Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
28.11.2023 o 18:40
·

NFZ ujawnia uchybienia na rynku leków recepturowych

100%

Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) ujawnił niedawno szereg nieprawidłowości na polskim rynku leków recepturowych. Z kontroli wynika m.in. że ceny tych preparatów są bardzo wysokie i stale rosną, np. maść na trądzik kosztuje więcej niż roczna terapia pacjenta z nowotworem, a NFZ jest zmuszony refundować te koszty. Niektórymi sprawami zajmują się już organy ścigania. Ministerstwo Zdrowia podjęło działania, by uregulować rynek. 

NFZ zwrócił uwagę, że refundacja leków recepturowych, czyli leków na receptę, które farmaceuta przygotowuje w aptece (głównie maści i roztwory do użytku zewnętrznego), stale rośnie. Dziś za leki recepturowe pacjent płaci niewiele – średnio ok. 18 zł, a największe koszty ponosi NFZ, czyli w praktyce każdy ubezpieczony i sięgają one dziesiątek tysięcy złotych. Fundusz szacuje, że w skali roku jest to ponad 700 mln zł. Środki te, jak zaznacza Fundusz, można przeznaczyć na sfinansowanie innowacyjnych terapii lekowych dla osób cierpiących na nowotwory. Np. roczna terapia pacjenta cierpiącego na nowotwór jelita grubego wynosi ponad 47 tys. zł. 

Niektórzy lekarze przepisują dużo leków recepturowych 

Jednym z głównych problemów, na który zwraca uwagę NFZ, jest szokujący wzrost cen leków recepturowych, który nie jest adekwatny do rzeczywistych kosztów ich produkcji. NFZ zauważa, że składniki używane do przygotowania leków recepturowych nie są substancjami innowacyjnymi, a ich cena jest abstrakcyjnie wysoka i zamiast spadać, rośnie. Analiza recept wykazuje, że koszty znacznie podbijają: ketoprofen, ditrhranol czy hydrokortyzon. Wątpliwości kontrolerów z NFZ budzi przepisywanie leków recepturowych mimo dostępności gotowych leków dla pacjentów w tych samych stanach klinicznych. Fundusz wskazuje, że przykładowo za ćwierć grama hydrokortyzonu zawartego w maści przygotowanej na jedną z recept, NFZ musiałby zapłacić ponad 300 zł. Tymczasem, jeśli zamówimy maść o zbliżonym składzie w aptece internetowej, to jej całościowy koszt (nie tylko hydrokortyzonu) wyniesie łącznie ok. 30 zł. Wątpliwości budzi też przepisywanie opakowań o małej gramaturze mimo dostępności opakowań większych i tańszych, co sztucznie podbija ceny leków recepturowych. Przykładowo, dithranol w opakowaniu po 0,5 grama można kupić w cenie od 442 zł do 1902 zł, a większe opakowanie – 25 gramów kosztuje dużo mniej, od 117 zł do 136 zł. 

W latach 2020-2023 NFZ przeprowadził łącznie blisko 180 postępowań kontrolnych aptek i ok. 20 postępowań dot. ordynacji lekarskiej (wobec 57 lekarzy). Wszystkie dotyczyły leków recepturowych. Łączne skutki finansowe z tytułu wykrytych nieprawidłowości wyniosły ponad 18 mln zł.

Większość aptek, które realizują recepty na leki recepturowe, działa prawidłowo, ale także tu są „czarne owce”. Część aptek z leków recepturowych uczyniła sobie dochodowy biznes, za który płacimy wszyscy. Zauważamy również niewytłumaczalne ilości przepisywanych leków recepturowych przez niektórych lekarzy. Warto zaznaczyć, że lek recepturowy należy traktować jako świadczenie jednostkowe, wyjątkowe i zindywidualizowane pod kątem stanu klinicznego konkretnego pacjenta

– informują kontrolerzy NFZ.

Mniej pacjentów, wyższe koszty refundacji

NFZ sprawdził, że mimo spadku liczby pacjentów korzystających z leków recepturowych, koszty refundacji tych leków znacząco wzrosły. W 2012 roku wartość refundacji leków recepturowych wynosiła 180 mln zł, podczas gdy dziesięć lat później już ponad 550 mln zł. Co ciekawe, w tym czasie, spadała liczba pacjentów, którzy realizowali recepty na leki recepturowe. W ciągu 10 lat jest ich o połowę mniej: w 2012 było 2,2 mln, a w 2022 – 1,12 mln.

Doszliśmy więc do momentu, w którym ponad trzykrotnie zwiększył się koszt refundacji leków recepturowych dla NFZ przy jednoczesnym spadku liczby pacjentów, którzy te leki kupowali. Miejsce leków recepturowych, które powinny stanowić uzupełnienie standardowej farmakoterapii, zostało wypaczone, a ich rola, w szczególności poziom finansowania, osiągnął nieakceptowane wartości

– przyznają analitycy z NFZ. 

Resort zdrowia reaguje

Ministerstwo Zdrowia, widząc nieprawidłowości i niekontrolowany wzrost cen surowców niezbędnych do przygotowania leków, zdecydowało o regulacji tego rynku. W ramach nowelizacji ustawy refundacyjnej, podjęto kroki w celu ustalenia cen maksymalnych za składniki używane do produkcji leków recepturowych. Jest to próba uregulowania rynku i zabezpieczenia interesów pacjentów oraz finansów publicznych. Zmiany te mają wejść w życie od 1 stycznia 2024 roku. 

Regulacja rynku leków recepturowych nie oznacza, że NFZ przestanie w ogóle je finansować. Pozwoli jednak na urealnienie cen i wydatków, które dzisiaj ponosi Fundusz 

– czytamy w komunikacie.

Źródła

  1. NFZ

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).