjach
Lekarz rodzinny czy koroner – kto będzie stwierdzał zgony? Czy dojdzie do sporów kompetencyjnych?

Zakończyły się konsultacje społeczne projektu ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Naczelna Rada Lekarska pozytywnie oceniła wprowadzenie do porządku prawnego instytucji koronera, ale zgłosiła kilka zastrzeżeń. Nowe przepisy wzbudzają wiele wątpliwości wśród lekarzy rodzinnych.
O wprowadzenie instytucji koronera od wielu lat apeluje Rzecznik Praw Obywatelskich. Projekt ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych zakłada m.in. powołanie instytucji koronera, który miałby odciążyć lekarzy w orzekaniu nagłych zgonów, jednak medycy są zdania, że nowe regulacje nie tylko nie pomogą, ale wręcz utrudnią lekarzom POZ pracę.
Jak podkreślają medycy z Porozumienia Zielonogórskiego, lekarze rodzinni są zaniepokojeni, ponieważ nadal nie wiedzą jaka będzie ich rola w ustawie o cmentarzach, zgonach i koronerach.
W Polsce jest rocznie ok. 150 tys. zgonów tzw. domowych i tylko 20 tys. niespodziewanych, w miejscach publicznych. I okazuje się, że koroner, który miał odciążyć lekarzy rodzinnych, będzie zajmował się tylko tymi 20 tys. zgonów. Reszta przypada lekarzom rodzinnym - mówi Mariusz Małecki, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego.
Lekarze z Porozumienia są zdania, że ustawa w obecnym kształcie uderzy nie tylko w lekarzy rodzinnych, ale i w pacjentów.
Rodzina informuje o śmierci lekarza POZ i ten, bez względu na to, ilu ma zarejestrowanych chorych pacjentów na dany dzień, musi wszystko zostawić, zrezygnować z udzielenia swoim pacjentom pomocy i pojechać do zmarłego. To może być nawet miejscowość oddalona o kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów. Nikt nie przewidział w projekcie jak lekarz rodzinny ma pogodzić obowiązki wobec żywych i zmarłych pacjentów – zaznacza Małecki.
Lekarz rodzinny dostanie mniej?
Wątpliwości lekarzy rodzinnych budzi także wycena pracy koronera. Jak zaznaczają medycy, koroner z tytułu wykonywania umowy otrzyma wynagrodzenie w wysokości 738 zł za każde stwierdzenie zgonu i sporządzenie karty zgonu. Dodatkowo dostanie on 49 zł za dobę, za "gotowość" oraz 250 zł ryczałtu na zakup środków ochrony osobistej. Może też liczyć na zwrot kosztów dojazdu do osoby zmarłej. Lekarz POZ będzie wynagradzany nieco inaczej.
Koronerzy dostaną wynagrodzenie za stwierdzenie ok. 20 tys. zgonów w skali roku, a dla lekarzy POZ za o wiele większą liczbę stwierdzonych zgonów nie przewidziano żadnych źródeł finansowania - mówi ekspert.
Ponadto, w ustawie jest zapis, że lekarz rodzinny otrzyma wynagrodzenie za stwierdzenie zgonu, ale to świadczeniodawca sam musi znaleźć na to środki, nie przewiduje się na ten cel żadnych dodatkowych źródeł finansowania dla podmiotów POZ.
Rada zgłosiła swoje uwagi
Szereg uwag do projektu ustawy zgłosiła Naczelna Rada Lekarska. Według samorządu, nowe przepisy mogą prowadzić do sporów kompetencyjnych, ponieważ może dochodzić do takich sytuacji, gdy na podstawie art. 7 ust. 2 projektowanej ustawy, do stwierdzenia zgonu uprawnionych będzie dwóch lekarzy np. zadeklarowany przez zmarłego lekarz POZ i lekarz udzielający świadczeń zdrowotnych w podmiocie innym niż podmiot leczniczy, w którym zgon ma być stwierdzony. Rada proponuje, aby to koroner podejmował czynności w każdym przypadku zaistnienia sporu o właściwość pomiędzy podmiotami uprawnionymi do dokonania tej czynności.
Ponadto, w projekcie zapisano, że kierownik zespołu ratownictwa medycznego zyskuje uprawnienia do stwierdzania zgonu. Zdaniem NRL, stwierdzenie zgonu w trakcie prowadzenia czynności ratunkowych wymaga posiadania szerszej wiedzy i odpowiedniego przygotowania.
Obecny system kształcenia ratowników medycznych nie gwarantuje, że osoby wykonujące ten zawód są przygotowane do wykonywania tych czynności. Ponadto znaczna część osób udzielających świadczeń w zespołach ratownictwa medycznego nie jest nawet pracownikami jednostek państwowego ratownictwa medycznego. Wykonują oni tę pracę zawierając cywilnoprawne kontrakty z tymi podmiotami. Nie podlegają zatem odpowiedzialności o charakterze dyscyplinarnym ani też z tytułu odpowiedzialności zawodowej w przypadku naruszenia przepisów związanych z wykonywaniem zawodu ratownika medycznego – wskazuje Rada.
Kolejnym punktem, który wymaga zmiany według NRL, jest kwestia sporządzenia protokołu zgonu przez koronera w czasie nie dłuższym niż 4 godziny od chwili przyjęcia zgłoszenia znalezienia zwłok albo wezwania. Zdaniem samorządu, przepis ten może okazać się niewykonalny w wielu sytuacjach.
W ciągu 4 godzin koroner musi nie tylko dojechać na miejsce zdarzenia (co już może być czasochłonne w przypadku większych odległości lub utrudnień w ruchu drogowym) i sporządzić protokół zgonu, ale dokonać wszystkich czynności, wymaganych przez projektowaną ustawę, poprzedzających sporządzenie tego dokumentu. Sporządzenie protokołu zgonu w ciągu 4 godzin od przyjęcia przez koronera zgłoszenia może też okazać się niewykonalne w przypadkach, gdy w krótkich odstępach czasu koroner otrzyma kilka zgłoszeń - czytamy w stanowisku NRL.
Rada proponuje wydłużenie czasu, w którym koroner byłby zobowiązany do sporządzenia protokołu zgonu do 8 godzin od przyjęcia zgłoszenia.
Wszystkie uwagi NRL można znaleźć tutaj. Projekt ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych jest dostępny tutaj.