Wyszukaj w publikacjach
Ustawa o jakości odrzucona przez Senacką Komisję Zdrowia

W wyniku głosowania Senacka Komisja Zdrowia odrzuciła w całości projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta.
Komisja Zdrowia Senatu RP rozpatrywała dziś projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Ogólne założenia projektu przedstawił na początku posiedzenia Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
Aktualnie zagadnienia jakości w opiece medycznej są uregulowane w wielu aktach prawnych i są to akty o dość zróżnicowanej randze. W przygotowanej przez resort zdrowia ustawie są rozwiązania, które nie tylko porządkują kwestie jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów, ale również wprowadzają rozwiązania, które mają stymulować poprawę jakości. Celem projektu jest wdrożenie rozwiązań prawno-legislacyjnych, które w sposób kompleksowy i koordynowany będą realizowały priorytety polityki zdrowotnej w obszarze jakości
– mówił Waldemar Kraska.
Zdaniem wiceministra, uregulowanie kwestii jakości i bezpieczeństwa w odrębnym akcie prawnym pozwoli na poprawę skuteczności diagnostyki i leczenia przez systematyczną ocenę wskaźników jakości. Umożliwi też stałe udoskonalanie praktyki klinicznej przez prowadzenie rejestrów medycznych, wpłynie na poprawę bezpieczeństwa i satysfakcji pacjenta przez rejestrowanie i monitorowanie zdarzeń niepożądanych, stworzy warunki do systematycznej oceny jakości świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i upubliczniania tych informacji oraz pozwoli na porównanie podmiotów udzielających świadczenia pod względem jakości i skuteczności oferowanej opieki oraz udostępnienie wyników opinii publicznej.
Ta ustawa wzmocni rolę pacjenta, wprowadzi obowiązek przeprowadzania badania satysfakcji pacjenta, a także ujednolici zasady zarządzania jakością w podmiotach leczniczych w szpitalach m.in. przez wprowadzenie rejestru działań niepożądanych. Ustawa wprowadzi też system rekompensat i zadośćuczynienia uzyskiwanych przez pacjentów
– mówił Kraska.
I powiedział, że zdaje sobie sprawę, że ustawa budzi emocje i kontrowersje środowiska.
To się dało odczuć m.in. w trakcie debaty sejmowej. Jesteśmy otwarci na sugestie propozycje. Mam nadzieję, że Senat tę ustawę przyjmie
– dodał.
Zdaniem Bartłomieja Chmielowca, Rzecznika Praw Pacjenta, ta ustawa jest pierwszym krokiem do tego, aby rozpocząć budowanie kultury bezpieczeństwa pacjenta w Polsce.
Jest ona oczekiwana i potrzebna wszystkim. Ustawa wprowadza systematyczne rozwiązania dot. kwestii poprawy bezpieczeństwa pacjenta, rejestracji i analizy zdarzeń niepożądanych, ale także kwestie związane z funduszem kompensacyjnym dotyczącym zdarzeń niepożądanych. Rozwiązania zaprojektowane w tej ustawie są oparte o wzorce i rozwiązania funkcjonujące w krajach zachodnich, a w szczególności w krajach skandynawskich, jeśli chodzi o system no-fault, czyli system otrzymania szybkiej rekompensaty przez pacjenta. System oparliśmy na procedurze administracyjnej, która funkcjonuje w Danii, Belgii czy Francji
– mówił Bartłomiej Chmielowiec.
Rzecznik Praw Pacjenta podkreślił, że kwoty rekompensat, które zaproponowano (m.in. 100 tys. zł w przypadku śmierci dla każdego członka rodziny, do 200 tys. zł w przypadku uszczerbku na zdrowiu) są kwotami odpowiadającymi realiom i kwotom, jakie zapadają obecnie w orzecznictwie cywilnym.
Było to poprzedzone szeroką analizą wyroków sądowych, jakie zapadały
– wskazał Rzecznik Praw Pacjenta.
I podkreślił, że potrzeba czasu, by ta ustawa spełniła oczekiwania.
Nie ma wątpliwości, że ustawa jest potrzebna, ale jak zawsze, diabeł tkwi w szczegółach. Aby mówić o bezpieczeństwie w ochronie zdrowia trzeba brać też pod uwagę bezpieczeństwo pracowników. I z tej strony to ja miałam dużo wątpliwych głosów
– mówiła Beata Małecka-Libera, przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia.
Wiele zastrzeżeń, natury systemowej, jak i konstytucyjnej, zgłosiło Biuro Legislacyjne Senatu.
Środowisko lekarskie reprezentował Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Obecna forma ustawy nie jest dla nas zadowalająca i na pewno nie będzie miała pozytywnego wpływu na jakość leczenia ani bezpieczeństwo pacjenta. Nie bójmy się tego powiedzieć, jest to ustawa o donosicielstwie, o wskazywaniu palcem winnych, o blokowaniu systemu ochrony zdrowia przez pociąganie lekarzy do odpowiedzialności, kiedy tak naprawdę zawinił system. Potrzebujemy rejestru zdarzeń niepożądanych, a nie rejestru winnych. Chcemy, aby w razie takiej potrzeby nasi pacjenci dostawali rekompensatę, żeby błędy analizowano kompleksowo. I oczywiście, w przypadku rażącego zaniedbania, powinny też być konsekwencje. Nam nie chodzi o bezkarność, a o bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo leczenia, czyli odpowiednie warunki pracy, skupienie na pacjencie i leczeniu, bez myśli z tyłu głowy, że niezależnie co zrobię, sprawa może trafić do prokuratora
– mówił Jankowski.
I dodał, że podtrzymuje apel Naczelnej Rady Lekarskiej o odrzucenie w całości ustawy czy też przyjęcie poprawek, które pozwolą lekarzom „na skupienie się na leczeniu pacjenta, a nie odpowiedzialności karnej za ewentualnie niezawiniony błąd lub zdarzenie niepożądane”. Podczas posiedzenia wiele kontrowersji budziły m.in. zapisy dotyczące systemu no-fault, likwidacji Centrum Monitorowania Jakości, przekazania środków na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej.
Nie możemy przyjmować ustawy, która właściwie w każdym artykule jest krytykowana
– mówiła Małecka-Libera.
Projektem zajmie się Senat na posiedzeniu w dniach 29-30 marca 2023 r. Posiedzenie komisji można obejrzeć tutaj. O wcześniejszych pracach nad ustawą można przeczytać tutaj.