Wyszukaj w publikacjach
Jak Okręgowe Izby Lekarskie (nie) dbają o środowisko, czyli o papierowych gazetkach izbowych

Ukończenie studiów, otrzymanie PWZ, członkostwo w izbie lekarskiej… a później rosnący z miesiąca na miesiąc stos nieprzeczytanych, a czasem nawet nierozpakowanych z folii gazetek izbowych. Wydaje się, że w tej kwestii wszechobecna cyfryzacja omija izby lekarskie szerokim łukiem, a przynajmniej niektóre z nich.
Gazetki w liczbach
Sama Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie ma niemal 31 tysięcy aktywnych zawodowo lekarzy i lekarzy dentystów, którzy co miesiąc otrzymują „Puls”, czyli miesięcznik warszawskiej OIL. Natomiast nakład Gazety Lekarskiej to, bagatela, 180 tysięcy egzemplarzy co miesiąc.
Nie trudno domyśleć się, jak ogromne koszty generuje comiesięczny druk takiej liczby gazet, nie wspominając już o niematerialnej cenie, którą należy zapłacić – nakład tej wielkości to gigantyczne obciążenie dla i tak nadmiernie eksploatowanego środowiska naturalnego.
„Czy ktoś to jeszcze czyta?”
Takie pytanie dotyczące izbowych gazetek wraca jak bumerang na lekarskich forach. W ostatnich tygodniach na jednej z grup zrzeszających lekarzy ponownie wywiązała się dyskusja dotycząca zasadności drukowania i wysyłania tradycyjnych, papierowych gazetek izbowych. Opinie okazały się właściwie jednoznaczne - niemal wszyscy lekarze byli za likwidacją gazet w dotychczasowej formie, choć warto zauważyć, że w tej dyskusji zabrakło głosów starszych lekarzy, którzy nie są tak aktywni w sferze wirtualnej.
Lekarze podkreślają, że koszty związane z drukiem i wysyłką gazet można przeznaczyć na bardziej rozsądne cele takie jak chociażby pomoc starszym lekarzom w trudnej sytuacji życiowej. Ponadto pojawiają się głosy, że na obszarze niektórych Izb gazety są wysyłane z takim opóźnieniem, że anonsowane w nich wydarzenia czy ogłoszenia w czasie otrzymania czasopisma są już dawno nieaktualne.
Część izb idzie z duchem czasu, ale nie wszystkie
Niektóre Izby Lekarskie od jakiegoś czasu oferują możliwość wyboru między formą papierową gazet a formą elektroniczną, dostępną na stronie izby czy w formie PDF wysyłanego na maila. Przykładowo, w Warszawskiej OIL do zmiany formy wystarczy przesłanie maila z deklaracją i wskazaniem adresu poczty elektronicznej, na który ma być przesłany magazyn. Niestety, w wielu Izbach chęć rezygnacji z papierowej gazety wiąże się z koniecznością osobistej wizyty w siedzibie OIL.
Ponadto, wielu medyków zauważa, że mimo złożenia rezygnacji z wersji papierowej i zgłoszenia chęci otrzymywania wersji online, nadal znajdują w swoich skrzynkach pocztowych gazetki w formie tradycyjnej.
Co dalej z gazetkami?
Zupełna likwidacja gazet lekarskich, nawet jeśli przez wielu pożądana, jest niemożliwa, gdyż ustawa zobowiązuje izby lekarskie do wydawania gazet. Jednak, jak łatwo wywnioskować po opiniach lekarzy, nadszedł czas na zmiany - być może nie tylko dotyczącej nośnika wydawnictwa, ale też jego treści.
Może to pora, by to właśnie forma elektroniczna stała się tą domyślną, przynajmniej dla nowych członków izb, a zgłoszenia wymagała jedynie chęć otrzymywania czasopisma w formie papierowej?