Wyszukaj w publikacjach

24.06.2020
·

Aktywność społeczna a realny sukces

100%

Od początku swojej działalności społecznej powtarzam, że najistotniejsze jest doprowadzenie do zmiany status quo. W przypadku ochrony zdrowia jest to całkowita zmiana myślenia o świadczeniu usług medycznych (pracownicy ochrony zdrowia) i ich odbiorze (pacjenci).

Pamiętacie jeszcze, jak ubiegłej jesieni nagłośniłem skutecznie niebezpieczny proceder pomniejszania wynagrodzenia lekarzy o koszty zleconych przez nich badań?

Temat był głośny i w mediach powszechnych, i w mediach branżowych.

Niedawno pojawiło się oficjalne stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta w przedmiotowej kwestii.

Po rzetelnej i bardzo długiej analizie RPP ocenił, że takie umowy naruszają zbiorowe prawa pacjenta i są zagrożone karą do 0,5 miliona złotych.

To fantastyczna informacja i wielkie zwycięstwo.

Dla pacjentów oznacza to zdecydowanie większe bezpieczeństwo i pewność, że badania będą zlecane tylko w oparciu o wskazania i merytoryczną wiedzę, a nie towarzyszący im aspekt ekonomiczny.

Dla lekarzy oznacza to wyższe zarobki, gdyż nie będą musieli pokrywać części lub całości kosztów zleconych badań oraz - co za tym idzie - bezpieczeństwo prawne (karne, cywilne oraz zawodowe; jeżeli dostaniecie niekorzystne umowy do podpisania, to wiecie, co z nimi zrobić).

A dla mnie to potwierdzenie, że determinacja, cierpliwość i przede wszystkim działanie mogą przenosić góry, w tym przypadku zmienić na plus system opieki zdrowotnej. Wielu mówi, że się nie da, a wtedy przychodzi ktoś, kto to zmienia.

Dużo się przy tym traci, ale uczucie satysfakcji jest nie do przecenienia.

Ten sukces to mała cegiełka wyciągnięta z zabetonowanego, zastarzałego, niewydolnego i źle funkcjonującego muru, którym jest publiczny system opieki zdrowotnej. To zmiana myślenia o ochronie zdrowia. To zmiana status quo.

To ogromne, precedensowe zwycięstwo, które zabija myślenie, że to lekarz powinien ponosić część kosztów za zlecane - zgodnie z zaleceniami, algorytmami, wytycznymi i dla dobra pacjenta - badaniami. To niezmiernie ważne głównie dla pacjentów, ale i lekarzy.

Część z Was mnie nie lubi, część uważa, że jestem niemiły, część, że nieustępliwy czy wręcz pieniacki, zawzięty.

Ale to właśnie także, a może przede wszystkim, te cechy zaważyły na osiągnięciu tego niebywałego sukcesu, którego konsekwencje mogą zmienić funkcjonowanie całego systemu opieki zdrowotnej.

Niezależnie od sympatii czy antypatii, nie zarzucicie mi nieosiągania wytyczonych celów ani braku skuteczności w działaniu. A prawdziwego działacza ocenia się właśnie w tym kontekście.

Życzę każdemu, aby wyjął jakąś cegiełkę z tego parszywego muru, jakim jest publiczna ochrona zdrowia.

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).