Wyszukaj w publikacjach

Rząd wycofał się propozycji kształcenia lekarzy na uczelniach zawodowych. Sejm przyjął dziś nowelizację dotyczącą prowadzenia kierunków lekarskich i kredytów na studia medyczne.
Pomysł kształcenia medyków w uczelniach zawodowych skrytykowała opozycja podczas prac nad ustawą. Pomysł od początku nie spodobał się lekarzom. Jak wyjaśniał na posiedzeniu Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia, rządową autopoprawkę wprowadzono w wyniku nieprzychylnych głosów środowiska lekarskiego, w tym Naczelnej Rady Lekarskiej.
Szersze możliwości aplikowania o prowadzenie kierunków lekarskich przewidujemy jedynie dla uczelni prowadzących kształcenie na profilu akademickim - przekazał wiceminister zdrowia.
W myśl nowelizacji, pozwolenie na utworzenie studiów na kierunkach lekarskim lekarsko-dentystycznym może uzyskać uczelnia akademicka, która ma kategorię naukową A+, A albo B+ w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu lub prowadzi studia na co najmniej jednym kierunku przygotowującym do wykonywania zawodu i posiada kategorię naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu. Podczas głosowania przepadły wnioski mniejszości zgłoszone przez Wojciecha Maksymowicza (Polska 2050), które polegały na wykreśleniu takiej możliwości.
Kredyt jest benefitem
Ustawa określa także zasady wsparcia dla osób odbywających odpłatne studia w języku polskim na kierunku lekarskim z obowiązkiem ich późniejszego odpracowania w publicznej ochronie zdrowia. Zakłada również umorzenie kredytu w całości, ale dopiero, gdy zostaną spełnione odpowiednie warunki. Kredyty na studia medyczne będą udzielane przez banki komercyjne, z którymi Bank Gospodarstwa Krajowego zawarł umowę. Jak wyjaśniał wiceminister Gadomski w czasie prac w komisji, kredyt nie jest przymusem, ale szansą dla studentów. Zdaniem ministra, możliwość otrzymania kredytu, który zostanie umorzony, jeśli osoba przepracuje przez 10 lat w systemie państwowej ochrony zdrowia, jest benefitem.
Za nowelizacją głosowało 316, przeciw było 4, a wstrzymało się od głosu 128 posłów. Ustawa trafi do Senatu.