Wyszukaj w publikacjach
Wielkie plany i zderzenie z rzeczywistością - Krajowa Sieć Kardiologiczna

Krajowa Sieć Kardiologiczna to projekt, którego celem jest objęcie opieką pacjentów z najbardziej powszechnymi kardiologicznymi chorobami przewlekłymi: opornym nadciśnieniem tętniczym, wadami zastawkowymi, zaburzeniami rytmu i przewodzenia oraz niewydolnością serca. Ten program to tylko jeden z etapów długofalowego planu Ministerstwa Zdrowia na odbudowę zdrowia Polaków. Minister Zdrowia zwraca uwagę, że konsekwencje zakażeń wirusem SARS-CoV-2 to nie jedynie zwiększenie liczby zgonów spowodowanych COVID-19, ale też zaniedbania zdrowotne w innych dziedzinach medycyny, w tym w kardiologii.
Założenia programu – szybsza pomoc, odpowiednia opieka i redukcja hospitalizacji.
Głównym założeniem Krajowej Sieci Kardiologicznej było przyspieszenie i uproszczenie diagnostyki pacjentów kardiologicznych. Jak miało to wyglądać w praktyce? Pacjent, który zgłosił się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, miał w ciągu 30 dni trafić pod opiekę kardiologa. W międzyczasie, powinien on wstępnie zdiagnozowany i dodatkowo, otrzymać przydzielonego koordynatora, nadzorującego cały proces leczenia. Takie rozwiązanie pozwoliłoby skrócić drogę do diagnozy i podjęcia terapii i tym samym podniosłoby jakość opieki. Do dyspozycji pacjentów została przeznaczona specjalna infolinia kardiologiczna, a także opieka telemedyczna. Jednym z kluczowych założeń programu była poprawa opieki ambulatoryjnej i unikanie zbędnych hospitalizacji.
Struktura Krajowej Sieci Kardiologicznej.
Program zakłada również maksymalne wykorzystanie zasobów infrastrukturalnych i kadrowych ośrodków kardiologicznych, a w skład sieci, poza utworzonymi ośrodkami koordynującymi, weszły również ośrodki o I i II poziomu referencyjności.
Docelowo, Sieć Kardiologiczna ma funkcjonować na terenie każdego województwa. Pierwszym, które weszło do tego projektu, było województwo mazowieckie, gdzie ośrodkiem koordynującym został Narodowy Instytut Kardiologii. Zadaniem instytutu było, między innymi, opracowanie standardów diagnostyczno-terapeutycznych dla schorzeń objętych programem, wyznaczenie ośrodków, które będą realizowały opiekę kardiologiczną, ustalenie schematów diagnostyki i leczenia oraz wyznaczenie i przeszkolenie zespołu koordynatorów leczenia kardiologicznego, a także prowadzenie wspomnianej wyżej infolinii kardiologicznej. Wydaje się więc, że Instytut dostał dosyć dużo nowych zadań, biorąc pod uwagę, że sprawuje opiekę również nad innymi pacjentami, w tym chorymi nieobjętymi programem
Placówki I poziomu mają zapewnić świadczenia realizowane w warunkach ambulatoryjnych. Zaliczone zostały do nich wybrane wcześniej zakłady podstawowej opieki zdrowotnej, które w ciągu 30 dni mają skierować pacjenta do dalszej diagnostyki pod opieką specjalisty.
Ośrodki wchodzące w skład II poziomu miały z kolei zapewnić opiekę w ramach oddziałów kardiologicznych i poradni przyszpitalnych. Do ich zadań należy diagnostyka, ustalenie planu leczenia oraz przydzielenie koordynatora leczenia kardiologicznego.
Co ważne, wszystkie świadczenia dla pacjentów którzy zostaną objęci tym programem będą finansowane bez limitu .
Konsekwencje Krajowej Sieci Kardiologicznej.
Nasuwa się więc pytanie - czy nasz polski system jest kadrowo, lokalowo i finansowo przygotowany na takie rozwiązanie?
Niestety, kwintesencją polskiej ochrony zdrowia są wielkie inwestycje i plany, które bardzo często okazują się niepowodzeniem. Tak jest i w tym przypadku. Od dawna przeciążone zakłady podstawowej opieki zdrowotnej, które nie prowadzą przecież szczegółowej diagnostyki, często są w stanie wystawić jedynie skierowania. Konsekwencją szybkiego odsyłania pacjentów kardiologicznych do specjalisty jest zderzenie się z długimi kolejkami. Jak więc postawić trafną diagnozę, gdy nie ma czasu na wykonywanie szczegółowych badań i poświęcenie odpowiedniej ilości czasu pacjentowi? Jak pomóc najbardziej pilnym przypadkom?
Choć założenia projektu wydają się słuszne, w końcu obecnie choroby układu sercowo-naczyniowego stanowią jedną z najczęstszych przyczyn zgonów, to pomysłodawcy Krajowej Sieci Kardiologicznej nie pomyśleli o pilnej potrzebie zwiększenia liczby specjalistów kardiologii. Problem jest więc znacznie szerszy niż początkowo mogłoby się wydawać – wymagałoby to zwiększenia liczby miejsc rezydenckich w tej dziedzinie. To kwestie długofalowe, których z pewnością nie będziemy w stanie rozwiązać od razu.
Krajowa Sieć Kardiologiczna ma usprawnić proces leczenia tak, by pacjent jak najszybciej trafił w ręce wykwalifikowanego specjalisty. Niestety, nie wszystkie dobre pomysły jesteśmy w stanie zrealizować w warunkach obecnego systemu. Zmiany są koniecznie, ale jak widać w powyższym przypadku, czasami trzeba zacząć od podstaw.