Wyszukaj w publikacjach

Konferencje medyczne w formie stacjonarnej według wielu osób miały większą wartość niż obecnie organizowane webinary. Spotkania z ludźmi, nowe kontakty, prezentacje na żywo. Czy warto brać w nich udział? Co możemy zyskać, jakie przeciwności musimy pokonać? W czym tkwi ich przewaga nad konferencjami online? A może nie ma znaczenia, czy słuchamy prelegentów w sali wykładowej czy na własnej kanapie?
Pandemia zmieniła wymiar i formę konferencji i wykładów medycznych. Obecnie żyjemy w erze webinarów i spotkań online, na które możemy się zalogować w dowolnym miejscu, na dowolnym urządzeniu. Większość z nich ma dostęp otwarty, niektóre wymagają symbolicznej opłaty. Ale wróćmy do czasów sprzed pandemii - do dni, na powrót których, każdy z nas czeka. Czy warto brać udział w konferencjach? Zdecydowanie tak! A dlaczego? Przekonajcie się sami.
Konferencja to pojęcie bardzo ogólne. Takie spotkania mogą mieć różny charakter i mogą być organizowane przez różne jednostki. Zacznijmy więc od omówienia rodzajów takich spotkań.
Coraz więcej konferencji jest organizowanych przez studentów, a dokładniej przez Studenckie Towarzystwa Naukowe różnych uniwersytetów, bądź ściślej - przez konkretne Koła Naukowe. Tego typu wydarzenia charakteryzują się zwykle troszkę lżejszą, swobodną atmosferą. Wśród prezentujących przeważają studenci, ale do wygłoszenia ciekawych wykładów między sesjami zapraszani są profesorowie, pracownicy naukowi. Często zdarza się, że zasiadają w komisjach oceniających wystąpienia prelegentów. To zdecydowanie najlepsza okazja dla studentów żeby spróbować swoich sił w prezentowaniu własnych prac.
Konferencje są także organizowane przez poszczególne kliniki dla lekarzy i studentów (słuchaczy). Najczęściej są to spotkania jedno/dwudniowe i dotyczą określonej specjalizacji np. konferencje kardiologiczne, pediatryczne czy neurologiczne.
Możemy również uczestniczyć w kongresach – dużych zjazdach, trwających nieraz kilka dni, ich program jest dość rozbudowany, więc na pewno możemy liczyć na więcej niż tylko wykłady prezentowane przez zaproszonych prelegentów. Takie spotkania odbywają się często w ciekawych miejscach, więc między sesjami można udać się na spacer, zaczerpnąć świeżego powietrza. Minusem jest koszt takich zjazdów – ceny to nawet kilkaset złotych, bowiem w tym przypadku do opłaty konferencyjnej dochodzi zakwaterowanie i wyżywienie.
Sympozja są to zwykle zjazdy dotyczące bardzo ściśle określonego zagadnienia, problemu medycznego. W skrócie – konferencja medyczna odnosząca się do konkretnej jednostki chorobowej, wytycznych, schematów postępowania.
Przejdźmy do sprecyzowania „udziału w konferencji”. Możemy rejestrować się jako bierni słuchacze, bądź aktywnie prezentować przygotowane przez nas przypadki medyczne lub badania. Wszystko zależy od programu konferencji – czy jest przygotowana odgórnie od A do Z, zakłada wyłącznie wykłady zaproszonych gości, czy też możemy sami zgłosić się do sesji naukowych i wygłosić swoje prezentacje. Bez względu na to, jaką formę zakłada organizator, warto zarówno pogłębiać swoją wiedzę, jak i przekazywać ją innym.
Na konferencjach przekazywane są najświeższe informacje ze świata nauki – interpretacja nowych wytycznych, przeprowadzonych badań, postępy diagnostyczne. Takiej wiedzy w podręcznikach nie znajdziemy – zamieszczone w nich schematy postępowania i algorytmy leczenia często są już nieaktualne. Każdy lekarz, ale także student, powinien zaznajamiać się z nowinkami medycznymi, by leczyć wedle obowiązujących wytycznych. Konferencje pozwalają poznać je wraz z eksperckim komentarzem. Jest to też okazja, by poznać spektrum aktualnych badań, nad którymi pracują konkretne ośrodki w Polsce, co może pomóc nam w wyborze miejsca pracy czy dalszego kształcenia. Z punktu widzenia uczestnika aktywnego – konferencje dają możliwość prezentacji własnych prac i wyników, dzięki czemu rozwijamy się, oswajamy z wystąpieniami publicznymi, mamy szansę na zdobycie nagród i stypendiów. Każde wystąpienie na konferencji wpisuje się w dorobek naukowy, przez co po latach łatwiej jest aplikować na zagraniczne staże czy do szkół doktorskich. Czasami różne badania łączą się i dopełniają, konferencje mogą pokazać nam nowe horyzonty, przestrzeń do poszukiwania inspiracji - co może pomóc w doskonaleniu własnych projektów.
Niestety, przygotowanie naprawdę rzetelnego wystąpienia jest bardzo czasochłonne. Aby przedstawić na konferencji własną pracę oryginalną, musimy wykonać badania (co może wiązać się z kilkumiesięczną pracą), opracować wyniki, zredagować wnioski i dyskusję, uzyskać opinię i aprobatę opiekuna projektu, aż wreszcie przygotować samą prezentację. Łatwiejszym, szybszym rozwiązaniem, przede wszystkim na początku swojej kariery naukowej, jest prezentacja w sesji case report. Opracowanie przypadku klinicznego jest rzeczywiście nieco prostsze, ale i tak należy zapoznać się dokładnie z dokumentacją pacjenta, przygotować prezentację i scharakteryzować daną jednostkę chorobową oraz wszystkie implikacje kliniczne z nią związane na najwyższym poziomie. Jest to niezbędne, by w razie pytań, dyskusji, prezentujący potrafił wyjaśnić tok myślenia i postępowania klinicznego.
Konferencje są również świetną okazją do poznania wspaniałych ludzi – z innych uczelni, ośrodków, również międzynarodowych. To świetna okazja, by wymienić się doświadczeniami, przemyśleniami, porównać warunki pracy w poszczególnych miejscach. Niekiedy możemy tą drogą pozyskać garść inspiracji do pracy, działania, ale i partnerów do dalszych badań. W przypadku konferencji międzynarodowych – szlifujemy swój język, uczymy się używać go nie tylko w wersji typowo testowej, szkolnej, ale podczas rozmowy na żywo. Pokonujemy w ten sposób bariery – nie tylko językowe – udowadniając przede wszystkim sobie, że nie boimy się nowych wyzwań.
Mamy nadzieję, że konferencje w formie stacjonarnej powrócą do nas lada moment. Warto brać w nich udział, bowiem dzięki temu rozwijamy się na wielu płaszczyznach.