Wyszukaj w publikacjach

My tu hyhy, haha, a miłościwie nam panujący – i nie, nie piszę tego z powodu sympatii czy antypatii – chcą upaństwowić szpitale.
Chcę Wam tylko uświadomić, zanim komuś przyjdzie do głowy krytykować lekarzy:
Polska publiczna ochrona zdrowia ledwo zipie tylko dlatego, że pieczę nad szpitalami sprawują decydenci różnego szczebla (oczywiście nie w każdym przypadku).
Centralizacja przyporządkowania placówek medycznych tego typu sprawi, że do reumatologa nie będziecie czekać ok. 10 miesięcy, tylko kilka lat. I to nawet wtedy, kiedy codziennie będę przyjmować prywatnie, a kolejka kończyć będzie się 25 metrów od wejścia głównego.
Jak chciała większość, tak będzie miała.
Rząd się wyżywi, a pracownicy ochrony zdrowia w razie klęski zwyczajnie wyjadą – szacuje się, że do końca 2025 roku w krajach Unii Europejskiej będzie ok. 1 milion 800 tysięcy WAKATÓW (czyli wolnych miejsc pracy) dla pracowników ochrony zdrowia.
Ja chcę leczyć w Polsce, podobnie jak większość moich kolegów, ale tylko demokracja i mądry wybór mogą nam w tym dopomóc.