Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
28.05.2025 o 12:06
·

Jednostki prowadzące szkolenia specjalizacyjne będą kontrolowane

100%

W zeszłym roku Porozumienie Rezydentów OZZL przeprowadziło badanie ankietowe "Absurdy szkolenia specjalizacyjnego. Konsekwencje dla lekarza i pacjenta" wśród lekarzy w trakcie specjalizacji. Wyniki wskazały na systemowe problemy ze szkoleniem przyszłych specjalistów. Przedstawiciele Porozumienia Rezydentów spotkali się ostatnio z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia, by porozmawiać o jakość szkolenia specjalizacyjnego młodych medyków. Resort deklaruje zmiany, ale jak mówi jedna z przedstawicielek PR, na razie są to wyłącznie obietnice. 

Z ubiegłorocznej ankiety przeprowadzonej przez Porozumienie Rezydentów, która wykazała szereg nieprawidłowości w systemie kształcenia wynika m.in. głównymi problemami rezydentów są dyżury.

Lekarze w trakcie specjalizacji głównie skarżą się na zmuszanie ich do dyżurowania na kilku oddziałach (17% odpowiedzi). Zazwyczaj to oddział macierzysty plus SOR, ale bywają sytuacje, gdy lekarz musi pracować równolegle na dwóch różnych oddziałach. Na przeciwnym biegunie mamy jednostki, gdzie rezydenci nie mogą dyżurować w ogóle, bo jest ich zbyt wielu. To głównie duże szpitale w miastach wojewódzkich. Proporcje są zupełnie zaburzone. Wiele nieprawidłowości dotyczy też staży zewnętrznych, które z założenia mają wzbogacić doświadczenie lekarza. – 27% szkolących się lekarzy jest zmuszonych do zrobienia ich w jednostce macierzystej (dyrektor nie pozwala na inny szpital, bo próbuje łatać rezydentem braki kadrowe na innym oddziale w szpitalu) lub staż odbywa się częściowo lub całkowicie na papierze, a realnie rezydent zostaje na swoim oddziale (20% osób) 

– wyjaśnia lek. Aleksandra Gładyś, Członkini Zarządu Porozumienia Rezydentów OZZL.

Rezydenci skarżą się także na brak realnego wsparcia specjalistów. Według danych z ankiety, 19% lekarzy rozpoczynających specjalizację nie ma dostępu do żadnej pomocy merytorycznej, nawet w pierwszym miesiącu pracy.

Zdarza się, że opiekun specjalizacji jest tylko „na papierze” – mówi się o nim, ale go nie ma 

– mówi Gładyś. 

Problemem jest również obarczanie młodych lekarzy obowiązkiem prowadzenia zajęć dydaktycznych mimo braku formalnego zatrudnienia na uczelni.

Większość z tych rzeczy jest niezgodna z prawem 

– dodaje. 

Lek. Aleksandra Gładyś, obecna na spotkaniu z resortem, zaznaczyła, że ministerialni urzędnicy nie próbowali kwestionować skali problemu.

Nikt nie próbował temu zaprzeczać. W mojej opinii potraktowano temat poważnie. Zaznaczę jednak, że jesteśmy wyłącznie na etapie deklaracji zmian. Czas pokaże, czy zobaczymy ich efekty. To było pierwsze spotkanie, które dotyczyło zmian w kształceniu specjalizacyjnym. Naszym celem było zarysowanie problemu i próba wyznaczenia kierunku zmian. Szczegółowe propozycje będziemy analizować wspólnie z Departamentem Rozwoju Kadr Medycznych. To ważny temat, bo przez te patologie w szkoleniu tracą wszyscy. Tracą lekarze, którzy są zmęczeni i nieprzygotowani, pacjenci – leczeni przez osoby niewystarczająco przeszkolone i szpitale, bo z niewolnika nie ma dobrego pracownika. Ciężko mówić o dobrym pracowniku, jeśli jego głównym zadaniem jest łatanie dziur grafikowych, praca w zupełnie innym miejscu albo wykonywanie nieproporcjonalnie dużej pracy administracyjnej

– dodaje lekarka. 

MZ zapowiada kontrole i listy do rezydentów

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało działania. Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego ma przeprowadzać kontrole w jednostkach szkolących lekarzy.

Już teraz każdy rezydent może się zgłosić bezpośrednio do CMKP opisując problem, choć nie mam wiedzy, jak efektywne są działania podejmowane po zgłoszeniu. Ministerstwo zaproponowało zarówno kontrole po zgłoszeniach, jak i bez nich. Wierzę, że jeśli naprawdę kontrole będą częściowo wyrywkowe, to będzie się dało zrobić to wszystko bez ryzyka dla rezydenta. Natomiast wymaga to szczególnej ostrożności w działaniach. Niedawno udało nam się przeprowadzić podobne działania z zachowaniem pełnej anonimowości rezydentów zgłaszających nieprawidłowości w szkoleniu z anestezjologii i intensywnej terapii. Przekazaliśmy listę jednostek konsultant krajowej prof. Katarzynie Kotfis i CMKP, którzy weryfikowali prawdziwość zgłoszeń. Mamy nadzieję, że kontrole zlecane przez MZ i CMKP bez naszego udziału także będą bezpieczne. Problemem jest bardzo często strach rezydentów, który powstrzymuje ich przed wysłaniem zgłoszenia lub powoduje wycofywanie się ze swoich słów 

– mówi Aleksandra Gładyś. 

W najbliższym czasie MZ ma również przesłać list do wszystkich jednostek prowadzących szkolenia specjalizacyjne oraz do samych rezydentów, w którym będzie jasno stwierdzone, które praktyki są niedopuszczalne.

Rezydenci będą mogli się na niego powołać, gdy problem wystąpi również w ich placówce

– zaznaczyła.

W związku z wykryciem nieprawidłowości, jednostce może grozić odebranie możliwości prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego.

Zmiany w ustawie – więcej kontroli nad miejscami rezydenckimi

W trakcie rozmów pojawił się także wątek zmian w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Ministerstwo zapowiedziało, że zamierza przyjrzeć się metodyce przydzielania miejsc rezydenckich i wprowadzić większą kontrolę nad ich rozmieszczeniem. Rezydenci zwracają jednak uwagę, że wszelkie zmiany powinny być dokładnie przemyślane, aby nie odbiły się negatywnie na przyszłych rocznikach lekarzy w trakcie specjalizacji.

Przypomnijmy, że o liczbie miejsc i podziale na województwa decyduje ministerstwo.

Są województwa i specjalizacje, w których potrzeby i możliwości szkoleniowe nie zawsze się pokrywają, choć zazwyczaj proporcje są racjonalne. Problemem pozostaje jednak sama rekrutacja – jest ona skomplikowana i przypomina bardziej grę strategiczną niż logiczny wybór miejsca szkolenia. Obecnie kandydaci wybierają 15 par województwo-specjalizacja, wskazując w każdej z nich po trzy jednostki szkolące. Często rezygnacja z przyznanego miejsca w pierwszej turze, z nadzieją na "wskoczenie wyżej", kończy się otrzymaniem mniej korzystnej opcji. Z drugiej strony siłą tego systemu jest anonimowość i to chcielibyśmy za wszelką cenę utrzymać 

– dodaje Gładyś. 

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).