Wyszukaj w publikacjach ...

Głodni bogowie, czyli to nie jest kraj dla zdolnych ludzi - protest lekarzy

Zapisuję
Zapisz
Zapisane

Cześć, jestem Magda, jestem studentką 5. roku kierunku lekarskiego. Moje życie uległo zmianie, odkąd dwa lata temu zrozumiałam, że moja medyczna przyszłość powinna mnie interesować i zaczęłam z pełną uwagą przyglądać się działaniom powstającego wtedy Porozumienia Rezydentów. Od tygodnia niemalże mieszkam w szpitalu przy ul. Żwirki i Wigury. Nawet Google Maps zaproponowało mi, bym zatwierdziła tę lokalizację jako „dom”.

Gdy w mojej dorywczej pracy poprosiłam o podwyżkę, a praca jest kreatywna i wymaga sporego zaangażowania, usłyszałam, że przecież po studiach i tak będę zarabiać mniej, więc nie powinnam narzekać. Badum tss. Pochodzę z małej wioski w Bieszczadach. Chociaż zawsze byłam jedną z najlepszych uczennic, patrząc na to dzisiaj widzę, że skończyłam „najgorzej”. Jestem prawdopodobnie jedyną osobą, która ma wykształcenie wciąż średnie i do tego utrzymuje ją mama. Moi rodzice ciężko pracują, bym mogła studiować w dużym mieście, nie mogę pozwolić sobie na pracę na pełen etat, a praca „w zawodzie”, którą mogę wykonywać to rejestracja pacjentów w prywatnej przychodni. Znajomi z gimnazjum opowiadają o swoich rodzinach, samochodach i budowanych domach. Co prawda część z nich wyjechała za granicę, ale udało im się ułożyć życie „po dorosłemu”. Mój status od wielu lat nie uległ zmianie. Gdy w mojej dorywczej pracy poprosiłam o podwyżkę, a praca jest kreatywna i wymaga sporego zaangażowania, usłyszałam, że przecież po studiach i tak będę zarabiać mniej, więc nie powinnam narzekać. Badum tss.

Zaloguj się

Zaloguj się przez Google
Logujesz się na komputerze służbowym?
Bezpieczne logowanie QR kod
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA)
porozumienie-rezydentow
protest
minister-zdrowia

Polecane artykuły