Wyszukaj w publikacjach
Coraz większa presja na lekarzach. Zapowiedzi były, no-fault nadal nie ma

Medycy są poddawani wzrastającej presji w trakcie wykonywania swojego zawodu. To wszystko przez przepisy, które stale zaostrzają odpowiedzialność prawną za wszelkie niepowodzenia w trakcie leczenia – uważa samorząd lekarski. Środowisko lekarskie oczekuje od polityków utworzenia jasnych przepisów z zakresu ochrony zdrowia i domaga się wprowadzenia systemu no-fault.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zaznacza, że kolejna nowelizacja kodeksu karnego zaostrza sankcje karne grożące za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
– Wśród zmienianych przepisów kodeksu karnego, dla których przewidziano surowszą karę, znajdują się także przestępstwa nieumyślne, które mogą zostać popełnione przez lekarzy w trakcie leczenia pacjentów, np. nieumyślne spowodowanie śmieci (art. 155 kodeksu karnego) czy udzielenie kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy, jeśli skutkiem jest śmierć kobiety (art. 154 § 2 kodeksu karnego). Tego rodzaju nowelizacja kodeksu karnego przewidująca zwiększenie represji karnej za popełnienie wyżej wymienionych czynów powoduje, że znacznie zwiększa się także ryzyko orzeczenia przez sąd kary pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zawieszenia jej wykonania i bez możliwości zamienienia jej na karę o charakterze nie izolacyjnym
– czytamy w stanowisku samorządu lekarskiego.
Zdaniem NRL, „działając w reżimie prawnym, w którym każde niepowodzenie lecznicze może zostać zakwalifikowane przez prokuraturę jako nieumyślne przestępstwo zagrożone coraz surowszą karą, nie wyłączając kary bezwzględnego pozbawienia wolności, naturalnym jest, że lekarze są poddawani wzrastającej presji w trakcie wykonywania swojego zawodu”.
Samorząd podkreśla, że obawa o utratę wolności, prawa wykonywania zawodu czy poniesienie innej surowej kary za działania podjęte w celu ratowania czyjegoś życia czy zdrowia powoduje, że trudno będzie pozyskać lekarzy gotowych do odbycia specjalizacji w dziedzinach medycyny szczególnie narażonych na ryzyko zabiegowe oraz lekarzy gotowych do wykonywania pracy w warunkach bezpośredniego narażenia pacjenta na utratę życia czy zdrowia.
Zagrożony lekarz nie będzie pracował?
Jak przypomina samorząd, misją lekarzy jest niesienie pomocy pacjentom, w tym także podejmowanie trudnych decyzji zabiegowych.
– Stwarzanie przez ustawodawcę, a także przez wypowiedzi niektórych polityków, atmosfery stałego zagrożenia prawnego dla środowiska lekarskiego niesie za sobą ryzyko pogłębiania braków kadrowych w niektórych, szczególnie „niebezpiecznych” specjalizacjach i brak obsady w placówkach ochrony zdrowia, w których ryzyko niepowodzenia leczniczego o istotnych dla pacjenta skutkach zdrowotnych jest większe
– uważa samorząd.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej krytycznie ocenia także skłonność mediów i polityków do publicznego ferowania wyroków w sprawach dotyczących niepowodzeń leczniczych, gdzie winę za taki stan rzeczy a priori próbuje się przypisać personelowi medycznemu. Według NRL, tego rodzaju przedwczesne wypowiedzi zawierające ocenę postępowania medycznego krzywdzą przedstawicieli środowiska medycznego oraz podważają zaufanie, jakim pacjenci powinni obdarzać personel medyczny.
Zapowiedzi były, no-fault nadal nie ma
Lekarze od dawna podkreślają, że konieczne jest wdrożenie w Polsce systemu no-fault, w którym w przypadku niepowodzenia leczniczego, do którego doszło nieumyślnie, główny akcent położony zostanie na zadośćuczynieniu roszczeniom odszkodowawczym pacjenta, a nie na ukaraniu personelu medycznego. Medycy domagają się niezwłocznego ukończenia prac legislacyjnych w tym zakresie. Wprowadzenie tego mechanizmu zapowiadał ponad rok temu Adam Niedzielski. Oprócz tego, środowisko medyków oczekuje od polityków stworzenia jasnych przepisów z zakresu ochrony zdrowia.
– Nie ma bowiem zgody na to, aby to urzędnicy państwowi różnego szczebla w trybie komunikatów czy instrukcji ustalali, w jaki sposób lekarze mają wykonywać swój zawód – to jest funkcja zastrzeżona dla ustaw uchwalanych przez parlament i zasad etyki zawodowej ustalanych przez samorząd zawodowy
– zaznacza NRL.